The Boys “nie jest dla inceli” – mówi twórca. Silne postacie kobiece i krytyka toksycznych fanów

The Boys
Filmy i seriale Newsy Newsy Platformy Seriale

Eric Kripke, twórca serialu The Boys, ponownie podkreśla, że jego produkcja adresowana jest do wszystkich. No, z wyjątkiem “inceli” i toksycznych “fanów”.

W ostatnim czasie ciemne chmury zebrały się nad bodaj jedną z największych produkcji Amazon Prime Video. Serial The Boys stał się rzekomo bardziej polityczny, choć tak naprawdę zawsze taki był, po prostu teraz spora grupa fanów zrozumiała, że twórcy naśmiewali się właśnie z nich. Dopiero na 4 sezonie

The Boys “nie dla inceli”

Sam jestem w szoku, że wielu fanów oburzyło się dopiero teraz, zdając sobie nagle sprawę, że przez ten cały czas ich poglądy czy przekonania były obiektami kpin, a nie gloryfikacji. Podobnie zaskoczony może być Eric Kripke, twórca hitu platformy Amazona. W rozmowie z Variety podkreśla, że nigdy nie każe wszystkim oglądać produkcji, a nowy sezon musiał się stać bardziej polityczny, m.in. z uwagi na zbliżające się wybory.

Wielu fanom się to jednak nie spodobało i otwarcie krytykują obrany przez twórców kierunek. Kripke zaznacza, że jego serial adresowany jest do wszystkich, dlatego też dominują w nim m.in. silne postacie kobiece.

Nie chcę tworzyć materiałów dla inceli, czy czegokolwiek innego. Chcę czegoś dla każdego. Więc pomyślałem, że naprawdę musimy wzmocnić kobiece postacie.

– powiedział Kripke

Z tego samego też względu uwielbiany przez część fanów Homelander nie jest wcale wzorem “macho”, a raczej synonimem toksycznej męskości. Wygląda niestety na to, że wiele osób nawet nie zdawało sobie z tego sprawy i postrzegało tę postać… pozytywnie.

Muszę wierzyć, że “źli fani” to bardzo niewielka mniejszość. Bo nie wiem, jak można kibicować Homelanderowi. Kiedy facet siorbie mleko z piersi i jest najsłabszą postacią w serialu w kółko i w kółko i jest jak – nie jest nawet szczególnie macho. Jest dziwny. Jest dziwny i ma cienką skórę, a ja nie wiem, jak patrzysz na tego faceta i myślisz: “To mój facet”.

– dodał Kripke

Producent doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że serial “nie jest subtelny”, ale dokładnie o to w nim chodzi. To nieco pastisz, ukazanie czegoś w wyolbrzymionym świetle. Część fanów zdaje sobie sprawę z tego dopiero teraz.

Źródło: Variety

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie