Test Genesis Thor 420 RGB. Cicho, ze stylem, lecz nie do końca wygodnie

Test Genesis Thor 420 RGB. Cicho, ze stylem, lecz nie do końca wygodnie
Polecamy! Testy

Dzięki firmie Genesis, Thor kojarzy się graczom nie tylko z bogiem burzy i piorunów. Na warsztat wzięliśmy kolejnego przedstawiciela serii, który kusi oczy ładną, minimalistyczną stylistyką i skrywa w sobie kilka detali wartych bliższego poznania. Zobaczmy więc, co oferuje niskoprofilowa klawiatura mechaniczna Genesis Thor 420 RGB.

Design, który może zachwycić

Bohater testu został zapakowany do prostego szaro-czarnego pudełka. Zerknijmy na nie i przekonajmy się, czym zachęca polski producent do wyłożenia prawie 400 zł. Zacznijmy od tego, że Genesis Thor 420 RGB to mechaniczna klawiatura niskoprofilowa z numpadem, mająca wbudowane niebieskie przełączniki. Zapytacie, jakie? W końcu to jeden z kluczowych argumentów przy zakupie klawiatury. Przełączniki Thora są określone enigmatycznie jako Blue Switch. Nie mamy więc przyjemności korzystać z Cherry MX czy Outemu. W dalszej części testu przyjrzymy się dokładnie tej sprawie, jednak warto już teraz zaznaczyć, że Genesis zapewnia o żywotności przełączników na poziomie 50 mln kliknięć. Oświetlenie RGB w sprzęcie tej klasy to absolutne minimum, jednak co powiecie na szereg funkcji klawiszowych, takich jak blokada Windows czy N-keyrollover? Genesis chwali się aluminiową obudową czy antypoślizgowymi podstawkami – ale spokojnie, jest tego więcej. O wszystkim napiszę “w swoim czasie”.

Cała zawartość Genesis Thor 420 RGB.

W zestawie znajdziemy Genesis Thor 420 RGB, umieszczonego pomiędzy dwoma styropianowymi wkładkami, oraz instrukcję. Można dyskutować o sensowności dodawania instrukcji do myszek czy klawiatur, z których gracze praktycznie nie korzystają, jednak w tym przypadku znajdziemy w “manualu” kilka konkretnych i przydatnych informacji – od kontroli podświetlenia z użyciem FN do zmiany funkcji strzałek.

Klawiatura po wyjęciu z kartonu przykuwa spojrzenie prostym, niecko klasycznym wyglądem. Czy to źle? Wręcz przeciwnie, bo aluminiowa warstwa górna nadaje jej stylu. Brzegi są wyszlifowane pod kątem, przez co tworzy się błyszcząca na srebrno obwódka. W połączeniu ze 104 czarnymi przyciskami mamy estetyczną kombinację, która powinna trafić w gust niejednego gracza. Sprzęt ma wymiary 418x113x24 mm. Długość może nie zachwyca, jednak szerokość i wysokość owszem. Ta smukła sylwetka może podobać się jeszcze bardziej, bowiem Thor jest bardzo płaski i dokładnie pokazuje przełączniki pod niskimi kapslami, które nie są zabudowane.

Aluminiowa warstwa górna nadaje klawiaturze wyrazistości.

O ile na górze króluje aluminiowa warstwa, tak boki i spód to już czarny, dobry jakościowo plastik, niepodatny na zarysowania i spasowany jak szwajcarski zegarek. Pod klawiaturą znajdziemy też sześć gumowych wysepek dbających o stabilność Thora na blacie biurka. Poza tym, są tu też dwie plastikowe podpórki z solidnymi zatrzaskami, które charakterystycznie „klikają”, co powinno eliminować problemy ich chowania się podczas rozgrywki. Zwieńczeniem klawiatury jest przewód o długości 165 cm. z gumowym oplotem, zakończony pozłacaną końcówką USB.

Genesis Thor 420 RGB– dane techniczne:

  • Typ klawiatury: Mechaniczna Low Profile (niskoprofilowa)
  • Układ klawiszy: US Layout (standardowy w Polsce)
  • Budowa klawiatury: trzyblokowa z numpadem
  • Typ switchy: Blue Switch
  • Podświetlenie: RGB
  • Regulacja podświetlania: Tak
  • Różne efekty podświetlenia: Tak
  • Waga bez kabla: 690 g.
  • Wymiary (szer. x dł. x wys.): 418x113x24 mm

Właściwości klawiatury:

  • Anty-ghosting: Tak
  • Obsługa N-KeyRollover: Tak
  • Siła nacisku: 45g
  • Switch: dźwiękowo-dotykowy
  • Punkt przełączania: wykrywalny
  • Punkt przeskoku: wykrywalny
  • Skok do punktu aktywacji: 1.2–2.5 mm
  • Cykl życia klawiszy: Minimum 50 milionów wciśnięć
  • Odświeżanie USB: 1000 Hz
  • Podłączenie do smartfona lub tabletu: Nie
  • Ilość kabli USB w zestawie: jeden wbudowany
  • Długość kabla USB: 165 cm
  • Pozłacane styki USB w celu lepszej transmisji: Tak
Test Genesis Thor 420 RGB
Test Genesis Thor 420 RGB
Test Genesis Thor 420 RGB

Moc szczegółów wśród niskich kapsli

Testowany mechanik posiada bardzo niskie kapsle – około 3mm (wraz z przełącznikami przyciski mają około 7 mm wysokości) – i można je bez większych problemów wyjmować palcami bez użycia pullera, którego i tak nie ma w zestawie. Przyciski wydają się kompletnie płaskie, jednak przy uważnym zerknięciu mają delikatnie wgłębienia praktycznie niewyczuwalne pod palcami. Są rozłożone w bliskiej odległości od siebie, co już na samym początku przygody z tą klawiaturą wzbudziło moje zastanowienie i obawy o wygodę użytkowania. Patrząc na elegancki sprzęt od Genesis, szybko można dostrzec bliźniaczo podobne literę O oraz cyfrę 0. Różnią się minimalnie w szerokości – niby detal, ale pozostawia mały niesmak, tym bardziej, że w ogólnej ocenie czcionka wypada dobrze. Na upartego można doczepić się do nieco dziwnego wyglądu znaku „@”, jednak z drugiej strony ciężko go pomylić z czymś innym. Litery i cyfry mają swój styl, jednak poza małymi wyjątkami wspomnianymi wyżej, jest czytelnie i to się liczy.

Grasz w COD-a albo zasiadasz za kierownicą wirtualnej bryki? Thor pomoże ci w zmaganiach podświetleniem użytecznych dla danej gry przycisków.

Genesis Thor 420 RGB to sprzęt pełen detali, na które warto zwracać uwagę. Nie inaczej jest, gdy spojrzymy na ciąg cyfr pod klawiszami funkcyjnymi. Na kapslach 1-5 umieszczone zostały bowiem skróty do popularnych marek/gatunków gier. Mam więc FPS, CF, COD, LOL i RACE. W locie, dzięki użyciu przycisku FN, można zmieniać podświetlenie i dostosowywać do tychże wybranych gier. Oprócz trybów podświetlenia gier, możemy ustawić kolor świecenia diod (używając FN + Delete), tryby świetlne (używając FN+Insert), szybkość ich wyświetlania (FN+ strzałka w lewo/prawo) czy zmianę strzałek z klawiszami WASD (używając kombinacji FN+W). W przyciskach funkcyjnych F1-F12 mamy skróty do uruchamiania poczty, kalkulatora czy opcje związane z kontrolą odtwarzania plików multimedialnych. Czy klawiatura oferuje więcej takich opcji? Przekonamy się po przetestowaniu dedykowanego oprogramowania. Teraz czas na sprawdzenie przełączników.

Producent w omawianej klawiaturze zastosował przełączniki dźwiękowo-dotykowe, zwane Blue Switch. W sieci możemy również znaleźć nieco odmienne nazewnictwo tych przełączników – Content Slim Blue, jednak będę się trzymał określenia z pudełka od testowanej klawiatury. Niebieskie przełączniki powszechnie uznawane są za dobry wybór do pisania i tutaj to się sprawdza. Przyciski aktywują się przy sile nacisku na poziomie 45 g., zaś ich zakres progu aktywacji to 1.2-2.5 mm. Żywotność przełączników to około 50 mln. kliknięć, co jest dobrym wynikiem nawet wśród konkurencyjnych switchy. Próg aktywacji jest dobrze wyczuwalny. Towarzyszy temu kliknięcie, które w świecie klawiatur mechanicznych może uchodzić za stosunkowo ciche. To dobra informacja dla osób, szczególnie często piszących, które poszukują sprzętu dającego w tej kwestii komfort bez względu na porę dnia. Produkt Genesis nie męczy uszu przesadnie twardymi, jak z maszyny do pisania, stuknięciami. Pamiętajmy jednak, że to wciąż mechanik i o poziomie cichości klawiatur membranowych nie ma mowy.

Na początku tekstu wspomniałem o szczątkowej informacji w kwestii rodzaju przełączników. Biorąc pod uwagę jednak możliwości Blue Switch, na papierze można je stawiać w jednej lidze z Cherry MX Blue czy Kailh Blue Low Profile. Wspomniane markowe przełączniki mają podobny próg aktywacji przy jednoczesnej większej sile nacisku o 5 g. Patrząc na starszą klawiaturę sygnowaną imieniem boga burzy i piorunów – Thor 300, Genesis skorzystał w niej z chińskich Outemu, jednak po zdjęciu kapsla w 420 RGB od razu widać różnice w konstrukcji.

Thor 420 RGB posiada przełączniki Blue Switch o atrakcyjnych parametrach.

Mamy więc niskoprofilowego mechanika z numpadem oraz z ultra cienkim kapslami, posiadającego przełączniki, które przeciętnemu graczowi niewiele mówią. Czy produkt Genesis zaskakuje czymś nietuzinkowy również w oprogramowaniu?

(Nie)zbędne oprogramowanie?

Genesis Thor 420 RGB oprócz pokaźnego zaplecza skrótów klawiszowych do zmian oświetlenia czy podstawowych ustawień, posiada również dedykowane oprogramowanie. Ważący 6,1 MB plik, po krótkiej instalacji, otwiera okno z wirtualnym modelem sprzętu i kilkoma opcjami do wyboru. Program utrzymany w szaro-czarnej kolorystyce nie jest zbyt przejrzysty. Podzielony został na zakładki PC MODE, gdzie możemy dokonać synchronizacji ustawień, zapisu w jednym z pięciu dostępnych profilów i przydzielenia ich do konkretnego przycisku, pod którym się uruchomią.

W zakładce Settings dodatkowo udostępniony jest  edytor makr oraz Key Assigment z możliwością zmiany funkcji danych przycisków. Są też opcje resetu i przywrócenia ustawień fabrycznych. Dla entuzjastów oświetlenia udostępniono również szeroki wachlarz opcji ustawień trybów dla klawiatury.

Oprogramowanie wizualnie nie porywa, w kwestii praktycznej jest niewiele lepiej.

W dziewiętnastu konfiguracjach iluminacji Genesis Thor 420 RGB mamy efekty, takie jak „oddychanie”, „fala”, „wąż”, „tęcza”, „spadające gwiazdy”, „tornado” czy efekt podświetlania tylko naciśniętych kapsli, które gasną po kilku sekundach. Ciężko wybrać ten najlepszy, choć bez dwóch zdań naprawdę dobrze prezentuje się „efekt pryzmatu”, o którym, co ciekawe, producent informuje na pudełku od sprzętu. Generalnie, każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, lecz wiele z tych trybów będzie bardziej rozpraszało niż umilało czas spędzony z grami. Osobiście średnio wyobrażam sobie granie z wściekle migającymi diodami przy „spadających gwiazdach” czy „tęczy”, niczym w neonach w przydrożnym barze na amerykańskiej prowincji, które skutecznie pogarszałyby koncentrację podczas rozgrywki. Na szczęście proste ustawienie innego trybu przed graniem, nawet w locie bez wchodzenia w oprogramowanie, rozwiązuje ten problem.

Oprogramowanie nie jest przesadnie rozbudowane, oferując kilka podstawowych opcji. Z większości z nich możemy spokojnie korzystać za pomocą skrótów klawiszowych, gdy gramy, bez wchodzenia w soft.

Dobre wykonanie, lecz nie bez wad

Genesis Thor 420 RGB to sprzęt będący kompromisem dla osób grających i piszących. Dzięki niebieskim przełącznikom, z niskim progiem aktywacji 1,2 mm, spisuje się nienagannie podczas wirtualnych potyczek. Przyciski pracują cicho, jak na mechanika, co z pewnością jest dodatkową zaletą tego sprzętu. Mało kto lubi tworzyć kakofonię stuków i trzasków podczas grania, a jeszcze mniej osób chce tego słuchać. W kontekście kultury pracy, Thor 420 RGB zyskał moje uznanie.

Przyciski Thora są stosunkowo ciche, jak na mechanika.

Klawiatura korzysta również z pełnego Anti-Ghostingu, czyli technologii N-KeyRollover pozwalającej tworzyć zaawansowane komendy w grach bez obawy o brak odczytu któregoś z przycisków. Choć w większości przypadków korzystamy maksymalnie z 5-6 przycisków jednocześnie, dobrze mieć furtkę do rozgrywki bez ograniczeń.

Jedną z mocniejszych stron sprzętu jest opisane już oświetlenie, którego nie powstydziłyby się droższe, tudzież bardziej zaawansowane klawiatury dostępne na rynku. W połączeniu z minimalistycznym, acz przykuwającym oko wyglądem, otrzymaliśmy atrakcyjną dla oka kompozycję. Osobiście bardzo spodobały mi się podświetlane konfiguracje przycisków dla wybranych gatunków/marek gier, szkoda tylko, że zabrakło swobody w postaci edytowania tych konfiguracji. W końcu każdy z nas lubi grać po swojemu, często zmieniając konfigurację przycisków.

Podświetlenie Thora to jedna z najmocniejszych zalet klawiatury.

Mimo niepodważalnych zalet, testowany Thor ma też kilka sporych niedociągnięć, które wpływają na komfort użytkowania. Najpoważniejszy zarzut tyczy się ścisku klawiszy, co dla dorosłej osoby z większymi dłońmi może być problemem. Rozłożenie sprawia, że często wciskamy nie te przyciski co trzeba, bez względu na granie czy pisanie. Z niektórymi klawiaturami już przy pierwszym kontakcie wiem, że będą wygodne do przeciętnych czynności na komputerze. Przy Genesis Thor 420 RGB bardzo długo musiałem przestawić się na ten niefortunny rozkład przycisków.

Choć zdjęcia do końca tego nie oddają, Thor ma bardzo blisko osadzone siebie przyciski, które mogą wpływać na komfort użytkowania.

O pomstę do nieba woła również rozmieszczenie przycisków funkcyjnych. Są bardzo blisko cyferek i nie raz zdarzyło mi się przez przypadek nacisnąć kompletnie niepotrzebną funkcję przypisaną do któregoś z przycisków F1-F8. Przy klawiaturze niskoprofilowej takie skompresowanie nie wypada dobrze, gdzie wszystkie przyciski są na jednej wysokości, brakuje im wyraźnych wgłębień i ciężko na niej nawigować palcami bez patrzenia. Gdyby Thor posiadał bardziej wyróżniające się przyciski, wspominany problem byłby do wybronienia.

Szkoda również, że Genesis nie dodało choć małej listwy maskującej kabel, z możliwością wyprowadzenia go z boku. To wbrew pozorom ułatwia korzystanie z klawiatury osobom, które podpinają je do laptopów bądź po prostu chcą maksymalnie schować przewód, aby nie szpecił biurka. Thor dość ochoczo zbiera również nasze odciski palców, gdzie już po pierwszym graniu klawisze wyglądają mocno przeciętnie ze świecącymi od potu śladami.

Dylemat wyboru

Genesis Thor 420 RGB to sprzęt zachwycający stylem i jakością wykonania. Jedną z jego najmocniejszych stron jest oświetlenie z wieloma trybami do wyboru, w tym dedykowanymi poszczególnym gatunkom/markom gier. Sporo przydatnych skrótów klawiszowych, blokada przycisku Windows czy N-KeyRollover również działa na korzyść Thora. Klawiatura przy tym posiada stosunkowo spory ścisk kapsli, co może wpływać na komfort użytkowania, a przynajmniej wymagać długiego przyzwyczajenia się. Producent zastosował w tym modelu mało renomowane przełączniki, będące jednak kompromisem dla gier i powszechnego użytkowania z naciskiem na pisanie, które w teorii niewiele ustępują topowym odpowiednikom. Stąd też Thora 420 RGB ciężko jednoznacznie traktować jako pewną propozycję dla gracza, tym bardziej, jeśli spojrzymy na cenę rynkową dochodzącą do blisko 400 zł. Jeśli jednak sprawa przycisków nie będzie Wam przeszkadzała, nie jesteście zapalonymi graczami, a cena to sprawa drugorzędna, Genesis Thor 420 RGB może być dobrym akcentem do waszego stanowiska komputerowego.

PLUSY
+ Jakość wykonania
+ Stosunkowo cicha kultura pracy jak na klawiaturę mechaniczną
+ Przydatne skróty klawiszowe
+ Podświetlenie dedykowane poszczególnym grom/gatunkom

MINUSY
– Przyciski zbyt blisko siebie
– Przełączniki, które mało mówią przeciętnemu graczowi
– Podatność na łapanie odcisków
– Drobne niedociągnięcia w czcionce
– Mało przejrzyste oprogramowanie
– Cena

Ocena: 3,5/5

Łukasz Kędzierski
O autorze

Łukasz Kędzierski

Redaktor
Fan gier wszech epok stawiający na pierwszym miejscu grywalność, bez względu na gatunek produkcji. Zawsze chętnie odpala gry z PlayStation, czerpiąc z nich nie mniejszą frajdę jak blisko 25 lat temu. W wolnych chwilach pochłania powieści weird fiction oraz pulpowe horrory wydawane w Polsce w latach 90., nie stroni też od dobrego komiksu ze stajni DC.
Advertisement
Udostępnij: