Szef Epic Games wyzywał Valve i Gabe’a Newella. Ujawniono wulgarną korespondencję
Epic Games Store jak na razie nie zagroziło za bardzo Valve i platformie Steam, ale w przeszłości między korporacjami doszło do ostrej wymiany zdań.
Obecnie Epic Games cały czas oferuje gry za darmo, które początkowo miały przekonać graczy, że powinni interesować się właśnie tą platformą, odchodząc kompletnie od Steam. Tak się jednak nie stało, Valve nadal cieszy się największym uznaniem społeczności. W przeszłości jednak między firmami dochodziło do spięć.
Szef Epic Games obraża Steam i Valve
Obecnie trwa sądowa batalia między studiem Wolfire Games, które oskarża Valve o monopolistyczne praktyki. Zdaniem deweloperów, opłata pobierana przez amerykańską korporację jest za wysoka, bo obecnie wynosi 30% przychodów ze sprzedaży gry. Jest to może i sporo, więc sami nie wiemy, jak potyczka na wokandzie może się zakończyć. Wiemy za to, że w sieci pojawiły się dość “pikantne” szczegóły relacji Epic Games – Valve.
Obecny prezes Epica Tim Sweeney niegdyś wieszczył, że Microsoft “zniszczy” Steam, a Epic Games Store może być kolejnym gwoździem do trumny Valve. Jego negatywne postrzeganie konkurencji jest znane od dawna. Od lat wypowiada się w mocnych słowach nie tylko o firmie, ale i o Gabie Newellu, jej prezesie.
W korespondencji prezes Epica próbuje namówić Newella i COO Valve Scotta Lyncha na obniżenie prowizji pobieranej za dystrybucję gier wideo. Szefostwo Valve oczywiście na nic takiego się nie zgodziło, a odmowa spotkała się z wyzwiskami ze strony Sweeneya.
W tym momencie, dupki, wmawiacie światu, że silni i potężni działają na specjalnych warunkach, podczas gdy 30% (prowizji – dop. red.) jest dla zwykłych ludzi.
– napisał w e-mailu CEO Epic Games
Lynch przekazał wiadomość do Newella. Obydwaj nie zareagowali przy tym ostro, a wręcz przeciwnie – dość wymownie i delikatnie podsumowali Sweeneya. “Oszalałeś, bracie?” – zapytali retorycznie odnośnie do jego uwag.
