Źródło przecieków Starfield aresztowane. Próbował sprzedawać kradzione kopie gry
Darin Harris wcześniej wrzucał do internetu mnóstwo przecieków z oczekiwanego Starfield. Teraz został zatrzymany przez policję i podobno wiemy dlaczego.
Starfield to jedyna tak wielka premiera gry od Microsoftu w tym roku. Nic więc dziwnego, że firma ostatnio zaczęła podgrzewać atmosferę wokół rychłego debiutu. To w końcu pierwsza zupełnie nowa marka Bethesdy od ponad 25 lat! Atmosfera się zagęszcza, a wielu graczy szuka w internecie przecieków, których ostatnio było naprawdę sporo.
Leaker Starfield aresztowany
Wielu ich źródłem był niejaki Darin Harris, który rzekomo wykradł swoją kopię gry i mógł cieszyć się nią przedwcześnie. Jakby tego było mało, jak donosi redakcja Kotaku, 29-latek miał próbować sprzedawać inne kradzione egzemplarze. Podobno zamieszczał ogłoszenia na japońskiej stronie sprzedażowej. Pojawiła się tam nawet kolekcjonerska edycja produkcji z limitowanym zegarkiem.
Postawiono mu zarzut popełnienia przestępstwa za kradzież mienia o wartości od 2500 do 10 000 USD, zarzut wykroczenia za kradzież mienia o wartości 1000 USD lub mniejszej oraz zarzut wykroczenia za posiadanie marihuany. Nie dalej jak tydzień temu opublikował w internecie 40 minut rozgrywki z gry. ZeniMax zablokowało ten film na YouTube, ale i tak krąży on po internecie.
Co więcej, podzielił się on nawet swoimi przemyślani na temat produkcji, którą… zachwala. W swoim “recenzenckim” filmie mówi bezpośrednio do Todda Howarda, reżysera Starfield.
Todd, bez urazy stary, to dobra gra. Idealne wyczucie czasu, opuszczenie ziemi i tak dalej, to dobry materiał. Całkiem niezłe, dobre ruchy. Mówili, że gram jak początkujący, ponieważ nie jestem ekspertem od gier, po prostu próbowałem czegoś nowego. To dobra gra, nie chcecie jej przegapić. Starfield na poważnie!
– mówił Harris
Do tej pory nie wiemy, jak udało mu się zdobyć egzemplarze gry.