Patrzcie jaki super serial zrobiło PlayStation, a Xbox tak nie umie – twierdzi wiceprezeska Activision

Serial The Last of Us - aktor komentuje homofobiczne komentarze | Newsy - PlanetaGracza
Filmy i seriale Newsy Newsy PC Platformy PS4 PS5 Seriale

Serial The Last of Us stał się argumentem za przejęciem Activision Blizzard przez Microsoft. Takich fikołków to nawet w państwowej telewizji nie widziałem.

Kolejna edycja spięcia na linii Microsoft – Sony. Tym razem głos zabrała jedna z wiceprezesek Activision Blizzard. Znalazła dość dziwny argumenty, mający pokazać, że Sony poradzi sobie samo, a wielkie przejęcie niekoniecznie jest czymś tak problematycznym dla gamingowego giganta.

Serial The Last of Us jako argument w sporze Microsoft – Sony

Wczoraj premierę miał trzeci odcinek serialu The Last of Us. Z miejsca wywołał sporo kontrowersji, także dlatego, że jak na razie jest to największe odstępstwo od materiału źródłowego. Powszechnie jednak panuje zachwyt. Widzowie chwalą epizod o Billu i Franku, który pełen jest emocji, uczuć, a zarazem jest tak odrębny od reszty apokaliptycznej produkcji. Trzeba przyznać, że z każdym kolejnym odcinkiem TLoU, twórcy pokazują, że faktycznie znają się na rzeczy. Nie ma tu tendencji spadkowej, a dla części fanów jest wręcz przeciwnie.

Nie uszło to uwadze Lulu Cheng Meservey, wiceprezeski wykonawczej ds. korporacji Activision Blizzard. Od pewnego czasu panuje potężne spięcie na linii Microsoft – Sony. Japoński gigant obawia się, że przejęcie Activision Blizzard poważnie może zachwiać rynkiem i rozłożeniem sił na nim. Microsoft za to obiecuje, że nie zabierze potężnych marek w rodzaju Call of Duty z PlayStation. Mimo wszystko Sony stara się jak może, aby zablokować transakcję.

Sony umie, ale Microsoft nie

Wiceprezeska stwierdziła na Twitterze, że serial The Last of Us jest “niesamowity” i to “blockbuster, który bije wszelkie rekordy“. Zachęca FTC, czyli Federalną Komisję Handlu, która przygląda się transakcji Microsoftu, aby obejrzała go. Uważa, że w ten sposób urzędnicy dowiedzą się, jak sobie radzi Sony i PlayStation. Wszak TLoU to serial oparty na grze od jednego z ich czołowych studiów, która również biła w swoim czasie rekordy.

The Last of Us jest produkowany przez Sony Pictures Television i PlayStation Productions. Bazuje na bestsellerowej grze wideo stworzonej przez studio należące do Sony i wydanej przez Sony jako exclusive na PlayStation. Dlaczego to ma znaczenie? FTC sprzeciwiła się umowie Microsoft – Activision Blizzard, uzasadniając to tym, że Microsoft mógłby “tłumić konkurencję” ze strony konkurencyjnych konsol, wykorzystując gry Activision. Brzmi to tak, jakby istniały pewne obawy, że pozycja Sony jako lidera rynku może być zagrożona przez tę umowę.

– zaznacza Lulu Cheng Meservey

W dalszych wpisach podkreśla, że “nie ma powodów do obaw”, a PlayStation i Sony i tak poradzi sobie świetnie, nawet gdy Activision przestanie być niezależne. Sensu to trochę ma, bo jednak Sony wydaje się zbyt nerwowo reagować na sytuację. Mimo wszystko nie jest do końca sprawką japońskiej korporacji, że serial okazał się tak dobry. Microsoft też próbował swoich sił w telewizji, ale choćby takie Halo okazało się koszmarkiem, który nie ma zbyt wiele wspólnego z grami. No cóż, próbować każdy może.

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Advertisement
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie