Rynek gier VR coraz większy, ale to “chwilowa moda”

Rynek gier VR coraz większy, ale to “chwilowa moda”
Newsy PC

Twórcy gier VR nie mają wątpliwości co do przyszłości tego rodzaju produkcji.

Przedstawiciele branży gier wideo przekonują, że wirtualna rzeczywistość oraz kontrolery ruchowe w gamingu to chwilowa moda. Pomimo takich prognoz na rynek trafia coraz więcej coraz bardziej zaawansowanych gier wykonanych w technologii VR. Tego typu gry dla gogli do wirtualnej rzeczywistości tworzą także Polacy. Niedawno zadebiutowała polska gra „The Wizards”. W 2018 roku na rynku pojawi się kilkadziesiąt nowych gier stworzonych z myślą o graczach VR. Rynek gier VR notuje aż 67-procentowe wzrosty rocznie.

– Wirtualna rzeczywistość to coś w rodzaju efektu 3D w telewizorach, który nam kilka lat temu próbowano przedstawić jako przyszłość tej platformy, a który już sobie bardzo grzecznie uwiądł gdzieś na poboczu drogi – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Aleksy Uchański, prezes studia Movie Games.

Pomimo takich prognoz ekspertów z branży gier wideo pisanych pod wirtualną rzeczywistość powstaje coraz więcej. W marcu 2018 roku zadebiutowała na rynku polska gra „The Wizards”, która przenosi użytkownika w świat magii, a zadaniem gracza jest uratowanie świata przed niebezpieczeństwem. Gra łączy technologię VR z technologią ruchową – celowanie i używanie zaklęć odbywa się poprzez wykonywanie określonych gestów, a rozglądanie się poprzez poruszanie głową.

Jedną z najpopularniejszych i najwyżej ocenianych gier dostosowanych do wirtualnej rzeczywistości jest zaprezentowany w 2017 roku „Resident Evil 7: Biohazard” produkcji japońskiego dewelopera Capcom. Gracz wciela się w niej w postać Ethana poszukującego swojej zaginionej żony. W tym celu udaje się do rezydencji, w której musi się zmierzyć z atakiem zombie.

Test Lenovo Legion Y720T – grania się nie boi


– Gry są coraz doskonalsze, urządzenia do gier są coraz potężniejsze, tworzą coraz bardziej realistyczny, naśladujący rzeczywistość obraz, animację, natomiast mam wiele znaków zapytania dotyczących tego, czy takie rozwiązania, jak VR czy technologie ruchowe wyjdą poza obszar niszy. Gry będą coraz ładniejsze, coraz bardziej wciągające, ale jednak będziemy je konsumować w tym formacie, w którym to ma miejsce od dwudziestu kilku lat – przewiduje Aleksy Uchański.

Mimo coraz większej liczby gier wciąż istnieje wiele barier w technologii wirtualnej rzeczywistości w grach wideo. Technologia VR zdaniem eksperta będzie nadal dopracowywana, lecz jak na razie znajduje się na zbyt wczesnym etapie rozwoju, by na dobre wpisać się w branżę gier. Pierwsze próby zaistnienia tej technologii w grach były podejmowane już ponad 20 lat temu przez Nintendo, które w 1995 roku zaprezentowało kask do wirtualnej rzeczywistości Virtual Boy. Wówczas konsola VR okazała się fiaskiem.

– Zapewne są możliwe dalsze eksperymenty z technologią VR, jednak uważam, że ona jest dzisiaj niewystarczająca. Wrażenie immersji jest niewystarczające, problemy z błędnikiem są poważne, urządzenia nie są dość wygodne, oferta gier jest za mała i chyba już wszyscy widzą, że wirtualna rzeczywistość musi jeszcze poczekać, być może kolejne 20 lat – rozważa prezes Movie Games.

Według raportu Newzoo światowy rynek gier w 2017 roku wygenerował 116 mld dol. przychodów, co w porównaniu z rokiem poprzednim stanowi wzrost o niemal 11 proc. Prognoza zakłada, że do 2020 roku rynek będzie rósł średniorocznie o 8 proc., by w 2020 roku osiągnąć wartość 143,5 mld dol.

Źródło: Newseria

Robert Ocetkiewicz
O autorze

Robert Ocetkiewicz

Redaktor
Z grami związany już prawie 30 lat, czyli od momentu, kiedy na polskim rynku królowały gry z bazaru, a Mario dostępne było na Pegasusie. Specjalizuje się w grach wyścigowych i akcji, ale nie stroni też od strategii ekonomicznych. W swojej karierze recenzował na łamach serwisów takich jak Interia i Onet oraz publikował w magazynie o grach PlayBox.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie