Świetny detal w Resident Evil 4 Remake. Twórcy zadbali o nieco dziwne nawiązanie do “dwójki”
Resident Evil 4 Remake w sprytny sposób nawiązuje do odświeżenia drugiej części. To także bardzo miły ukłon w stronę pamiętnej postaci.
Jeżeli pamiętacie i graliście w odświeżenie drugiej części, na pewno pamiętacie postać Marvina, którego jako Leon spotykamy na samym początku naszej przygody. Tragiczna postać okazała się jednym z kluczowych sojuszników głównego bohatera gry.
Czemu “tragiczna”? Jeżeli nie wiecie i nie chcecie psuć sobie zabawy, to polecam ominąć ten akapit. W drugiej części Leon spotyka policjanta Marvina, który cudem nie zostaje zeżarty przez zombie. Ten służy mu przez pewien czas jako w zasadzie jedyna pomoc w próbie przeżycia na kultowym posterunku Raccoon City opanowanym przez żywe trupy i przerażającego Mr. X. Na samym początku Marvin daje bohaterowi nóż taktyczny, który później pełni funkcję w zasadzie jednej z głównych broni defensywnych. Dzięki niemu zęby łażących trupów nie dosięgały tak często naszego karku.
Jak się okazuje, to właśnie ten podarunek – nóż Marvina – Leon dzierży także i w remake’u czwartej części serii. Taką ciekawostkę znaleźli gracze, których uwadze nie uszły nawet najdrobniejsze detale w ostatnio wydanym demie. W opisie noża Leona znajdziemy informacje, że ten został podarowany mu na posterunku Raccoon City.
Z drugiej strony nie jest to chyba kanoniczne, skoro większość graczy gubiła ten nóż, zostawiając go w trzewiach losowych zombiaków na posterunku. Później można było znaleźć inne noże, ale w praktyce nie była to już broń podarowana przez Marvina. Chyba że policjant porozrzucał je po całym mieście, aby zapominalski Leon na pewno go nie zgubił. W to jednak wątpię.
Premiera Resident Evil 4 Remake już 24 marca, ale do tej pory należy lepiej uważać na potencjalne spoilery w internecie.