Remake The Last of Us to najpewniej ostatnia gra Naughty Dog na najbliższe lata
Remake The Last of Us powstaje w Naughty Dog z innego powodu, niż można by się spodziewać. Studio rzekomo nie ma żadnych innych projektów gotowych do pełnej produkcji.
Wieść o produkcji odnowionego The Last of Us była prawdziwą bombą. Kultowy tytuł ma powstawać w Naughty Dog i jeśli wierzyć doniesieniom, jest już w zaawansowanym stadium rozwoju. Co ciekawe, powód przekazania go Naughty Dog jest dość nieoczywisty.
Remake The Last of Us to sposób na brak pracy w Naughty Dog
Dotychczas wiele osób myślało, że Naughty Dog zajmuje się odświeżeniem, bo to ich gra i wiedzą najlepiej, jak to zrobić. Okazuje się, że nie do końca o to chodzi. Znany dziennikarz, Jason Schreier, potwierdził w trakcie podcastu, że Naughty Dog przejęło produkcję od VASG, bo najzwyczajniej w świecie nie ma żadnego innego projektu, który mogłoby rozwijać.
Rzecz jasna studio pracuje nad innymi grami, ale wszystkie z nich są w preprodukcji. Oznacza to, że tworzone są scenariusze i zarysy gier. Część zespołu odpowiedzialna za tworzenie rozgrywki i assetów na dobrą sprawę nie ma nic do roboty i pozostawienie ich bez zadań jest wielką stratą czasu i pieniędzy.
Właśnie dlatego oddano remake TLoU w ręce Naughty Dog. Nie dość, że będą mieli się czym zająć, to jeszcze jest to przecież ich gra. Jeśli ktoś ma stworzyć udany remake Ostatnich z Nas, to właśnie to studio.
Niestety, dla graczy oznacza to tyle, że nie zobaczymy zupełnie nowej gry Naughty Dog przez najbliższe parę lat. Produkcja TLoU Part II ruszyła w 2014 roku, a gra ukazała się dopiero w 2020 roku. Rzecz jasna w międzyczasie dostaliśmy Uncharted 4, które opóźniło sequel postapokaliptycznego tytułu, ale i tak na nową superprodukcję Niegrzecznych Psów trochę sobie poczekamy. Myślę, że na szybką zapowiedź świeżego IP lub nowego Uncharted nie ma co liczyć.
Fani Naughty Dog uwielbiają TLoU, ale pora na coś nowego
Ujawnienie projektu przyniosło studiu masę krytyki. Nawet najwięksi fani gry z 2013 roku twierdzą, ze remake jest niepotrzebny. Według niektórych osób, Naughty Dog powinno zająć się zupełnie nowymi grami.
Powyższe informacje o powodzie produkcji remake’u w ND dają jednak dużo lepszy pogląd na sytuację. Jeśli studio faktycznie nie może w pełni rozwijać żadnej innej gry, oddanie w ich ręce remake’u to raczej rozsądne posunięcie.
Pozostaje trzymać kciuki, aby remake The Last of Us był wart uwagi, jaką mu poświęcono. Hit z 2013 roku do dziś wygląda przecież dobrze i jeśli Sony zażyczyło sobie odświeżenia to wierzę, że nie będzie ono prostą aktualizacją oprawy. Na zmiany w scenariuszu nie ma co liczyć, ale chętnie zobaczyłbym bardziej rozbudowane poziomy i znacznie upiększone cutscenki. Myślę, że wkrótce wszystko stanie się jasne.