Gracie w Redfall? Żartujemy, przecież nikt w to nie gra
Okazuje się, że prawie nikt nie gra w Redfall. Statystyki Steam za ostatni miesiąc pokazały, że w niektórych momentów liczba graczy była jednocyfrowa. Oznacza to, że kooperacyjna strzelanka już niedługo dokończy żywota. No, chyba że stanie się jakiś cud. Tak czy inaczej, nie jest zbyt dobrze.
No to jak, gracie w Redfall? Zapewne nie, choć nie ma w tym nic dziwnego. Prawie nikt już nie pamięta o wydanej 2 maja sieciowej i kooperacyjnej strzelance. Gracze mieli masowo ścierać się z wampirami, a obecnie na serwerach (poza stworami) został tylko kurz. No i kilku dziwaków, którzy nadal logują się do gry i spędzają w niej czas. Tych jest kilku, w porywach może kilkunastu. Jak myślicie, może to po prostu deweloperzy z Arkane Studios albo wydawcy z Bethesdy?
Warto zastanowić się, dlaczego sytuacja jest aż tak zła. Dramatyczny spadek graczy w ostatnim czasie nie wziął się przecież znikąd. Była to raczej kumulacja słabej jakości gry, relatywnie niewielu poprawek od premiery i ogólnej, miernej jakości. To nie tak, że gra nie była aktualizowana — bo była i w dalszym ciągu jest. Problem polega jednak na tym, że sam tytuł należy do bardzo słabych. Większość recenzji na Steam to opinie negatywne.
Zobacz: Ta gra to całkowita porażka i gracze nie mają litości
Jak podał serwis GameRant, w tym tygodniu w jednym momencie zanotowano istny rekord. W pewnej chwili liczba graczy Redfall wynosiła… 3 osoby. Tak skromne grono raczej nie miało co liczyć na komfortową zabawę, prawda? Wszystko wskazuje na to, że twórcy skierują swoje moce przerobowe w kierunku innej gry. Może już nie ma sensu tego ruszać? Szkoda tylko osób, które utopiły w tej grze pieniądze. Obecnie trzeba za nią zapłacić aż 289 zł!