Pudełkowe GTA The Trilogy The Definitive Edition rozczarowuje graczy. Pewna era się skończyła
GTA The Trilogy The Definitive Edition może i nie okazało się tym, na co weterani serii czekali, niemniej wielu graczy nie mogło doczekać się edycji pudełkowej. No cóż…
…to przecież już standard w branży, więc raczej nie ma co płakać nad pustym pudełkiem.
GTA The Trilogy The Definitive Edition to puste pudełko i niespełnione nadzieje
Odświeżone wydanie legendarnych odsłon GTA okazało się, delikatnie mówiąc, rozczarowujące. Zgaduję, że większość z Was jest świadomych liczby błędów i problemów, jakie napotkało nowe wydanie klasyków Rockstara. Choć twórcy z Groove Street Games łatają tytuły, jak mogą, wciąż daleko im do ideału.
Mimo ciężkiej premiery, fani marki wyczekiwali wydania pudełkowego. W końcu seria GTA słynie z dość obfitych wydań, w których środku znajdywaliśmy bogate instrukcje, plakat z mapą miasta i czasami jeszcze inne gadżety. Jedyne, czego mogliśmy jeszcze do niedawna być pewni to fakt, że w dobie wersji cyfrowych Rockstar i CD Projekt RED wciąż będą pielęgnować pamięć o klasycznych, bogatych grach w pudełkach. No niestety wydaje się, że ten pierwszy już z tego zrezygnował.
Z jednej strony to nic zaskakującego, że w pudełku GTA The Trilogy znajdziemy tylko płytę. W końcu dziś dominują cyfrowe wersje, a nieliczne tytuły w opakowaniach mają co najwyżej DVD i ulotkę. Z drugiej jednak nie ma się co dziwić, że fani czują się rozczarowani. Każda gra od Rockstar z wersją w pudełku imponowała zawartością, w tym mapami, które mogliśmy sobie powiesić na ścianie. Teraz ta era najwyraźniej się skończyła.