PS6 i Xbox nowej generacji “mogą być albo słabe, albo drogie”
Choć z każdą nową generacją sprzętu liczymy na ogromny skok mocy, nadchodzące PS6 i nowy Xbox podobno mają mieć z tym problem. Bo albo duża moc, albo niska cena. Co wybiorą producenci?
Sporo się ostatnio mówi o następcach PlayStation 5 oraz Xbox Series X. I chyba dla każdego z nas jest raczej oczywiste, że PS6 i nowa konsola od Microsoftu będą jeszcze mocniejsze i oczywiście przystępne cenowo. Wysoka cena na premierę może być gwoździem do trumny i producenci sprzętu mają tego świadomość.
Promocje i najtańsze gry na PS5 | |
 | |
 | |
 | |
 | |
Reklama | |
Niedawne słowa dyrektora operacyjnego Sony nie były zbyt optymistyczne, jeśli chodzi o PS5. W porównaniu z poprzednią generacją trudniej jest zwiększać zyski z PlayStation 5 w miarę upływu cyklu życia konsoli. Dlaczego? A to dlatego, że podzespoły stają się coraz droższe. Odniósł się do tego Kepler, znany informator AMD, który wróży jeszcze czarniejszą przyszłość dla nadchodzących konsol.
Kepler twierdzi, że sytuacja będzie się tylko pogarszać. Doprowadzi to do trudnego wyboru, jaki będą musiały podjąć takie firmy jak Sony czy Microsoft.
Koszt tranzystorów pozostał stały w przypadku technologii FinFET i ma wzrosnąć wraz z przejściem na tranzystory GAAFET/CFET. Co zasadniczo sygnalizuje koniec oszczędności wraz ze zmniejszaniem się matryc. W związku z tym przyszłe konsole będą charakteryzowały się albo coraz mniejszym wzrostem wydajności, aby obniżyć koszty, albo znacznie wyższymi cenami.
Kepler
Według pogłosek, PS6 ma zaoferować gigantyczny skok technologiczny i „zmieni gaming na zawsze”. Ciekawe więc, jak Sony poradzi sobie z wyceną konsoli, aby nie była ona zbyt przerażająca dla naszego portfela. Z kolei Microsoft już przyznał, że Kolejny Xbox będzie „największym skokiem technologicznym” w historii gamingu, co brzmi równie ekscytująco. Według nieoficjalnych wieści, premiera nowych konsol przypadnie mniej więcej w 2028 roku. Stawiamy na to, że obie firmy na pewno znacznie podniosą moc konsol, dlatego spodziewamy się, że nie będzie to “tania rozrywka”.
