Dlaczego teraz warto przesiąść się na PS5. 5 argumentów dla posiadaczy PS4

Dlaczego teraz warto przesiąść się na PS5. 5 argumentów dla posiadaczy PS4
PG Exclusive Publicystyka

Fani PlayStation kurczowo trzymają się starej generacji jak życia. Całkiem niepotrzebnie, bo to ostatni dzwonek, aby przesiąść się na PS5.

Co mają wspólnego loty w kosmos i PlayStation 5? Kosmiczne ceny? Tak całkiem poważnie, stanowią o rozwoju technologii, są jednym małym krokiem dla człowieka, a wielkim dla ludzko… w przypadku PS5 dla graczy. Pozwalają patrzeć w przyszłość, która dzisiaj ma znaczenie dla jutra. Do niedawna wielu mogło sobie co najwyżej pomarzyć, by zasiąść za sterami biało-czarnego “wahadłowca” i zwiedzić najróżniejsze wirtualne światy, lecz przez te dwa lata od momentu premiery zmieniło się trochę na lepsze.

Zapasy PS5 w sklepach zostały uzupełnione, a sam sprzęt przestał być postrzegany jako statek widmo. Dlatego nie pytajcie, kiedy będzie dobry moment, aby zamówić egzemplarz konsoli do domu, bo ta chwila już trwa. I każdy dzień przekładania decyzji o zakupie tym razem nie działa na naszą korzyść. Żyjemy w tak zwariowanych czasach, że trudno przewidzieć, co będzie za miesiąc. A jedno prowadzi do drugiego – brać póki jest! Poniżej możecie zobaczyć kilka ciekawych zestawów zawierających konsolę i swoiste DLC.

POLECANY ZESTAW:PlayStation 5 z napędem + God of War Ragnarök + Horizon Forbidden West + Metro Exodus Edycja Kompletna

POLECANY ZESTAW:PlayStation 5 z napędem + słuchawki Pulse 3D

POLECANY ZESTAW:PlayStation 5 z napędem + FIFA 23

POLECANY ZESTAW:PlayStation 5 z napędem + Dziedzictwo Hogwartu

POLECANY ZESTAW:PlayStation 5 z napędem + Dodatkowy Pad DualSense
PS5 i PS4

Czas pożegnać PS4 i na niej zarobić

Dostępność dostępnością, ale gdzie są golasy? Póki co tylko na stronach dla dorosłych, ale nie bójmy się zestawów z grami lub akcesoriami. Za byle co nie dopłacamy, a dość gęsto i często oferowane komplety mają to, co i tak będzie Was interesować. Gdyby zabrakło złotówek do next-genowej konsoli, to dla wieloletnich fanów Sony mam rozwiązanie. Sprzedajcie swoje PS4! Aktualnie dość łatwo upłynnić kultowy sprzęt na portalach aukcyjnych i to za niemałą kwotę. Za używanego i sprawnego Pro’siaka strzelam, że na rękę dostaniecie 1100 zł wzwyż, nie mówiąc o limitowanych wersjach, które zdążyły nabrać wartości. To może być jednocześnie najlepszy moment, by odzyskać z odsprzedaży maksimum pieniędzy. Otóż definitywny koniec wsparcia dla PS4 nie jest aż tak odległy, i im bliżej będziemy tej daty, tym szybciej spadnie wartość urządzenia. Nie chcę Was straszyć, ale nagrobki dla PS4 już powstają…

Wkraczamy w erę gier tylko na next-geny

Nie twierdzę, że na pstryknięcie palcami właściciele konsoli starej generacji nie będą mogli zagrać w nadchodzące premiery. Deweloperzy wciąż walczą, by zarabiać na jak największej liczbie platform. Ale nieuchronne jest tuż przed nami, co widać w zapędach wielkich producentów na lepsze i ładniejsze gry.

Death Stranding 2 i nowy FPS od PlayStation - znamy rok premiery gier?

Zaczęło się skromnie od gier kilku, które przenoszą nas do światów powalających grafiką. To na te perełki za mało mocy ma Wasze PS4:

Miejcie jednak na uwadze, że w kolejce na ten i na przyszły rok są takie hiciory jak Spider-Man 2, Final Fantasy 7 Rebirth i FF XVI, Stellar Blade, Horizon Forbidden West: Burning Shores. To zamyka tylko kwestię tytułów na wyłączność, bo kilka razy więcej gier multiplatformowych ominie szerokim łukiem PS4. The Medium, Dead Space Remake, Deathloop, A Plague Tale: Requiem już za nami, a w niedalekiej przyszłości gracze PS4 ze łzami w oczach pomachają w kierunku:

  • Alan Wake 2
  • Avatar: Frontiers of Pandora
  • Cyberpunk 2077: Phantom Liberty
  • Gothic Remake
  • Horizon Forbidden West: Burning Shores
  • Lies of P
  • Star Wars Jedi: Survivor
  • Tekken 8
  • Suicide Squad: Kill the Justice League
  • Silent Hill 2

Nie wiem jak Wy, ale ja chcę, aby część tych gier trafiła na moją kupkę wstydu.

PS5 to drzwi do płynniejszej zabawy

Poniekąd nie tylko grami Sony przekonuje do przesiadki na PS5. Przy okazji odświeżania gier i aktualizacji next-genowych pokazali, że nie zamierzają spożytkować wydajności konsoli wyłącznie w obszarze grafiki. Oni chcą również przyspieszać gry, tworzyć dodatkowe tryby graficzne. I możecie nie wierzyć mi na słowo, ale po odpaleniu God of War lub Ghost of Tsushima w 60 kl/s poczułem zupełnie inny komfort rozgrywki. Płynniejsza animacja, mniejszy blur kamery, większa precyzja celownika… Te 30 kl/s różnicy w 4K jest jak lekarstwo na zaćmę – otwiera oczy.

Nawet, jeśli w tym samym czasie musimy zrezygnować z efektów ray tracing, to i tak jest to cena, jaką chyba wszyscy użytkownicy PS5 zapłacą z radością. Gdy już raz spróbujecie tej ambrozji fps-ów w grach ekskluzywnych, nie będziecie chcieli wrócić do standardów z ery PS4. Do podobnego wniosku dojdziecie tuż po odpaleniu gry w towarzystwie DualSense…

DualSense, czyli pad, który wzmaga apetyt na granie

Wyobrażam sobie sesję w dodatek do Cyberpunk 2077 na 15-calowym ekranie, chmarę bugów atakujących moje zmysły, a nawet brak wsparcia dla technologii ray tracing. Z tymi rzeczami da się zwyczajnie funkcjonować, ale pada DualSense nie oddam! To nie tylko najlepszy i najbardziej wygodny kontroler do grania (poza bijatykami), ale jednocześnie gadżet, który urozmaica każdą minutę spędzoną w grach. Wcale nie chodzi o dokładność w trakcie celowania, bo jednak mycha wygrywa z nim już w przedbiegach. Jego główną zaletą jest symulowanie wydarzeń z ekranu. Wybuchy, strzelanie, chodzenie, prowadzenie auta, przeciskanie się przez gęsty las, upadki, powiewy wiatru, opadający deszcz – to wszystko i wiele więcej możemy bezpośrednio odczuć mając zaledwie w dłoniach DualSense. Poziom bodźców jest co prawda ograniczony do finezyjnych wibracji i siły sprzężenia triggerów, niemniej porównałbym to do emocji wywołanych obejrzeniem pierwszego filmu w 3D, z tymże efekt pierwszego razu trwa przez cały czas.

PlayStation - bot pomocy technicznej wymaga od graczy szacunku

Efekty wibracji pozwalają dotknąć akcji, wczuć się bardziej w czynności bohatera i krytyczne sytuacje jakich doświadczamy w toku historii. I warto podkreślić, że ten typ urozmaicenia sprawdza się w każdym gatunku gier i szerokim wymiarze. To się nazywa next-genowa rozgrywka i nie ma jej na PS4.

Stabilny system i ważne aktualizacje na PS5 już są!

Z nowym sprzętem jest jak z grami we wczesnym dostępie. Bardziej lub mniej świadomie zgadzamy się na to, aby brać udział w beta testach. Po premierze PS5 była ta sama historia – problemy z systemem, niespodziewane błędy, brak ważnych funkcji, które od samego początku powinna oferować konsola. Krótko mówiąc, przez dziurawe oprogramowanie wiele rzeczy nie działało jak powinno. Od tamtego czasu wiele wody w rzece ubyło, ale Sony nie przespało tych dwóch lat. Z tych najważniejszych zmian możemy wymienić wsparcie dla VRR w ekranach 4K i 1440p, nowe opcje personalizacji katalogów, wygodniejszy sposób aktualizacji pada, możliwość poszerzenia magazynu na gry, dodanie kolejnych funkcji społecznościowe. Nie obyło się bez konkretnej modernizacji wyglądu kart z trofeami i przeglądaniem informacji o grach. Po więcej odsyłam do informacji o łatce w wersji 7.0.

Więc dziś nie jest to ta sama konsola co kilka miesięcy temu. Ma mniejszą awaryjność i w dużym stopniu została zoptymalizowana pod kątem wygody użytkownika. Jeśli powyższe argumenty wciąż nie przekonały Was do zmiany starego modelu na nowszy, to już nie wiem, na co czekacie… Bo wiecie, taniej już nie będzie!

Grzegorz Rosa
O autorze

Grzegorz Rosa

Redaktor
Ekspert w dziedzinie "kombinatoryki" w grach i zarazem człowiek, który wybrał drogę antagonisty. Nie boi się pisać treści niewygodnych dla innych. Specjalizuje się w publicystyce wszelakiej, krytykowaniu słabych gier, filmów, a nawet ludzi. Jako jedyny na świecie grał już w Wiedźmina 4...
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie