Bug z PS5 przywraca konsolę do ustawień fabrycznych
Jeden z graczy na Reddicie donosi o nagłym błędzie, przez który musiał przywrócić konsolę PS5 do ustawień fabrycznych. Problem wystąpił przy… Diablo IV.
PS5, ani na dobrą sprawę żadna inna konsola, nigdy nie są sprzętami bezawaryjnymi. Sony zdaje sobie z tego sprawę, dlatego podobno przymierza się do wydania nowej iteracji sprzętu. Możemy spodziewać się, że teoretycznie część problemów nie będzie tam występować. Z drugiej strony jakiekolwiek poważne problemy w PlayStation nie są zbyt częste, a w większości dotyczą małej garstki graczy. Co nie znaczy, że nie może się to zdarzyć też nam.
Promocje i najtańsze gry na PS5 | |
 | |
 | |
 | |
 | |
Reklama | |
Nieprzyjemny błąd w PS5
Nowy post na Reddicie przybliża nieprzyjemną sytuację, jakiej doświadczył jeden z graczy. Tym razem jednak nie chodzi o “przegrzewającego” errora z Final Fantasy XVI, a o błąd przy… Diablo IV. Nie oznacza to jednak, że tylko w tej grze występuje podobny błąd. W komentarzach wiele osób twierdzi, że przeraziłoby się, gdyby zobaczyli taki komunikat, ale nigdy go nie doświadczyli. Część jednak twierdzi, że miała podobne problemy – w Cyberpunku 2077 czy Monster Hunter.
Coś poszło nie tak. Aby kontynuować, należy przywrócić ustawienia fabryczne konsoli. Wybierz [OK], aby zresetować konsolę.
– czytamy na czarnym ekranie
Jest to dość przerażające, ale sytuacja skończyła się względnie dobrze. Choć początkowo internauta mógł się nieco przestraszyć, przywrócił oryginalne ustawienia konsoli, a potem od nowa pobrał niezbędne łatki. Nie wiemy, czy stracił zapisane stany gry, ale jeżeli miał PS Plusa, to nie powinien się o to martwić. Diablo IV to również pozycja, która przechowuje wszelkie dane w chmurze, więc nie ma szansa na ich stratę. Zgaduję jednak, że finalnie musiał ściągnąć swoje gry od nowa. Komentujący, którzy pamiętają podobny error, niekiedy tracili wszystkie zapisy, które nie były zsynchronizowane.
Niektórzy w komentarzach zaznaczają, że to dość dziwny błąd, który nie ma nawet swojego kodu. Nie wiadomo, jak do niego doszło i co się stało, więc nie da się nawet stwierdzić, co zrobić, aby do tego nie dopuścić. Mieliście kiedyś podobny problem?
