PS3 – premiera rok później z powodu części wartej 0,05 dolara
Choć PS3 to już dla niektórych graczy zamierzchłe czasy, dopiero teraz poznaliśmy bardzo ciekawy szczegół, który był jedną z przyczyn rocznej obsuwy premiery sprzętu, co jak wiadomo, nie wyszło Sony na dobre.
Choć Sony od samego początku swojej przygody z konsolami odnosiło sukcesy, w historii marki mamy dwa sprzęty, które nie do końca usatysfakcjonowały japońskiego producenta. Mowa o PlayStation 3 oraz PS Vita. W przypadku tej drugiej platformy, dosyć szybko odpuszczono sobie jej wsparcie, skupiając się na PlayStation 4 i pozostawiając handhelda deweloperom niezależnym, którzy przez bardzo długi czas podtrzymywali życie konsolki. A PS3? Tutaj zawiodło kilka czynników…
PS3 – premiera opóźniona przez diodę
Nie będziemy już powracać do tak dużych powodów niepowodzenia PlayStation 3, jak ciężka w programowaniu architektura czy wysoka cena na starcie. Kluczowe było to, że sprzęt zadebiutował o wiele później niż konkurencyjny wówczas Xbox 360. Gracze nie czekali i wielu z nich postawiło na Microsoft.
Teraz okazuje się, że jedną z dużych przyczyn opóźnienia PlayStation 3 była… mała niebieska dioda, warta 0,05 dolara. Sprawę ujawnił Phil Harrison, który był wówczas na pokładzie Sony, podczas rozmowy z dziennikarzem serwisu IGN. Według jego słów, na rynku były duże braki niebieskiej diody laserowej, niezbędnej do napędu Blu-ray, który był wówczas nowy. – To rzecz, która faktycznie spowolniła produkcję sprzętu – przyznał Harrison, dodając, że przez braki diody PS3 znalazło się w sklepach później niż byśmy sobie tego życzyli.
Miejmy nadzieję, że w przypadku next-genów fabryki wyrobią się z produkcją wszystkich komponentów, by PS5 i Xbox Scarlett zadebiutowały w zaplanowanym okresie świątecznym 2020 roku.