Pracownik Bethesdy prostuje swoje słowa. Za co on w końcu przeprosił?
Pete Hines, wiceprezes globalnego marketingu firmy Bethesda, doprecyzował swoją ostatnią wypowiedź. Według wcześniejszych wiadomości ten przeprosił za brak gier wydawcy na konsolach PlayStation.
Dla niewtajemniczonych w całą sytuację przypomnę ostatnie wydarzenia. Microsoft niedawno zakupił Bethesdę, co doprowadziło do ograniczenia przyszłych tytułów tego wydawcy do zaledwie PC i konsol Xbox. Najbardziej poszkodowani są w tym przypadku posiadacze sprzętów PlayStation, ponieważ w ten sposób nie otrzymają wielu gier AAA na swoją platformę. Wczoraj informowaliśmy Was o tym, że Pete Hines przeprosił graczy za to, co się wydarzyło. Ten jednak doprecyzował swoją wypowiedź.
Nie przepraszam za ekskluzywność. “Nie muszę” robić czegokolwiek. Część naszych fanów jest zdenerwowana/wściekła i jest mi przykro z tego powodu. To nie jest nic złego lub dziwnego. To zrozumienie jak się czują. To wszystko. O to mi chodziło.
– doprecyzował Pete Hines, wiceprezes globalnego marketingu w Bethesda, w swoim wpisie na Twitterze
Cóż, doszło do nietypowej sytuacji. Szczerze mówiąc, ciężko mi zrozumieć w takim razie za co Pete przeprosił podczas rozmowy z GameSpotem. Nie zdziwię się, jeżeli i tę wypowiedź za niedługo będzie musiał doprecyzować. Nie można jednak Hinesowi zarzucić tego, że nie utożsamia się z graczami. Ten przecież sam tak powiedział, w pewien sposób łącząc się z nimi w bólu. A Wy jak interpretujecie jego słowa? Uważacie, że jest to w porządku?