Finansowa klęska Ostatniego pojedynku. Reżyser obwinia millenialsów

Matt Damon i Adam Driver w filmie Ostatni pojedynek
Baza filmów Filmy Filmy i seriale Newsy

Doskonała obsada i budżet rzędu 100 mln dolarów nie wystarczyły, aby Ostatni pojedynek odniósł finansowy sukces. Ridley Scott wie już, kto jest temu winny.

Reżyser podkreślił, że promocja – za którą odpowiedzialny był Disney – była tu bez zarzutu. Problem według niego leży natomiast w samych odbiorcach – i jak zwykle nie przebiera w słowach:

“Myślę, że sprowadza się to do tego, że dzisiejsza publiczność to ludzie wychowani na pie***nych telefonach komórkowych. Millenialsi, którzy nie chcą niczego się uczyć, dopóki nie mają tego w telefonie.”

– powiedział Scott w jednym z podcastów.

Można jedynie szacować, jaką część budżetu poświęcono na gaże aktorów. W filmie występują zarówno aktorzy znani od lat, jak i przedstawiciele młodego pokolenia: Matt Damon, Adam Driver, Jodie Comer, Ben Affleck, Alex Lawther czy Harriet Walter. Niestety nawet tak doskonała obsada nie przyciągnęła widzów do kin i box office nie jest imponujący. W Stanach Zjednoczonych oraz Kanadzie zyski wynoszą jak na razie 10 mln dolarów, łącznie na całym świecie natomiast ok. 28,1 mln.

Ostatni pojedynek osadzony jest w XIV-wiecznej Francji i oparty na prawdziwych wydarzeniach. Fabuła kręci się wokół tytułowego pojedynku, który ma rozstrzygnąć batalię sądową. Sprawa dotyczy gwałtu – rycerz Jean de Carrouges oskarża giermka o zgwałcenie swojej żony. Każde z nich ma jednak własną wersję wydarzeń i widzi je z własnej perspektywy.

Agata Wierzbicka
O autorze

Agata Wierzbicka

Redaktor
W dzieciństwie wielbicielka platformówek i przygodówek, obecnie w grach stawia przede wszystkim na dobrą fabułę. Z uporem maniaka wykonuje nawet najdziwniejsze zadania poboczne. Gdy nie gra – czyta, pisze lub próbuje swoich sił w kolejnych dziedzinach rękodzieła.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie