Powstaje Fallout 3 w wersji, która ucieszy największych fanów serii

Jeden z fanów ma ambitne plany, ale do ich realizacji potrzeba czasu.

Fallout 3 takim, jakim pierwotnie miał być

Zapewne fani marki Fallout zdają sobie sprawę z jednego z największych rozczarowań w historii branży komputerowej rozrywki. Studio Black Isle odpowiadające za oryginalną serię pracowało również nad Fallout 3, które roboczo zwało się Van Buren. Projekt jednak umarł, a studio upadło. Oczywiście Bethesda po przejęciu marki dostarczyła naprawdę udaną pozycję, jednak weterani serii nie mogą przeboleć straty izometrycznego RPG w duchu staroszkolnych produkcji.

Nie ma się co dziwić, że upublicznienie oficjalnych dokumentów i nowe fragmenty rozgrywki z prototypu jeszcze bardziej łamały nam serce. Jeden z fanów zdecydował się coś zaradzić w tej kwestii i samodzielnie ruszył ze wskrzeszeniem Van Buren. Jego projekt powoli nabiera coraz wyraźniejszych kształtów, ale od premiery dzieli nas długa droga. Gra będzie dostępna za darmo, jako rodzaj listu miłosnego dla graczy.

Deweloper Adam Lacko pracuje nad swoim własnym Project Van Buren od 2017 roku. Choć w większości to on sam odpowiada za jej powstawanie, konsultował się z oryginalnymi pracownikami Black Isle. Jego celem jest jak najbliższe odzwierciedlenie gry w taki sposób, w jaki chcieliby tego twórcy. Nie ma kompromisów i zbędnych “udogodnień” – przygotujmy się na wczesne lata 2000 w ich oryginalnym wydaniu. Ciekawi mnie, jak staroszkolne mechaniki mogą poradzić sobie w starciu ze swego rodzaju “odwilżą” na poletku izometrycznych, turowych gier RPG. Co ciekawe, to niejedyna pozycja, która “wraca zza grobu”. Inni deweloperzy dłubią nad anulowaną pozycją z uniwersum Diuny.