OD od Kojimy będzie dziwne. Twórca chce nawiązać do swojej dawnej produkcji
OD, czyli nadchodząca produkcja Hideo Kojimy będzie dziwna. Ba, szalenie dziwna i zaskakująca. Krążą plotki, że znany i popularny twórca ma zamiar przekroczyć wiele granic, bo w zasadzie nic go nie ogranicza. Nie wiadomo, czy jesteśmy gotowi na taką dozę… szaleństwa.
OD zaskoczy nas wszystkich? Wiele na to wskazuje
W jaki sposób promują się nowe, nadchodzące gry? Z reguły otrzymujemy informacje o świetnej grafice, fotorealizmie, zachwycającej fabule czy masie zawartości. To standardowe hasła, którymi posługują się twórcy i wydawcy, nie ma w tym zatem nic dziwnego. W nieco innym kierunku zmierza jednak Hideo Kojima. Twórca ogłosił, że jego nadchodzące OD (Overdose) to przedstawiciel zupełnie nowego medium. Tytuł ten ma zatrzeć granice między filmem, a grą. Cóż, to nadal jest w głębi duszy domorosły reżyser.
Musimy jednak wyobrazić sobie, jak bardzo dziwna może to być gra. Doskonale pamiętamy, że nawet seria Metal Gear Solid była jakaś taka specyficzna. A Death Stranding? To świetna produkcja, jednak nikt lata temu nie wpadłby na taki pomysł. Spędziłem w tym tytule sporo godzin, zachwycił mnie, ale naprawdę nie do końca ogarnąłem, co tak się właściwie działo.
Teraz w sieci pojawiło się przypomnienie o innej grze Kojimy sprzed lat. Chodzi Boktai: The Sun Is In Your Hand, tytuł wydany na Gameboya. W dużym skrócie jego celem była walka z wampirami. Do skutecznego ścierania się z oponentami potrzebowaliśmy energii słonecznej. Tak, dosłownie — gra wymagała, abyśmy ładowali specjalny pasek przy pomocy promieni słonecznych. Egzemplarz gry był wyposażony w czujnik, a gracz musiał iść na dwór, aby go naładować i tym samym ścierać się z wampirami.
Na portalu VG247 napisano, że OD może nam zagwarantować ten poziom “dziwności”. Ja wolałbym jednak określenie tego mianem wizjonerstwa, bo pomysł z Boktai powrócił lata później za sprawą Pokemon Go. Wtedy gracze również musieli wybywać z domów celem osiągnięcia celów w grze.