Nintendo Switch Pro jednak Switchem 2? Jeśli to się sprawdzi, kupię 10 konsol na premierę
Znany insider opublikował w sieci nagranie, w którym podaje nowe szczegóły na temat Nintendo Switch Pro. Według niego konsola miałaby być następcą obecnych modeli.
O tych informacjach opowiedział sam NateDrake, który przykładowo niedawno przedwcześnie ogłosił rozszerzenie subskrypcji Big N o tytuły z Nintendo 64. Tym razem w jednym z ostatnich swoich filmów opowiedział o kilku nowych, niepotwierdzonych informacjach dotyczących legendarnego już Pstryczka w wersji Pro.
Poza kilkoma grami z PlayStation i Xbox (nie wiadomo dokładnie jakich tytułów sprawa dotyczy), konsola miałaby zaoferować znacznie więcej, w tym obsługę rozdzielczości 4K. Co ciekawe, ostatnio wydało się, że nowy dock ze Swicha OLED wspiera właśnie taką rozdzielczość oraz nawet 60 FPS. Czyżby rzeczywiście były to pierwsze przymiarki do takiego przeskoku?
Według NateDrake’a Nintendo Switch Pro zadebiutowałby pod koniec 2022 roku lub na początku kolejnego. Co ciekawe, miałby to być następca z osobną biblioteką, która nie zadziałałaby na obecnej generacji. Sprawa wstecznej kompatybilności nie jest jeszcze przesądzona, bo choć niezaprezentowana konsola na ten moment miałaby nie wspierać gier ze zwykłego Switcha, to Nintendo ponoć nad tym pracuje.
Wynikać to ma ze względu na pewne różnice między Switchem i Switchem Pro/2. Czyżby odejście od schematu hybrydowości? Wydaje mi się, że nie, ponieważ byłby to niezły strzał w stopę. Masa graczy kocha tego handhelda z funkcją grania na TV właśnie za jego wyjątkową funkcjonalność. Pozbycie się tego na pewno wielu osobom po prostu się nie spodoba.
Warto też wspomnieć o tym, że większe i mniejsze studia miałyby już rzeczywiście mieć zestawy deweloperskie, które umożliwiałyby projektowanie gier na kolejną konsolę Nintendo. Ostatnio takim informacjom japońska firma zaprzeczyła, choć sam Bloomberg przeprowadził dochodzenie wskazujące na coś zupełnie innego.