Niesamowicie smutna gra prosto od polskiego studia
To nie będzie produkcja dla każdego.
W Transmigration: Into Darkness Peering nie znajdziecie trójwymiarowego otoczenia, ulepszania broni, zresztą tam nie ma w ogóle broni, nie będzie też walki, skakania, biegania i destruktywnego terenu. Znajdzie się za to sporo deszczu oraz naprawdę angażująca historia. Tak w dwóch zdaniach Transmigration opisuje polskie studio odpowiedzialne za grę, czyli Transhuman Design.
O czym będzie gra? O Josephie. Joseph pracuje w korporacji, ale tak naprawdę Joseph nawet może nie wiedzieć, czym dokładnie jego firma się zajmuje. Jest w niej jednak każdego dnia. Ma też problemy ze spaniem. Zdarzają się w jego życiu takie noce, w których w ogóle nie śpi. A także zdarzają się takie dni, kiedy Joseph odwiedza nową klinikę, która powstała nieopodal jego domu. Mowa o Transmigration Clinic. Co w niej znajduje?
Tego mamy się dowiedzieć na początku przyszłego roku, kiedy Transmigration trafi do sprzedaży na PC oraz Maca. Pozostałe platformy mają zostać potwierdzone w niedługim czasie. Zainteresowani? Ja jak najbardziej, wystarczy popatrzeć na sugestywne i niezwykle klimatyczne screeny.
[gallery ids="7202,7203,7204,7205"]
O autorze
Robert Ocetkiewicz
Z grami związany już prawie 30 lat, czyli od momentu, kiedy na polskim rynku królowały gry z bazaru, a Mario dostępne było na Pegasusie. Specjalizuje się w grach wyścigowych i akcji, ale nie stroni też od strategii ekonomicznych. W swojej karierze recenzował na łamach serwisów takich jak Interia i Onet oraz publikował w magazynie o grach PlayBox.
