Netflix szykuje gamingową ofensywę. Są pierwsze, nieoficjalne szczegóły
Zagraniczny serwis informacyjny odnalazł informacje, według których Netflix rzeczywiście miałby na poważnie wejść na rynek gier opartych o usługę streamingową.
O takich planach mówiło się już ostatnio. Poznaliśmy jednak nowe szczegóły w tym temacie i jak się okazuje wspomniana platforma streamingowa może swoje pomysły wprowadzić w życie w następnych miesiącach. Tak przynajmniej twierdzi Bloomberg, które przeprowadziło dziennikarskie dochodzenie.
Według tamtejszych dziennikarzy growe produkcje miałyby znaleźć się w tej samej aplikacji, z której każdy abonent usługi może oglądać filmy i seriale. W związku z tym możemy domniemywać, że ceny abonamentów nie zostałyby z tego powodu podniesione. Być może jednak będzie wymagany pewien pułap subskrypcji, aby skorzystać z tego typu dzieł. Przypomnijmy, że obecnie Netflix posiada kilka planów, które różnią się ceną i oferowanymi przez siebie możliwościami. Mowa tutaj o np. liczbie profili i rozdzielczości oglądanych treści.
Bloomberg także poinformował, kiedy moglibyśmy się spodziewać omawianych w artykule nowości. Według niego ich premiera miałaby odbyć się w przyszłym roku. Co ciekawe, do nadzorowania prac nad tym projektem zatrudniono samego Mike’a Verdu. Mężczyzna wcześniej pełnił identyczną rolę w dziale AR/VR przy grach tworzonych z myślą o sprzęcie Oculus. W jego CV odnajdziemy też doświadczenie zdobyte w EA Mobile, Zynga i Atari. Czyżby w takim razie mowa była o jakichś drobniejszych produkcjach, które miałyby zadebiutować na Netflixie? Cóż, możemy na ten moment tylko gdybać.
