Netflix ma się z czego cieszyć. Blokada współdzielenia kont “działa”; jest coraz więcej klientów
Netflix może celebrować sukces. Okazuje się, że blokada współdzielenia kont już przynosi efekty i to bardzo pozytywne – dla firmy, rzecz jasna.
Netflix swoim blokowaniem dostępu do kont wywołał nie lada kontrowersje. Na jednym z rynków rzekomo przełożyć się to miało na spory spadek zainteresowania ofertą firmy. W praktyce jednak jest zupełnie inaczej. Okazuje się, że blokada działa, bo klienci chętnie wracają do usługi, zakładając nowe konta. Oczywiście oznacza to również większe przychody. Teraz zamiast jednego konta na cztery osoby Netflix ma cztery konta czterech osób – o ile każdy jest zainteresowany dalszym subskrybowaniem usługi.
Informacje w tej sprawie przekazał dyrektor wykonawczy korporacji Greg Peters. W rozmowie z Deadline podkreślił, że “widzi, że to [blokada] działa”. Obowiązuje już niemal w każdym regionie, także w Polsce. W praktyce powstrzymuje ona dostęp do usługi osobom spoza gospodarstwa domowego. Za dostęp osób “z zewnątrz” trzeba dodatkowo płacić po 9,99 zł od osoby. W USA jest to sporo więcej, bo aż 8 dolarów. Klienci i tak chętnie wracają, zakładając nowe konta.
W ostatnim kwartale Netflix zanotował przyrost aż 5,9 mln nowych użytkowników. Dzięki temu łącznie ich baza klientów wynosi 238,4 mln osób. Co ciekawe, to podobno dwukrotnie wyższy przyrost, niż wcześniej wskazywały analizy. Mimo to przychody są nieco niższe, ale Peters uspokaja inwestorów – rozłożą się one w czasie.
Jego zdaniem “wpływ biznesowy” blokowania współdzielenia kont ma “rozwijać się przez kilka kwartałów”. “Nie dzieje się to z dnia na dzień, ponieważ po części interwencje są stosowane stopniowo, a po części dlatego, że niektórzy pożyczkobiorcy nie od razu zarejestrują własne konto” – wyjaśnia prezes.
