Nakręcany hype i lata czekania. Oto gry, które okazały się zmorą dla deweloperów
Too Human – około 9 lat (Silicon Knights, 1999 – 2008)
Kto miał Xbox’a 360 we wczesnych latach jego istnienia, z pewnością kojarzy Too Human – tytuł ekskluzywny od Silicon Knights. Ten dynamiczny cRPG był miksem sci-fi i mitologii nordyckiej, co samo w sobie stanowiło ciekawe i niespotykane połączenie. W grze wcielaliśmy się w wojowniczego Baldura, który musiał stawić czoła najeźdźcom zagrażającym ludzkości i odnaleźć pradawnego boga, który w przeszłości zabił jego żonę. W okresie debiutu na rynku amerykańskim Too Human znalazł się w dziesiątce najlepiej sprzedających się gier, jednak nie został okrzyknięty hitem, na co z pewnością liczyli producenci. A mieli ku temu parę powodów. Przede wszystkim gra była tworzona 9 lat. Na początku planowano wydać ją na PlayStation, później zaś po porozumieniu z Nintendo, Silicon Knights postanowił wesprzeć GameCube’a. Niezdecydowanie dewelopera poskutkowało jednak tym, że dopiero następca pierwszego Xbox’a okazał się odpowiednią dla projektu platformą.
Szacuje się, że przez niemalże dekadę tworzenia, Too Human kosztował to studio nawet 100 mln dolarów, co przy globalnej sprzedaży na poziomie blisko 780 tysięcy egzemplarzy (dane z vgchartz.com z 15 października 2016 roku) i mocno średnich ocenach w portalach branżowych, można z całą pewnością uznać za porażkę.
Na czwartej stronie coś od twórców Counter-Strike: Global Offensive