Stare gry retro. Oto nasze zestawienie tych najlepszych!
Przedstawiamy 10 produkcji z dawnych lat, które wywarły ogromny wpływ na branżę gier.
Stare gry bardzo często wspominamy z rozrzewnieniem, kojarzą się z latami młodości, czyli takim okresem w naszym życiu, który pozbawiony jest wszelkich trosk. Chętnie wracamy myślami do produkcji, przy których spędzaliśmy wiele godzin, niekiedy zaniedbując szkołę i inne obowiązki.
Co ciekawe wiele z tytułów, które wydawane były przed laty, nadal potrafią przynieść niemałą satysfakcje. Wystarczy tylko przymknąć oko na archaiczną oprawę, by znów przenieść się do lat dzieciństwa.
My proponujemy mocno subiektywne zestawienie 10 najlepszych produkcji, wydanych w latach 80. i 90. To gry retro, o których trudno zapomnieć, ponieważ stały się symbolem elektronicznej rozrywki. Miały ogromny wpływ na rozwój branży i bez pewnych pomysłowych jak na tamte czasy rozwiązań, współczesne produkcje nie byłby tym, czym są obecnie.
Jesteśmy też ciekawi Waszych propozycji na TOP 10 najlepszych gier retro. Co jeszcze powinno znaleźć się w zestawieniu?
Pac-Man to jeden z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów gier video. Wizerunek sympatycznej żółtej kulki będącej protagonistą, powstał w trakcie jedzenia pizzy przez dewelopera Namco - Toru Iwatani. Naszym celem było uzbieranie kulek znajdujących się w labiryncie, a skonsumowanie ich wszystkich przenosiło nas na kolejny poziom. Zadanie to nie należało do prostych, gdyż w osiągnięciu celu przeszkadzały cztery duszki (Pinky, Inky, Clyde i Blinky), zetknięcie się z nimi skutkowało utratą życia. Co ciekawe każdy z nich stosował inną strategię by nas dopaść. Tytuł więc wymagał od efektywnego omijania przeciwników i optymalnego wykorzystywania czterech sporych rozmiarów kul znajdujących się na planszy. Po ich wchłonięciu ze zwierzyny zamieniamy się w myśliwego, przez krótki czas mogąc wymierzyć sprawiedliwość krnąbrnym oponentom, którzy uciekają przed nami w popłochu. Na fali popularności gra doczekała się również serialu animowanego, teledysku i sporej liczby kontynuacji.
Super Mario Bros. to niezapomniana platformówka, której głównymi bohaterami są hydraulicy Mario oraz jego brat Luigi. Ich zadaniem jest uratowanie księżniczki, która została porwana przez bezwzględnego Bowsera (zwanego też Królem Koopa) - przypominającego krzyżówkę żółwia ze smokiem. Wąsaty a przy tym pękaty bohater, podejmuje się próby uratowania złożonej z garstki pikseli piękności, stając naprzeciw całej armii popleczników czarnego charakteru. Tytuł umożliwiał również zabawę w trybie dwuosobowym, chociaż nie jednocześnie. Osoba wcielająca się w rolę Luigiego musiała poczekać na skuchę Mariana i dopiero wówczas dane jej było przejąć kontrolę nad padem. Programista Shigeru Miyamoto, zaimplementował do gry kilka power-upów, dzięki którym łatwiej było ukończyć zadanie powierzone nam w Muchomorowym Królestwie. Hydraulik mógł zwiększyć swój rozmiar bądź nabyć umiejętność ciskania kulami ognia. Nie było to jednak jedyne ułatwienie. Uważni gracze na pewno nie mogli przegapić ukrytych rur, które znacząco skracały drogę do porwanej księżniczki Peach. Do dziś tego rodzaju sekrety można znaleźć we współczesnej wersji Mario na najnowszych konsolach Nintendo.
Tetris to tytuł rozpoznawalny nawet przez osoby, które zupełnie nie interesują się grami komputerowymi. Ta stworzona przez Aleksieja Pażyntowa i jego zespół pozycja, wydana w ZSRR w roku 1984, zyskała zasłużone miano produkcji kultowej. Tetris wymaga od gracza zarówno refleksu, ale nade wszystko zaangażowania szarych komórek i świetnego rozplanowania podejmowanych działań. Gra stawia nas bowiem przed zadaniem rozmieszczania klocków na prostokątnej planszy w taki sposób, by kwadraty (składające się na figury) utworzyły jeden wiersz. Wówczas zostaje on usunięty, a my zyskujemy punkty. Zabawa kończy się w momencie, gdy w wyniku przepełnienia planszy figurami, żaden nowy klocek nie będzie się mógł na niej pojawić. Swego czasu ogromna popularność Tetrisa przyczyniała się do powstania dedykowanych mu przenośnych konsol Brick Game, które lata temu święciły triumfy na polskich bazarach. Współcześnie zachwyt nad omawianym tytułem wcale nie maleje i w planach jest nawet film mający traktować o spadających figurach (jego wydawcą ma zostać Threshold Entertainment).
The Legend of Zelda to seria, która nie była w naszym kraju zbyt popularna. Dlaczego? Otóż gry Nintendo były w Polsce spopularyzowane przez podróbkę NES-a, czyli Pegasusa, a Zelda na tej drugiej konsoli po prostu nie zagościła. Miało to związek z faktem, iż korzystała z bateriowego systemu zapisu gry, co najpewniej przerastało zdolności twórców kartridżów wydawanych na Pegasusa. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie by nadrobić zaległości z dzieciństwa i po latach oddać się fascynującej przygodzie, czekającej na nas w świecie Hyrule. Produkcja przedstawia losy dzielnego młodzieńca o imieniu Link, który zamierza uratować księżniczkę Zeldę. Tytuł ten zaklasyfikować możemy do gatunku gier akcji z elementami RPG. Jak na owe czasy, Zelda była bardzo rozbudowana i nie przypominała banalnych w założeniach produkcji, które w 1986 roku dominowały na rynku. Eksplorując otwarte przestrzenie jak i podziemia, kolekcjonować będziemy ekwipunek a także monety (tzw. Rupees), dzięki którym zdobywamy chociażby przydatne bomby. Paradoksalnie omawiana gra retro z każdą godziną staje się nieco łatwiejsza, bo z czasem sukcesywnie będzie się zwiększał pasek życia bohatera reprezentowany przez serduszka. To z kolei sprawia, że Link sprawniej zaczyna radzić sobie z potworami.
Contra to jedna z najlepszych strzelanek wydanych na konsole NES. Wcielamy się w niej niezłomnego komandosa, stającego naprzeciw złowrogiej grupy terrorystycznej Red Falcon. Co ciekawe edycja europejska różniła się nazwą i była znana pod tytułem Probotector, a w roli bohaterów osadzone zostały roboty. Dzięki polskiej podróbce konsoli Nintendo Pegasusowi i kartridżowi dodawanemu do większości konsol - 168 in 1, dane było zagrać w wersję dedykowaną amerykańskiemu rynkowi. Przemierzając osiem lokacji konfrontowaliśmy się z niezliczoną ilością przeciwników. Podstawowa broń nie należała do najbardziej efektywnych, ale całe szczęście lokacje obfitowały w sporą liczbę znaczenie skuteczniejszego arsenału. Faworytem w tej kategorii był z pewnością Spread Gun, oznaczony w grze literką S. Chociaż w pojedynkę produkcja Konami dostarczała niezapomnianych wrażeń, to kochamy ją głównie za tryb multi. Wspólne stawanie w szranki przeciw bezwzględnej SI (Contra nie należała do prostych gier) przyciągało do telewizorów na długie godziny.
Another World może być uznany za protoplastę takich współczesnych hitów jak Limbo czy Braid. Ta francuska produkcja, której twórcą jest Éric Chahi jako jedna z pierwszych porównywana była do interaktywnego filmu. Wszystko to za sprawą świetnie zaprojektowanych scenek przerywnikowych i klimatycznej oprawy audio-wizualnej. Głównym bohaterem omawianej gry platformowej jest młody profesor fizyki Lester Chaykin, który w wyniku niefortunnego wypadku zostaje przeniesiony do alternatywnej rzeczywistości. Nieznany mu świat jest miejscem pełnym zagrożeń, gdzie śmierć czyha na każdym kroku. Jednak nawet w tak niegościnnej scenerii zrodzić się może przyjaźń z przedstawicielem obcej rasy, która stanowić będzie rdzeń scenariusza. Bardzo wysoki poziom trudności dla niektórych mógł stanowić przeszkodę nie do przeskoczenia, ale bardziej wytrwali gracze zakochali się w Innym Świecie. Tytuł został przez wielu recenzentów okrzyknięty jedną z najbardziej wizjonerskich gier, jakie ujrzały światło dzienne.
Civilization to uzależniająca turowa gra strategiczna, która infekowała wirusem jeszcze jednej tury. W rezultacie ciężko było oderwać się od klawiatury, tworząc potężne imperium i kierując wybraną nacją - począwszy od epoki społeczeństw rolniczych, aż do czasów gdy możliwe były loty w kosmos. Będziemy więc świadkami rozwoju naszej cywilizacji, która rywalizować musi z sąsiadującymi z nami ludami. Gracze o poglądach pacyfistycznych nie będą jednak skazani na ciągłe prowadzenie wojen, nawiązywanie kontaktów dyplomatycznych może się wszakże okazać bardziej korzystnym rozwiązaniem dla naszego królestwa. Chociaż oprawa wizualna i dźwiękowa nawet w dniu premiery (1991 rok) nie powalała na kolana, to nie te elementy składowe zapewniły Cywilizacji sukces. Genialna mechanika rozgrywki, mimo sporego poziomu skomplikowania, zauroczyła fanów gier strategicznych, jednocześnie podnosząc ich poziom wiedzy historycznej. Po dziś dzień każda kolejna odsłona cyklu oczekiwana jest z zapartym tchem.
Micro Machines to produkcja, która powinna przypaść do gusty nie tylko fanom gier wyścigowych. Tytuł od Codemasters porzuca bowiem idee kierowania bolidami tradycyjnych rozmiarów, na rzecz sterowania resorakami. Miniaturowe pojazdy rywalizować będą ze sobą m.in. na stole bilardowym czy w warsztacie, co swego czasu stanowiło bardzo kreatywne rozwiązanie. Wielu graczy zetknęło się z tytułem dzięki kartridżowi Złota Piątka, doceniając świetną jak na możliwości Pegasusa oprawę wizualną. Zadbano nawet o takie detale jak wybór kierowcy spośród zróżnicowanej palety osobowości. Wśród moich kolegów największa popularnością cieszył się zawsze zawadiacki Spider. Niezaprzeczalną zaletą MM był wciągający niczym bagno tryb wieloosobowy. Emocjonujące potyczki z nostalgią wspominane są przez wszystkie osoby, które w przeszłości miały przyjemność rywalizować ze znajomymi w rajdach zabawkowych wehikułów. Nawet jeśli uruchomicie tę leciwą pozycje dziś, obiecuję że będziecie się świetnie bawić.
Mortal Kombat zapisał się w annałach historii gier komputerowych jako jedno z najbardziej kontrowersyjnych mordobić. Premiera produkcji studia Midway Games wywołała burzę wśród zaniepokojonych obrońców moralności. Tytuł jak na owe czasy prezentował bardzo realistyczną oprawę wizualną (digitalizowane postacie), co w połączeniu z ogromną dawką brutalności nie mogło przejść bez echa. Lejąca się litrami posoka była niczym wobec możliwości wykonania na pokonanym przeciwniku tzw. Fatality. Wciśnięcie odpowiedniej kombinacji klawiszy skutkowało obfitującą w krew sceną, podczas której nasz zawodnik mógł wyrwać przeciwnikowi serce, czy zrzucić go na kolce. Pomijając jednak dość makabryczną (zdaniem osób o słabych nerwach) otoczkę, przyznać trzeba, iż Mortal Kombat nie bez powodu zapadł w pamięci graczy. Mechanika gry nie budziła zastrzeżeń, czyniąc pojedynki na śmierć i życie czymś niezapomnianym. Z kolei postacie takie jak Sub-Zero, Johnny Cage, czy Scorpion zyskały status kultowych, zajmując należne im miejsce wśród innych bohaterów kultury popularnej.
Wspominając stare gry retro, a zwłaszcza klasyki gatunku FPS, nie można pominąć DOOM’a od id Software. Ten kamień milowy pierwszoosobowych strzelanek do dnia dzisiejszego uznawany jest za jedną z najlepszych pozycji wszech czasów. Zagłada oferowała bowiem jak na owe czasy niedoścignioną grafikę, a także wysokiej jakości efekty dźwiękowe. Szczątkowa historia koncentrująca się wokół postaci żołnierza marines w którego wciela się gracz, jest jedynie pretekstem do eksterminowania hord krwiożerczych maszkar. To właśnie na walce z wykorzystaniem śmiercionośnych narzędzi mordu koncentruje się ten niezapomniany hit. Z całą pewnością większości graczy najbardziej zapadała w pamięć śmiercionośna pukawka BFG9000 (big fucking gun), która jednym potężnym strzałem eliminowała zagrożenie. Podstawowa wersja składała się z trzech epizodów, a każdy z nich zawierał dziewięć etapów. Każdą z map warto było dokładnie eksplorować w poszukiwaniu sekretnych miejsc, gdzie znaleźć mogliśmy apteczki, czy amunicję, co znacznie ułatwiało zabawę. Shooter cieszył się tak ogromna popularnością, że przez wiele lat gry utrzymane w podobnej konwencji były nazywane klonami Dooma - konkurencji trudno było jednak dogonić niedoścignionego mistrza.
1. Pac-Man
Pac-Man to jeden z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów gier video. Wizerunek sympatycznej żółtej kulki będącej protagonistą, powstał w trakcie jedzenia pizzy przez dewelopera Namco - Toru Iwatani. Naszym celem było uzbieranie kulek znajdujących się w labiryncie, a skonsumowanie ich wszystkich przenosiło nas na kolejny poziom. Zadanie to nie należało do prostych, gdyż w osiągnięciu celu przeszkadzały cztery duszki (Pinky, Inky, Clyde i Blinky), zetknięcie się z nimi skutkowało utratą życia. Co ciekawe każdy z nich stosował inną strategię by nas dopaść. Tytuł więc wymagał od efektywnego omijania przeciwników i optymalnego wykorzystywania czterech sporych rozmiarów kul znajdujących się na planszy. Po ich wchłonięciu ze zwierzyny zamieniamy się w myśliwego, przez krótki czas mogąc wymierzyć sprawiedliwość krnąbrnym oponentom, którzy uciekają przed nami w popłochu. Na fali popularności gra doczekała się również serialu animowanego, teledysku i sporej liczby kontynuacji.
2. Super Mario Bros.
Super Mario Bros. to niezapomniana platformówka, której głównymi bohaterami są hydraulicy Mario oraz jego brat Luigi. Ich zadaniem jest uratowanie księżniczki, która została porwana przez bezwzględnego Bowsera (zwanego też Królem Koopa) - przypominającego krzyżówkę żółwia ze smokiem. Wąsaty a przy tym pękaty bohater, podejmuje się próby uratowania złożonej z garstki pikseli piękności, stając naprzeciw całej armii popleczników czarnego charakteru. Tytuł umożliwiał również zabawę w trybie dwuosobowym, chociaż nie jednocześnie. Osoba wcielająca się w rolę Luigiego musiała poczekać na skuchę Mariana i dopiero wówczas dane jej było przejąć kontrolę nad padem. Programista Shigeru Miyamoto, zaimplementował do gry kilka power-upów, dzięki którym łatwiej było ukończyć zadanie powierzone nam w Muchomorowym Królestwie. Hydraulik mógł zwiększyć swój rozmiar bądź nabyć umiejętność ciskania kulami ognia. Nie było to jednak jedyne ułatwienie. Uważni gracze na pewno nie mogli przegapić ukrytych rur, które znacząco skracały drogę do porwanej księżniczki Peach. Do dziś tego rodzaju sekrety można znaleźć we współczesnej wersji Mario na najnowszych konsolach Nintendo.
3. Tetris
Tetris to tytuł rozpoznawalny nawet przez osoby, które zupełnie nie interesują się grami komputerowymi. Ta stworzona przez Aleksieja Pażyntowa i jego zespół pozycja, wydana w ZSRR w roku 1984, zyskała zasłużone miano produkcji kultowej. Tetris wymaga od gracza zarówno refleksu, ale nade wszystko zaangażowania szarych komórek i świetnego rozplanowania podejmowanych działań. Gra stawia nas bowiem przed zadaniem rozmieszczania klocków na prostokątnej planszy w taki sposób, by kwadraty (składające się na figury) utworzyły jeden wiersz. Wówczas zostaje on usunięty, a my zyskujemy punkty. Zabawa kończy się w momencie, gdy w wyniku przepełnienia planszy figurami, żaden nowy klocek nie będzie się mógł na niej pojawić. Swego czasu ogromna popularność Tetrisa przyczyniała się do powstania dedykowanych mu przenośnych konsol Brick Game, które lata temu święciły triumfy na polskich bazarach. Współcześnie zachwyt nad omawianym tytułem wcale nie maleje i w planach jest nawet film mający traktować o spadających figurach (jego wydawcą ma zostać Threshold Entertainment).
4. The Legend of Zelda
The Legend of Zelda to seria, która nie była w naszym kraju zbyt popularna. Dlaczego? Otóż gry Nintendo były w Polsce spopularyzowane przez podróbkę NES-a, czyli Pegasusa, a Zelda na tej drugiej konsoli po prostu nie zagościła. Miało to związek z faktem, iż korzystała z bateriowego systemu zapisu gry, co najpewniej przerastało zdolności twórców kartridżów wydawanych na Pegasusa. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie by nadrobić zaległości z dzieciństwa i po latach oddać się fascynującej przygodzie, czekającej na nas w świecie Hyrule. Produkcja przedstawia losy dzielnego młodzieńca o imieniu Link, który zamierza uratować księżniczkę Zeldę. Tytuł ten zaklasyfikować możemy do gatunku gier akcji z elementami RPG. Jak na owe czasy, Zelda była bardzo rozbudowana i nie przypominała banalnych w założeniach produkcji, które w 1986 roku dominowały na rynku. Eksplorując otwarte przestrzenie jak i podziemia, kolekcjonować będziemy ekwipunek a także monety (tzw. Rupees), dzięki którym zdobywamy chociażby przydatne bomby. Paradoksalnie omawiana gra retro z każdą godziną staje się nieco łatwiejsza, bo z czasem sukcesywnie będzie się zwiększał pasek życia bohatera reprezentowany przez serduszka. To z kolei sprawia, że Link sprawniej zaczyna radzić sobie z potworami.
5. Contra
Contra to jedna z najlepszych strzelanek wydanych na konsole NES. Wcielamy się w niej niezłomnego komandosa, stającego naprzeciw złowrogiej grupy terrorystycznej Red Falcon. Co ciekawe edycja europejska różniła się nazwą i była znana pod tytułem Probotector, a w roli bohaterów osadzone zostały roboty. Dzięki polskiej podróbce konsoli Nintendo Pegasusowi i kartridżowi dodawanemu do większości konsol - 168 in 1, dane było zagrać w wersję dedykowaną amerykańskiemu rynkowi. Przemierzając osiem lokacji konfrontowaliśmy się z niezliczoną ilością przeciwników. Podstawowa broń nie należała do najbardziej efektywnych, ale całe szczęście lokacje obfitowały w sporą liczbę znaczenie skuteczniejszego arsenału. Faworytem w tej kategorii był z pewnością Spread Gun, oznaczony w grze literką S. Chociaż w pojedynkę produkcja Konami dostarczała niezapomnianych wrażeń, to kochamy ją głównie za tryb multi. Wspólne stawanie w szranki przeciw bezwzględnej SI (Contra nie należała do prostych gier) przyciągało do telewizorów na długie godziny.
6. Another World
Another World może być uznany za protoplastę takich współczesnych hitów jak Limbo czy Braid. Ta francuska produkcja, której twórcą jest Éric Chahi jako jedna z pierwszych porównywana była do interaktywnego filmu. Wszystko to za sprawą świetnie zaprojektowanych scenek przerywnikowych i klimatycznej oprawy audio-wizualnej. Głównym bohaterem omawianej gry platformowej jest młody profesor fizyki Lester Chaykin, który w wyniku niefortunnego wypadku zostaje przeniesiony do alternatywnej rzeczywistości. Nieznany mu świat jest miejscem pełnym zagrożeń, gdzie śmierć czyha na każdym kroku. Jednak nawet w tak niegościnnej scenerii zrodzić się może przyjaźń z przedstawicielem obcej rasy, która stanowić będzie rdzeń scenariusza. Bardzo wysoki poziom trudności dla niektórych mógł stanowić przeszkodę nie do przeskoczenia, ale bardziej wytrwali gracze zakochali się w Innym Świecie. Tytuł został przez wielu recenzentów okrzyknięty jedną z najbardziej wizjonerskich gier, jakie ujrzały światło dzienne.
7. Civilization
Civilization to uzależniająca turowa gra strategiczna, która infekowała wirusem jeszcze jednej tury. W rezultacie ciężko było oderwać się od klawiatury, tworząc potężne imperium i kierując wybraną nacją - począwszy od epoki społeczeństw rolniczych, aż do czasów gdy możliwe były loty w kosmos. Będziemy więc świadkami rozwoju naszej cywilizacji, która rywalizować musi z sąsiadującymi z nami ludami. Gracze o poglądach pacyfistycznych nie będą jednak skazani na ciągłe prowadzenie wojen, nawiązywanie kontaktów dyplomatycznych może się wszakże okazać bardziej korzystnym rozwiązaniem dla naszego królestwa. Chociaż oprawa wizualna i dźwiękowa nawet w dniu premiery (1991 rok) nie powalała na kolana, to nie te elementy składowe zapewniły Cywilizacji sukces. Genialna mechanika rozgrywki, mimo sporego poziomu skomplikowania, zauroczyła fanów gier strategicznych, jednocześnie podnosząc ich poziom wiedzy historycznej. Po dziś dzień każda kolejna odsłona cyklu oczekiwana jest z zapartym tchem.
8. Micro Machines
Micro Machines to produkcja, która powinna przypaść do gusty nie tylko fanom gier wyścigowych. Tytuł od Codemasters porzuca bowiem idee kierowania bolidami tradycyjnych rozmiarów, na rzecz sterowania resorakami. Miniaturowe pojazdy rywalizować będą ze sobą m.in. na stole bilardowym czy w warsztacie, co swego czasu stanowiło bardzo kreatywne rozwiązanie. Wielu graczy zetknęło się z tytułem dzięki kartridżowi Złota Piątka, doceniając świetną jak na możliwości Pegasusa oprawę wizualną. Zadbano nawet o takie detale jak wybór kierowcy spośród zróżnicowanej palety osobowości. Wśród moich kolegów największa popularnością cieszył się zawsze zawadiacki Spider. Niezaprzeczalną zaletą MM był wciągający niczym bagno tryb wieloosobowy. Emocjonujące potyczki z nostalgią wspominane są przez wszystkie osoby, które w przeszłości miały przyjemność rywalizować ze znajomymi w rajdach zabawkowych wehikułów. Nawet jeśli uruchomicie tę leciwą pozycje dziś, obiecuję że będziecie się świetnie bawić.
9. Mortal Kombat
Mortal Kombat zapisał się w annałach historii gier komputerowych jako jedno z najbardziej kontrowersyjnych mordobić. Premiera produkcji studia Midway Games wywołała burzę wśród zaniepokojonych obrońców moralności. Tytuł jak na owe czasy prezentował bardzo realistyczną oprawę wizualną (digitalizowane postacie), co w połączeniu z ogromną dawką brutalności nie mogło przejść bez echa. Lejąca się litrami posoka była niczym wobec możliwości wykonania na pokonanym przeciwniku tzw. Fatality. Wciśnięcie odpowiedniej kombinacji klawiszy skutkowało obfitującą w krew sceną, podczas której nasz zawodnik mógł wyrwać przeciwnikowi serce, czy zrzucić go na kolce. Pomijając jednak dość makabryczną (zdaniem osób o słabych nerwach) otoczkę, przyznać trzeba, iż Mortal Kombat nie bez powodu zapadł w pamięci graczy. Mechanika gry nie budziła zastrzeżeń, czyniąc pojedynki na śmierć i życie czymś niezapomnianym. Z kolei postacie takie jak Sub-Zero, Johnny Cage, czy Scorpion zyskały status kultowych, zajmując należne im miejsce wśród innych bohaterów kultury popularnej.
10. Doom
Wspominając stare gry retro, a zwłaszcza klasyki gatunku FPS, nie można pominąć DOOM’a od id Software. Ten kamień milowy pierwszoosobowych strzelanek do dnia dzisiejszego uznawany jest za jedną z najlepszych pozycji wszech czasów. Zagłada oferowała bowiem jak na owe czasy niedoścignioną grafikę, a także wysokiej jakości efekty dźwiękowe. Szczątkowa historia koncentrująca się wokół postaci żołnierza marines w którego wciela się gracz, jest jedynie pretekstem do eksterminowania hord krwiożerczych maszkar. To właśnie na walce z wykorzystaniem śmiercionośnych narzędzi mordu koncentruje się ten niezapomniany hit. Z całą pewnością większości graczy najbardziej zapadała w pamięć śmiercionośna pukawka BFG9000 (big fucking gun), która jednym potężnym strzałem eliminowała zagrożenie. Podstawowa wersja składała się z trzech epizodów, a każdy z nich zawierał dziewięć etapów. Każdą z map warto było dokładnie eksplorować w poszukiwaniu sekretnych miejsc, gdzie znaleźć mogliśmy apteczki, czy amunicję, co znacznie ułatwiało zabawę. Shooter cieszył się tak ogromna popularnością, że przez wiele lat gry utrzymane w podobnej konwencji były nazywane klonami Dooma - konkurencji trudno było jednak dogonić niedoścignionego mistrza.
Stare gry retro - rekomenduje redakcja Planetagracza.pl