Top 10 gier open world w PS Plus Extra i Premium. Zachwycające otwarte światy

Najlepsze gry open world w PS Plus Extra i Premium - TOP 10
PG Exclusive PlayStation Plus Publicystyka

Death Stranding: Director’s Cut

Dla jednych wielka wtopa, dosłowna definicja „symulatora chodzenia”, a dla innych jedno z najważniejszych dokonań Hideo Kojimy. Death Stranding oferuje zniszczone, postapokaliptyczne USA w wersji Islandzkiej (tak, wiem, może i dziwnie), w którym liczy się każdy krok. Główna fabuła to rozpisane na nawet 40 godzin dziwaczne wymysły mogące zrodzić się tylko w głowie uznanego Japończyka, ale fani niespiesznego tempa znajdą wiele atrakcji w pobocznych questach, w których po prostu będziemy dostarczać paczki. No i ujednolicenie trybów single i multi, gdzie gracze pracują na wspólne dobro, łącząc te osławione „więzy”.

Dying Light 2: Stay Human

Dying Light 2 zrobiło wiele rzeczy „tak sobie”, sporo „słabo”, ale bardzo dużo „świetnie”. Nie jest to tytuł w żadnym segmencie wygrywający z innymi grami na liście. Angażujący system parkouru, unikatowy klimat „współczesnego średniowiecza z zombie” i udany system walki potrafią zaskakująco chwycić i nie puszczać. Fani eksploracji i odkrywania znaczników na mapie mają tu prawdziwe pole do popisu. Gra, która mimo miałkiej fabuły, znajdzie miejsce w sercach fanów takich marek jak choćby Far Cry czy Days Gone.

Fallout 4

Kolejne RPG na tej liście to uznana historia Bethesdy, która może nawet nigdy się nie znudzić. Post-apo z wyraźnym sznytem Fallouta to nie tylko gratka dla fanów RPG-ów, ale przede wszystkim tych, którzy chcą we własnym tempie odkrywać to, co do zaoferowania ma cyfrowy świat. Do tego z długą główną fabułą, mnóstwem zadań pobocznych i sekretów, a także i bardzo dużą swobodą. Dodatkowe mechaniki w stylu budowania bazy na pewno wciągną Was na jeszcze dłużej. Alternatywnie fani zmagań online mogą skorzystać z Fallout 76, którego wirtualne Apallachy oferują chyba nawet jeszcze bardziej klimatyczny świat.

Far Cry 5

W moim mniemaniu – najlepsza odsłona serii. Oczywiście widać tu mocne zaakcentowanie trybu kooperacji, ale mimo wszystko mówimy o fantastycznej produkcji, osadzonej w jednym z najbardziej klimatycznych i urokliwych otwartych światów w historii! Myślicie, że żartuję, ale wirtualna Montana opanowana przez tajemniczy kult to miejsce piękne i niebezpieczne, wyśmiewające amerykańskie stereotypy, jednocześnie oferujące mnóstwo zabawy. Jest tu wszystko to, co cechuje dobrego Far Cry’a, a do tego naprawdę cudowna piaskownica, nawet jak na tę serię.

Ghost of Tsushima: Director’s Cut

W momencie, w którym nadrabiałem tego hiciora PlayStation, byłem skrajnie wymęczony otwartymi światami. Nie spodziewałem się, że absurdalnie przepiękna wyspa Cuszima okaże się nie tylko miejscem wciągającej historii, ale i takim, które oferuje tony pobocznych zajęć. Co ważne – praktycznie każde z nich jest wyjątkowe i ciekawe. Zadania poboczne, haiku, lisie nory, zwiedzanie ważnych miejsc, wszystko ma tu sens, cel i odpowiednio nagradza cierpliwych graczy. Ghost of Tsushima okazało się moim lekiem na zmęczenie grami open world i być może u Was też zadziała.

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie