Prawdziwie, wiernie i z szacunkiem. 5 gier dobrze ukazujących wątki LGBT+

Ellie na tle tęczowej flagi / LGBT w grach
PG Exclusive Publicystyka

Dla jednych to wyraz poprawności politycznej naszych czasów, dla innych – próba jak najwierniejszego odzwierciedlenia rzeczywistości. Fakt jest jednak faktem; postaci LGBT+ pojawiają się w grach od bardzo dawna, choć rzeczywiście dopiero dziś pozwala się im w pełni wyrazić swoją orientację czy tożsamość seksualną.

W Super Mario Bros 2 z 1988 roku pojawia się Birdo, “mężczyzna, który uważa, że jest kobietą”. Postać chce także być nazywana Birdetta, przez co jest uznawana za jedną z pierwszych transpłciowych postaci w grach video. I choć rzeczywiście bohaterów LGBT+ gracze mogli poznać już w latach 80., to jednak dopiero z czasem zaczęły one być ukazywane realistycznie, poważnie i z szacunkiem. Całą branżę poświęconą motywom LGBT+ w grach zaczęto zresztą nazywać gaymingiem. Przejdźmy zatem do gier z czasów, w których rzetelnie przedstawiona reprezentacja LGBT+ w grach jest już na porządku dziennym.

UWAGA – w niniejszym tekście mogą pojawić się spoilery.

The Last of Us

Seria The Last of Us to jeden z tytułów najczęściej przywoływanych w kontekście wątków LGBT+. Pierwsza część jest zaledwie przygrywką; mamy tu Billa, zgorzkniałego samotnika, który musi zmierzyć się nie tylko z postapokaliptyczną rzeczywistością, ale również z własnymi demonami. Bill nadal nie przepracował bowiem żałoby po utraconym partnerze. Seksualność Billa przeszła jednak o dziwo bez większego echa ze strony bardziej konserwatywnych graczy; postaci kobiece nie miały niestety tyle szczęścia.

Mowa oczywiście o Ellie, w przypadku której obserwowaliśmy nie tylko walkę o przetrwanie, ale także proces dorastania. W trakcie przedstawionych wydarzeń bohaterka zmienia się z 14-letniej dziewczynki w dojrzałą młodą kobietę, świadomą własnej seksualności. O ile scena z Riley przedstawiona w Left Behind nadal przez niektórych graczy jest interpretowana jako reakcja na emocjonalnie wyczerpującą sytuację, to już The Last of Us Part II nie pozostawia wątpliwości. W grze Ellie angażuje się bowiem w związek z Diną, a następnie zakłada z nią rodzinę; para wspólnie przeprowadza się na opuszczoną farmę i opiekuje synem Diny. Nie trzeba chyba dodawać, że ten wątek jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych w kontekście całej serii; niestety nie wszyscy gracze pogodzili się z otwarcie przedstawioną orientacją seksualną Ellie.

W temacie drugiej części serii nie można zapomnieć o jeszcze jednej postaci LGBT+. Jest nią Lev, transpłciowy chłopiec odrzucony przez sektę Serafitów za swoją tożsamość seksualną. Dramatyczne wydarzenia doprowadziły do jego ucieczki oraz przyłączenia się wraz z siostrą do Abby. Co ważne – o przeszłości Lva dowiadujemy się dopiero po czasie; wcześniej gracz poznaje zwykłego 13-latka, raz lepiej, a raz gorzej odnajdujący się w postapokaliptycznych czasach. 

Life Is Strange

Obsypana nagrodami seria Life Is Strange to przykład, w którym seksualność bohaterów nie jest kwestią najważniejszą, ale może mieć wpływ na ich rozwój i bieg przedstawionej historii. W grze to od gracza zależy, jaką ścieżkę obierze, a także czy między bohaterami zrodzą się głębsze uczucia, czy też pozostaną oni przyjaciółmi. Można wręcz powiedzieć, że nie liczy się wymiar relacji, ale sam fakt, że są sobie w jakiś sposób bliscy. Nacisk na tę kwestię położył w jednym z wywiadów współtwórca prequelu Life Is Strange: Before The Storm, Zak Garriss ze studia Deck Nine, odnosząc się następująco do pytań o relację między Chloe Price a Rachel Amber:

“Tak naprawdę nie opowiadamy ani o miłości, ani o przyjaźni; opowiadamy o ludziach, którzy potrafią kompletnie odmienić twoje życie”.

Life Is Strange ląduje jednak w zestawieniu ze względu na ogromną wrażliwość, jaką wykazali się twórcy. Oba studia, Dontnod Entertainment oraz Deck Nine stanęły na wysokości zadania, jeśli chodzi o rzetelne ukazanie wątków LGBT+, wraz z blaskami i cieniami. Jest tu mowa zarówno o problemach, z jakimi spotykają się osoby nieheteronormatywne, jak i bliskości w relacjach romantycznych – niezależnie od tego, kto w nie wchodzi. Gra pokazuje też ważną kwestię samoakceptacji; tu warto wspomnieć przede wszystkim o Chloe Price, postaci zmagającej się z wieloma problemami i nie zawsze pewnej siebie, ale pogodzonej ze swoją seksualnością jako rzeczą całkowicie naturalną. I to właśnie dla Chloe Price, jednej z najciekawszych bohaterek całej serii Life Is Strange, warto zagrać w tę grę – niezależnie od tego, jak poprowadzicie historię.

Tell Me Why

Kolejna produkcja twórców Life is Strange wzbudzała emocje już na etapie zapowiedzi. Jest to bowiem pierwsza gra AAA, w której wśród głównych, grywalnych bohaterów jest osoba transpłciowa. Aby w pełni przedstawić tę kwestię, przy tworzeniu postaci Tylera Ronana studio Dontnod Entertainment konsultowało się z GLAAD, amerykańską organizacją pozarządową działającą na rzecz rzetelnego przedstawiania w mediach zagadnień związanych z orientacją seksualną i tożsamością płciową. 

Tyler przemawia głosem transpłciowego aktora Augusta Aidena Blacka, który oprócz obsadzenia roli służył również pomocą podczas tworzenia scenariusza. Wzbogacenie poszczególnych fragmentów historii Tylera o prawdziwe przeżycia Augusta pozwoliło Dontnod Entertaintment stworzyć grę przedstawiającą w prawdziwy sposób i z zachowaniem szacunku zmagania transpłciowego mężczyzny z otaczającym go, często nieprzyjaznym światem.

Także tutaj ukazane są problemy, jakie spotykają osoby LGBT+; od kwestii społecznych, takich jak brak akceptacji wśród najbliższych, nietolerancja czy brak zrozumienia, po same kwestie zdrowotne – związane zarówno ze zdrowiem fizycznym, jak i psychiką. Gra naprawdę rzetelnie przedstawia, z jakimi trudnościami zmaga się osoba przechodząca tranzycję płciową. Tyler wielokrotnie musi powrócić pamięcią do dawnych traum i przeżyć je na nowo, by móc szczęśliwie zamknąć kolejny rozdział życia. Co ważne dla sceptyków – transpłciowość bohatera ukazano tu jako część jego historii, gra ma jednak znacznie szerszą fabułę. Tyler i jego siostra bliźniaczka muszą przecież dojść do tego, co tak naprawdę wydarzyło się, gdy byli jeszcze dziećmi.

Borderlands

Seria od Gearbox Software wyróżnia się na tle innych gier w zestawieniu… liczbą postaci LGBT+. Od czasów pierwszej części pochodzącego z 2009 roku gracze poznali ich kilkanaście. Liczba na szczęście idzie tu w parze z jakością; bohaterowie są świetnie napisani, a ich seksualność dobrze wpasowuje się w całość historii. Co więcej, postaci reprezentują wiele różnych grup należących do całości środowiska LGBT+; są tu zarówno postaci homo- czy bi-, jak i panseksualne. W Borderlands 3 pojawia się ponadto bohater niebinarny, używający neutralnych płciowo zaimków – FL4K. 

W grach z serii Borderlands jest zatem biseksualny Axton (którego orientacja, początkowo efekt błędu w kodzie, została tak ciepło przyjęta przez fanów, że twórcy postanowili oficjalnie wzbogacić biografię bohatera o ten aspekt), są lesbijki Athena i Janey Springs, jest Sir Hammerlock czy wreszcie pan- lub biseksualna Mad Moxxi. Niektóre z tych postaci są grywalne, co dodatkowo wyróżnia Borderlands; w wielu grach zawierających jakiekolwiek odniesienia LGBT+ tacy bohaterowie są wyłącznie NPC, a gracz steruje heteronormatywnym bohaterem, nie mając możliwości dostosowania go do własnych preferencji.

Borderlands można właściwie określić mianem serii gier inkluzywnych – przeznaczonych dla każdego, również tych, którzy nie znaleźli do tej pory swojej reprezentacji w zazwyczaj heteronormatywnym świecie gier. Jest duża szansa, że w tak zróżnicowanym gronie bohaterów znajdziecie kogoś, kto godnie Was reprezentuje.

Mass Effect

Mass Effect jest przykładem serii, w której wiele – choć nie wszystko – zależy od samego gracza. Seksualności grywalnej postaci, jaką jest komandor Shepard, twórcy nie ustalili bowiem z góry. To gracz określa płeć bohatera, a także poprzez swoje wybory w trakcie gry decyduje, czy będzie on angażował się w relacje z NPC tej samej, czy przeciwnej płci. 

Co ciekawe, Shepard nie zawsze może romansować ze wszystkimi postaciami. To sugeruje, że NPC nie są z założenia bi- lub panseksualni, ale mają coś na kształt z góry założonej orientacji. W przypadku dwojga NPC romans jest możliwy tylko wtedy, gdy komandor jest tej samej płci co oni. Z Samanthą Traynor romansować może wyłącznie Shepard-kobieta, Steve Cortez jest analogicznie opcją dostępną jedynie dla męskiej wersji komandora. Drugą postać pokazano zresztą jednoznacznie jako homoseksualną – poznając Steve’a, gracz dowiaduje się o jego zmarłym mężu. 

Na uwagę w serii zasługuje również jedyna postać transpłciowa, czyli Hainly Abrams przedstawiona w Mass Effect: Andromeda. Bohaterka znalazła się na Andromedzie, by zacząć nowe życie po tranzycji. W pierwszych wersjach gry Hainly mówiła o tym wprost przy pierwszym kontakcie z graczem, co wzbudziło protest wśród odbiorców. Obecnie, po aktualizacjach, o szczegółach związanych z jej przeszłością gracz może dowiedzieć się dopiero po nawiązaniu z nią dobrych kontaktów.

Motywy LGBT+ w grach nie są wbrew pozorom aż tak niszowe; nadal niestety jest stosunkowo niewiele produkcji ujmujących z szacunkiem wątki osób nieheteronormatywnych. Znacie inne tytuły, które odnalazłyby się w niniejszym zestawieniu? Podzielcie się w komentarzach!

Agata Wierzbicka
O autorze

Agata Wierzbicka

Redaktor
W dzieciństwie wielbicielka platformówek i przygodówek, obecnie w grach stawia przede wszystkim na dobrą fabułę. Z uporem maniaka wykonuje nawet najdziwniejsze zadania poboczne. Gdy nie gra – czyta, pisze lub próbuje swoich sił w kolejnych dziedzinach rękodzieła.
Advertisement
Udostępnij: