Tyson krytykuje Hulu za serial Mike. “Nie popieram ich wersji historii mojego życia”
Mike Tyson krytykuje Hulu ze względu na planowaną na sierpień premierę serialu o jego osobie. Twierdzi, że nie miał nic wspólnego z przedstawianą historią.
Były bokser w dość ostrych słowach odciął się od nadciągającej produkcji. W swoich ostatnich wpisach na Instagramie sugeruje wręcz, że Hulu okradło go z historii jego własnego życia:
“Nie dajcie się oszukać Hulu. Nie popieram ich wersji historii mojego życia. To nie jest 1822 rok. Mamy 2022. Ukradli historię mojego życia i nie zapłacili mi. Dla włodarzy Hulu jestem po prostu czarnuchem, którego mogą sprzedać na aukcji”.
Producenci z Hulu zwrócili się również do UFC, chcąc promować nadchodzący tytuł na galach. Szef federacji Dana White odmówił, co Mike Tyson tłumaczy jako wyraz przyjaźni i chęć traktowania ludzi z szacunkiem. Niezależnie od motywacji White’a faktem jest, że widzowie gali nie zobaczą zwiastunów ani innej reklamy serialu.
Odpowiedzialna za serial Mike showrunnerka Karen Gist tłumaczy, że producenci chcieli zachować bezstronność w projekcie. W istocie wygląda to jednak na kontynuację procederu – to nie pierwsza sytuacja, kiedy Hulu tworzy nieautoryzowaną biografię gwiazd. Serial Pam i Tommy także powstał bez zgody zaprezentowanych w nim artystów.
Jako że Hulu należy do koncernu Disneya, serial o Mike’u Tysonie (w tej roli Trevante Rhodes) najprawdopodobniej będzie można obejrzeć w Polsce na platformie Disney+. Premierę wyznaczono na 25 sierpnia.