Metal Gear Solid i Castlevania mają zyskać drugie życie. Konami uczy się na błędach

Metal Gear Solid postać
PC PS4 PS5 Xbox Series Xbox Series S XOne

Najnowsze przecieki wskazują, że Konami ma oddać prawa do Metal Gear Solid i Castlevanii w ręce innych studiów. To byłby ciekawy obrót spraw.

Ostatnio w sieci dość licznie pojawiają się informacje na temat Konami. Wskrzeszono anulowane przez firmę Six Days in Fallujah, a to dopiero początek ciekawych wieści.

Co więcej, niesławny wydawca chyba powoli wraca na rynek gamingowy, ale nie zajmie się już produkcją autorskich tytułów. Przecieki wskazują, że największe marki Konami będą rozwijane przez zewnętrzne zespoły.

Konami odda Metal Gear Solid i Castlevanię w dobre ręce

Pracujący dla VideoGamesChronicle redaktor Andy Robinson podzielił się przeciekiem informacji na temat wskrzeszenia Silent Hill. Sprawę przybliżyłem w tym artykule, ale to nie wszystkie informacje od Robinsona.

Na jego Twitterze pojawiło się sprostowanie odnośnie działań Konami. Według Robinsona, Silent Hill to tylko jedna z marek, które powrócą na rynek. Konami nie będzie jednak ich producentem.

Wydawca podobno zdecydował się na outsourcing, czyli zlecanie projektów zewnętrznym deweloperom. Powodem takiego stanu rzeczy były ogromne wtopy w postaci Metal Gear Survive i nowych odsłon Contry.

Wiarygodne źródła Robinsona donoszą, że Konami planuje oddać rozwój Metal Gear Solid i Castlevanii w ręce nieokreślonych studiów. To jednak długofalowe plany i pierwsze zapowiedzi mielibyśmy ujrzeć dopiero za dwa, trzy lub cztery lata. Po doniesieniach związanych z Silent Hillem możemy przypuszczać, że znane marki nie trafią do pierwszego lepszego zespołu.

To niepotwierdzone informacje i na ten moment lepiej traktować je jako plotki. Redaktorzy VGC mają jednak na swoim koncie wiele potwierdzonych przecieków i są uznawani za wiarygodne źródła tego typu informacji.

Kto i jak mógłby wskrzesić Metal Gear Solid?

Robinson dodatkowo zgaduje, że nowy MGS raczej nie będzie rebootem serii. Według niego, gra ma być remake’iem na wzór Demon’s Souls, ale to tylko przypuszczenia.

To zresztą bardzo sensowna wizja. Historia serii jest według jej fanów zakończona i nie ma sensu jej dalej rozwijać. Nawet sam Hideo Kojima twierdził już przy okazji premiery piątej (a wcześniej w przypadku czwartej i trzeciej 😉 ) odsłony, że to definitywny koniec historii, Przynajmniej w kwestii jego dokonań. Metal Gear od Kojimy to już przeszłość.

Jeśli MGS faktycznie powróci z martwych, to najrozsądniejsze było wypuszczanie spin-offów lub remake’ów. Bluepoint nadaje się idealnie do odświeżenia tych produkcji, i chętnie ograłbym pierwsze przygody Snake’a w nowoczesnym wydaniu.

Póki co mogę sobie tylko gdybać. Konami jest dość nieprzewidywalne i równie dobrze możemy otrzymać Metal Gear Pachinko i survival w uniwersum Castlevanii od mało doświadczonych deweloperów. Mimo wszystko cieszę się, że wydawca zdecydował się sięgnąć po pomoc z zewnątrz. Może jego klasyczne marki jednak powrócą w chwale.

Jakub Stremler
O autorze

Jakub Stremler

Redaktor
Popkulturowy kombajn lubujący się w literaturze weird fiction, filmowych horrorach, dobrej muzyce i grach wszelkiego rodzaju. Po godzinach studiuje game design i pielęgnuje pasję do sportu.
Advertisement
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie