Debiut polskiego Layers of Fear. Pierwsze recenzje nie pozostawiają wątpliwości

Jeżeli nie jesteście fanami Layers of Fear, raczej nie ma sensu interesować się także remake’iem – tak przynajmniej wynika z opinii krytyków w sieci. Remake polskiego horroru jest “kompletnym” i najbardziej sensownym wydaniem gry (a w zasadzie to gier), ale nie zmienia nic na tyle, aby przekonać do siebie nową grupę odbiorców. No, chyba że zależy Wam na pięknej grafice, wtedy możecie podziwiać Unreal Engine 5 w całej jego wspaniałości.

Nowe-stare Layers of Fear

W serwisie Metacritic średnia produkcji waha się od 70 do 74/100, zależnie od wersji. W przypadku recenzji gry na PS5 możemy mówić o najwyższym wyniku, choć nie jest to jakaś drastyczna różnica. Recenzenci są dość podzieleni w swoich opiniach. Dla przykładu serwis PlayStation Universe wystawił grze ocenę 9/10, gdy WellPlayed wlepiło jedynie 4,5/10. Wychodzi więc na to, że wszystko zależy od tego, jak bardzo uwielbiacie ten styl rozgrywki i czy cenicie sobie klimat. Jeśli jesteście fanami tej serii, raczej nie powinniście omijać remake’u.

Redaktorzy chwalą przede wszystkim piękną grafikę i dobrą optymalizację na PC (taką samą, jakiej doświadczyliśmy w demo). Wiele osób zaznacza, że to najbardziej kompletne wydanie, które po prostu trzeba ograć, jeżeli lubimy klimatyczne horrory będące niejako “symulatorami chodzenia”. Tym razem jednak oprócz grafiki Bloober Team ulepszyło nieco scenariusz, a także dodało parę nowych elementów, ale nie jest to nic rewolucyjnego. To wciąż stare, dobre (lub też nie) Layers of Fear, choć w zupełnie świeżej farbie.

Negatywne opinie skupiają się natomiast na “pozbawionej głębi rozgrywce” czy “przestarzałej” pierwszej części. Mimo to entuzjaści takich gier powinni być zadowoleni. Jeżeli nie mieliście jeszcze nigdy okazji wypróbować tej serii, teraz jest na to najlepsza okazja. Tym bardziej że przez kolejny tydzień możemy kupić tytuł znacznie taniej. Na platformie Steam LoF kosztuje zaledwie 65 zł (aż 45% rabatu!) z okazji debiutu.