Pierwsza “konsola NFT” obiecuje 8K i 120 fps, na razie nie ma gier, a do tego kopiuje logo GameCube’a

Konsola NFT istnieje. Obiecuje 8K i 120 fps oraz kopiuje logo GameCube'a
Newsy

Polium One to pierwsza “konsola NFT” w historii. Sprzęt (podobno) jest w przygotowaniu i ma bazować na koncepcji Web3, czyli – w uproszczeniu – nowej generacji internetu bazującej nie na wielkich, skupionych w jednym miejscu serwerach, a rozproszonej sieci sprzętów.

Zaprezentowane przez firmę Polium urządzenie ma wspierać rozdzielczość 8K, płynność na poziomie do 120 klatek na sekundę oraz ray tracing. Sprzęt ma uruchamiać gry bazujące na Web3 i jego twórcy uważają, że będzie to również dobre rozwiązanie dla casualowych graczy, którzy nie są zaznajomieni z koncepcją “nowego internetu”. Premiera podobno w trzecim kwartale 2024 roku, a zamówienia przedpremierowe złożycie… kupując “Polium Pass” w formie – zgadliście – NFT.

Zainteresowani gracze będą mogli za pośrednictwem sprzętu kupić lub wymienić NFT. Dodatkowo nie zabraknie możliwości korzystania z różnych metawersów i zunifikowanego portfela kryptowalut.

Na papierze brzmi, cóż, ciekawie, ale kiedy spojrzymy na samą konsolę i przejrzymy informacje zamieszczone przez twórców, zainteresowanie dość szybko znika, a zamiast niego pojawia się poczucie żenady. Samo logo firmy Polium wygląda jak odwrócone logo konsoli GameCube, a kontroler Polium One prezentuje się jak zdeformowany DualSense od PS5. Pad ma pozwalać na skanowanie odcisku palca, co na stronie twórców określono pierwotnie jako TouchID, ale chyba ktoś przypomniał sobie, że to technologia Apple i trochę słabo reklamować nią ten jakże wiarygodny projekt. Dalej jest jeszcze ciekawiej.

Na domiar złego podzespoły konsoli mającej wspierać 8K i 120 fps zamknięto w pudełeczku, w którym nie zmieściłby się nawet większy hamburger. Twórcy upierają się jednak, że praca wre, a prototyp będzie gotowy w ciągu kilku miesięcy.

Aby wyjaśnić, to czterech z nas buduje funkcjonalny prototyp konsoli i kontrolera. Mamy doświadczenie w tworzeniu sprzętu i oprogramowania.(…) Powinniśmy mieć funkcjonalny prototyp do listopada lub wcześniej. Pokażemy prototyp na żywo na YouTube lub zlecimy dobrze zaufanemu influencerowi pokazanie go wam wszystkim. Prototyp udowodni, że konsola może uruchomić gry, które są na różnych blockchainach i zbudowane za pomocą różnych języków programowania. Nie będziemy przyjmować żadnych zamówień przedpremierowych / finansowania, dopóki nie pokażemy prototypu i jeśli społeczność będzie zainteresowana.

Fragment oświadczenia firmy Polium
Źródło: Discord dzięki VGC

Osoby odpowiedzialne za pierwszą na świecie “konsolę NFT” twierdzą, że mają doświadczenie w produkcji oprogramowania i sprzętów. Mimo to społeczność graczy podchodzi do projektu bardzo nieufnie… i trudno się dziwić.

Polium One niczym Ouya? Cóż, nie do końca

Niektórzy porównuję Polium One do konsoli Ouya, która również niosła ze sobą wielkie obietnice zmian na rynku gier wideo. Rzecz w tym, że projekt (choć został stworzony i sprzęt trafił na rynek) zakończył się fiaskiem, a sama Ouya przeszła do historii jako jeden z największych niewypałów w branży gier wideo. Rzecz w tym, że Ouya przynajmniej trafiła w ręce zainteresowanych graczy, a Polium One moim zdaniem na ten moment wygląda jak jedno wielkie oszustwo.

Pomijając przesadnie optymistyczne obietnice firmy Polium, warto zwrócić uwagę na fakt, że na ten moment nie zapowiedziano ani jednej gry mającej trafić na konsolę. Twórcy chwalą się, że trwają rozmowy z deweloperami tworzącymi tytuły korzystające z Web3, ale na razie nie wspomniano o ani jednej konkretnej produkcji. O “standardowych” tytułach pokroju GTA V, Wiedźmina 3 czy Call of Duty raczej możemy zapomnieć.

Nie dziwię się graczom, którzy patrzą na opisywany projekt jak na jedno wielkie oszustwo. Choć oczywiście nie można wykluczać, że Polium One faktycznie trafi kiedyś na rynek, twórcy sprzętu nie wzbudzili we mnie zaufania. Wątpię, abym był w mniejszości.

Jakub Stremler
O autorze

Jakub Stremler

Redaktor
Popkulturowy kombajn lubujący się w literaturze weird fiction, filmowych horrorach, dobrej muzyce i grach wszelkiego rodzaju. Po godzinach studiuje game design i pielęgnuje pasję do sportu.
Advertisement
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie