Kinguin ostro zareagował na sytuację w Ukrainie. Bardziej chyba się nie dało
Kinguin jest jedną z najpopularniejszych europejskich platform do sprzedaży i kupna kluczy do gier, subskrypcji oraz innych usług. Firma stanowczo zareagowała w związku z atakiem ze strony Rosji i Białorusi na Ukrainę.
Wczoraj na oficjalnej stronie Kinguin na Facebooku pojawiło się oświadczenie, w którym przedstawiciele wymienionego przedsiębiorstwa potępiają działania rosyjskich i białoruskich polityków. Na słowach się nie zakończyło, bowiem Kinguin natychmiastowo wprowadził poniższe postanowienia:
- Zawieszenie relacji biznesowych z rosyjskimi i białoruskimi firmami, bankami i sprzedawcami.
- Uniemożliwienie rosyjskim i białoruskim sprzedawcom sprzedaży za pośrednictwem Kinguin.
- Zablokowanie wszystkich aktualnych ofert i uniemożliwienie tworzenia nowych przez rosyjskich i białoruskich sprzedawców.
- Zablokowanie wszystkich wypłat na rosyjskie i białoruskie konta bankowe oraz do pośredników płatności.
Jak widać, to kolejna gamingowa firma, która nałożyła “swoje sankcje” na obywateli Rosji i Białorusi. Wczoraj mogliście dowiedzieć się m.in. na temat podobnych działań ze strony polskich studiów growych – CD Projekt RED oraz Bloober Team. Być może nie wiecie, ale za działalność Kinguina również (częściowo) odpowiadają Polacy, m.in. – Adam Gruda (Chief Revenue Officer) oraz Robert Kalbarczyk (Chief Operating Officer and acting CEO).