Just Cause 3 – pierwsze szczegóły nowych przygód agenta Rico Rodrigueza
Premiera tytułu w przyszłym roku na PC oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One.
Po pierwszych screenach Just Cause 3 mogliśmy sądzić, że w grze pojawią się mikropłatności. Studio Avalanche tłumaczy jednak na swoim blogu, że pokazane obrazki pochodziły z naprawdę wczesnej wersji gry, kiedy jeszcze rozważano różne modele biznesowe. - Gra zostanie wydana cyfrowo oraz w pudełkach. To nie jest produkcja Free to Play i nie ma w niej transakcji cyfrowych - wyjaśnia producent.
Prawdziwa fala szczegółów na temat Just Cause 3 nadchodzi jednak z magazynu Game Informer. W grudniowym numerze pisma pojawi się obszerna publikacja na temat gry. Cyfrowa wersja znalazła się jednak w sieci, więc poznaliśmy sporo informacji.
Just Cause 3 stawia na szybkość rozgrywki, nie bacząc na realizm. Zrezygnowano nawet z możliwości skradania się, by gameplay nie zwalniał tempa nawet na chwilę. Odpalając tytuł trafimy do fikcyjnej republiki nad Morzem Śródziemnym, którą nazwano Medici. Rządza nią generał Di Ravello, dyktatorską łapą trzymając wszystko w garści. Zadaniem naszego bohatera - agenta Rico Rodrigueza - będzie zepsucie jego niecnych planów.
Teren gry, po którym przyjdzie nam szaleć, ma przypominać wielkością mapę z poprzedniej części. Deweloperzy mówią o powierzchni ponad 400 mil kwadratowych. Oprócz miast odwiedzimy góry oraz liczne wysepki. Do podróży posłużą nam samochody, helikoptery, motorówki, a nawet wingsuit. Oczywiście nadal będzie lina z hakiem, pomocna np. wtedy, kiedy trzeba szybko ewakuować się z zagrożonego miejsca.
Podczas zabawy będziemy mogli wysadzać w powietrze naprawdę duże instalacje, mosty oraz całe budynki! Lina z hakiem przyda się natomiast do niszczenia mniejszych obiektów. Kiedy zostaniemy trafieni przez przeciwnika, pasek życia nie zmniejszy się, ponieważ po prostu go nie będzie. Twórcy zrezygnowali z niego na rzecz innego rozwiązania. Im mniej życia w naszym bohaterze, tym ekran bardziej straci kolory. Energia ma się regenerować automatycznie, kiedy tylko uciekniemy spod ostrzału.
Co może dziwić w dzisiejszych czasach - Just Cause 3 nie będzie posiadać trybu multiplayer. Deweloper zapewnia za to wspieranie tytułu przez długie lata po jego premierze i obiecuje niezła zabawę w otwartym świecie, który będziemy do woli niszczyć i eksplorować.
Teren gry, po którym przyjdzie nam szaleć, ma przypominać wielkością mapę z poprzedniej części. Deweloperzy mówią o powierzchni ponad 400 mil kwadratowych. Oprócz miast odwiedzimy góry oraz liczne wysepki. Do podróży posłużą nam samochody, helikoptery, motorówki, a nawet wingsuit. Oczywiście nadal będzie lina z hakiem, pomocna np. wtedy, kiedy trzeba szybko ewakuować się z zagrożonego miejsca.
Podczas zabawy będziemy mogli wysadzać w powietrze naprawdę duże instalacje, mosty oraz całe budynki! Lina z hakiem przyda się natomiast do niszczenia mniejszych obiektów. Kiedy zostaniemy trafieni przez przeciwnika, pasek życia nie zmniejszy się, ponieważ po prostu go nie będzie. Twórcy zrezygnowali z niego na rzecz innego rozwiązania. Im mniej życia w naszym bohaterze, tym ekran bardziej straci kolory. Energia ma się regenerować automatycznie, kiedy tylko uciekniemy spod ostrzału.
Co może dziwić w dzisiejszych czasach - Just Cause 3 nie będzie posiadać trybu multiplayer. Deweloper zapewnia za to wspieranie tytułu przez długie lata po jego premierze i obiecuje niezła zabawę w otwartym świecie, który będziemy do woli niszczyć i eksplorować.
O autorze
Darek Madejski
Wspomina gaming lat 90. z wielkim sentymentem. Ekspert w dziedzinie retro sprzętu oraz starych konsol. Oprócz duszy kolekcjonera, fan współczesnych gier singleplayer, głównie tych na PlayStation. Specjalista w treściach dotyczących PS Plus oraz promocji. Poza pracą, fan seriali w klimacie postapokaliptycznym, koszenia trawy, rąbania drewna i zajmowania się wszystkim, by tylko nie siedzieć w miejscu.
