Kłótnia o animacje Horizon Forbidden West. Twórcy gier są wkurzeni i trudno się dziwić
Kto by pomyślał, że aż takie zamieszanie na Twitterze wywoła nagranie z porównaniem wyskoku Aloy i rzucenia linki z hakiem. Gracze z całego świata naśmiewają się… z ponownego wykorzystania animacji w Horizon Forbidden West.
Wszystko zaczęło się od poniższego tweeta. Z lewej strony możecie zobaczyć fragment wideo z Zero Dawn, a z prawej z Horizon Forbidden West. Nie trzeba mieć sokole oko, by dostrzec, że główna bohaterka obu produkcji wykonuje dokładnie tę samą sekwencję ruchów.
W momencie publikacji tego tekstu powyższa wiadomość otrzymała ponad 3,5 tysiąca odpowiedzi. Oczywiście spora ich liczba dotyczy nazywania deweloperów z Guerilla Games “leniami, bo nie chciało się im stworzyć kolejnej animacji”, tylko używają starej, zrobionej dla pierwszej odsłony.
Na szczęście Twitter jest także jednym z najbardziej ulubionych (jak nie ulubionym) social mediów twórców gier, którzy równie z natężoną siłą odnieśli się do sytuacji w sekcji odpowiedzi. Korzystanie z tych samych plików z poprzednich projektów jest czymś zupełnie normalnym i dotyczy to w zasadzie każdego ich rodzaju, od skryptów, przez audio, po modele oraz właśnie animacje.
Robi się tak nie tylko, by zaoszczędzić na czasie, aby skupić się na innych aspektach, ale także ze względu na to, że jak coś zostało zrobione dobrze, to nie ma sensu robić tego od początku. Przykładem może być np. Insomniac Games i ich Spider-Man, którego pliki pomogły przy tworzeniu nowego Ratcheta. Więcej na ten temat możecie przeczytać w tym miejscu.
Warto zaznaczyć, że autor tweeta powyżej, określający siebie jako “lider nacji Gremlinów”, często publikuje treści zahaczające o najzwyklejszy internetowy trolling. Jak widać, najwidoczniej mu się udało i tym razem to osiągnąć.