Horizon Forbidden West mógł zadebiutować wcześniej
Guerilla Games chwali się środowiskiem pracy. Deweloperzy odpowiedzialni za Horizon Forbidden West “rzadko crunchują”.
To niezwykle pozytywne wieści, gdyż w gamedevie crunch jest niestety na porządku dziennym.
Horizon Forbidden West zostało przesunięte i to dobrze
Mathijs De Jonge ze studia Guerilla Games pełnił funkcję Game Directora przy wydanym niedawno Horizon Forbidden West. Produkcja spotkała się z zachwytem krytyków, choć nie wszyscy gracze są usatysfakcjonowani niektórymi decyzjami wydawcy. Temat wyczekiwanej pozycji poruszono w niedawnym materiale duńskiego nu.nl.
Redaktor zapytał pracownika o atmosferę w studiu. Okazuje się, że Guerilla stawia bardzo duży nacisk na to, aby kształtować pozytywną kulturę pracy. W studio ponoć bardzo rzadko zdarzają się crunche, czyli praca w nadgodzinach w celu nadgonienia terminów.
Za kreowanie takiej atmosfery odpowiadają przede wszystkim szefowie. Ci są ponoć w pełni świadomi, iż nieusatysfakcjonowany i wymęczony pracownik to zły pracownik. Dlatego wszelkie problemy związane z terminami zawsze są brane pod uwagę na etapie planowania. Szefostwo woli… przesunąć premierę gry niż zmuszać deweloperów do nadgodzin.
Ludzie powinni mieć także możliwość zrelaksowania się i wzięcia urlopu, na przykład, aby pobyć z rodziną i przyjaciółmi. To również miało wpływ na decyzję o wydaniu gry teraz.
– wyjaśnia pracownik Guerilla Games, Mathijs De Jonge
De Jonge podkreśla, iż druga część serii Horizon mogła w istocie zadebiutować pod koniec 2021 roku, mimo opóźnień wywołanych pandemią COVID-19. Wymagałoby to jednak sporo nadgodzin, a na to nie chciał się zgodzić niemalże nikt. Dlatego podjęto decyzję o bezpiecznym przesunięciu jej premiery. I, tak się wydaje, iż była to bardzo dobra decyzja.