Halo Infinite ma najgorszy system zgłaszania cheaterów jaki widziałem
Choć Halo Infinite pokochałem od pierwszego wejrzenia, a w trybie multiplayer nabite mam dość sporo godzin – jest problem. Bezpośrednio związany z narzędziami udostępnionymi graczom.
Fani nie mogą doczekać się, aż 343 Industries “coś z tym zrobi”. Oficjalnie dołączam do tych próśb.
Halo Infinite, czyli jak zniechęcić graczy
Najnowsza część Halo spotkała się z pozytywnym odzewem ze strony społeczności skupionej wokół serii. I choć gra faktycznie jest w stanie dostarczyć sporo frajdy, łatwo w niej zauważyć garść bolączek. Kiepska synchronizacja z serwerem (czy w ogóle kiepskie serwery) i bugi to jedna sprawa – plaga cheaterów jest jednak tą ważniejszą.
Na Reddicie łatwo znajdziemy krótkie klipy pokazujące cheaterów w akcji. Ze względu na darmowy model dystrybucji trybu multiplayer, w grze pojawia się coraz więcej oszustów. Prawdziwej plagi ani trochę nie zatrzymuje system anti-cheat, który twórcy zobowiązali się ulepszyć. Na stosownego patcha czekamy jednak już dość długo.
Równie istotną bolączką jest system zgłaszania cheaterów. No, w zasadzie jego brak. W większości znanych pozycji wieloosobowych jest on prosty – gracz wybiera odpowiednią opcję w trakcie meczu, usprawiedliwia swoje zastrzeżenia i wysyła zgłoszenie. Proste, szybkie, bezproblemowe. W Infinite czegoś takiego nie ma wcale.
Aby zgłosić cheatera, należy udać się na zewnętrzną stronę pomocy technicznej, zalogować się na nią, wpisać dokładny nick gracza (sic!) oraz wybrać i opisać powód zgłoszenia. O kuriozum tego pomysłu przekonałem się, gdy same zapragnąłem poinformować twórców o ewidentnie nieuczciwym graczu.
Nie dziwi więc, że fani czują się zawiedzeni postawą 343 i ciągłego braku tak kluczowej opcji. Reddit zalewany jest prośbami o jak najszybsze naprawienie sytuacji – jeżeli cheaterzy wciąż będą przybywać, lepszym pomysłem okaże się powrót do kolekcji Master Chefa… No, ale przynajmniej mamy dostać sporo nowych trybów.