Tak wygląda fotorealistyczne GTA: San Andreas. Nie zgadniecie, kto je stworzył

Tak wygląda fotorealistyczne GTA: San Andreas. Nie zgadniecie, kto je stworzył
Newsy PC

Czasem wystarczy jedna scena, by obudzić w graczach całą falę nostalgii. Tym razem zrobiła to sztuczna inteligencja. Dzięki niej legendarna gra GTA: San Andreas zyskała nowe – zaskakująco realistyczne – życie. A wszystko zaczęło się od pewnego viralowego klipu na TikToku.

AI stworzyło GTA: San Andreas na nowo

Użytkownik @veovlogsz opublikował tam coś, co dla fanów serii może być istnym złotem: kilka minut materiału wideo, które przedstawiają kultowe otwarcie GTA: San Andreas… jakby cała gra działa się naprawdę. CJ, Big Smoke i Los Santos wyglądają tu jak wyjęci z filmu, a nie z gry sprzed dwóch dekad.

Wideo rozpoczyna się znajomo: Carl „CJ” Johnson wraca do rodzinnego Los Santos po śmierci matki. Tyle że tym razem nie widzimy go z perspektywy klasycznej kamery gry – CJ trzyma w ręku smartfona i nagrywa siebie, jakby był influencerem wracającym do rodzinnych stron. Chwilę później pojawia się Big Smoke, kultowy monolog „You picked the wrong house, fool!”… i fani już wiedzą, że oglądają coś wyjątkowego. Każdy kadr wygląda, jakby został nagrany w prawdziwym mieście z prawdziwymi aktorami – ale to tylko (albo aż) efekt pracy zaawansowanego algorytmu sztucznej inteligencji.

Za tą technologiczną magią stoi Google Veo 3 – nowoczesna platforma AI do generowania wideo, która potrafi stworzyć całe sceny na podstawie tekstu, obrazu lub… wyobraźni twórcy. Narzędzie nie należy do tanich (kosztuje ok. 250 dolarów miesięcznie), ale daje niesamowite efekty – czego dowód właśnie podziwiamy. Klipy są wręcz niepokojąco dobre. Twarze wyglądają naturalnie, ruchy są płynne, a głosy postaci brzmią jak idealnie odwzorowane oryginały. Co więcej – autor zadbał o szczegóły: znajomy HUD z gry, styl dialogów, nawet samochody na ulicach i typowy klimat dzielnicy Grove Street.

@veovlogsz Part 2 | If CJ had an iPhone… 🤯 #cj#gtasanandreas#gta#vlog#ai♬ original sound – (っ◔◡◔)っ

Zobacz też: Gry wideo z akcją w Polsce. W tych grach odwiedziliśmy nasz kraj

Wideo od @veovlogsz to przede wszystkim zabawna, nostalgiczna podróż dla graczy, którzy dorastali przy San Andreas. Ale jednocześnie to też wyraźny sygnał: AI zbliża się do punktu, w którym może odtwarzać, przerabiać i reinterpretować ukochane klasyki w sposób, który jeszcze niedawno wydawał się niemożliwy.

Źródło: insider-gaming.com

Dawid Szafraniak
O autorze

Dawid Szafraniak

Redaktor
Pierwsze growe szlify zbierał jeszcze w erze PS1, aby później zapoznawać się z kolejnymi wcieleniami japońskiej konsoli, skosztować Xboksa i Switcha. Ostatecznie najbardziej lubi PC, a ostatnio nawet i granie w chmurze. Królują u niego FPS-y, gry akcji nieczęsto górujące nad filmami i tytuły wyścigowe, które podobno #nikogo. Święta Trójca gamingu? Pierwsze Modern Warfare, seria Mass Effect i Uncharted. Bez tego nic nie miałoby sensu. Poza grami lubi planować kolejne podróże i chwytać za aparat fotograficzny podczas meczów piłki nożnej.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie