Deweloper z apelem do graczy. “Jesteśmy tylko ludźmi!”

gry wideo
Newsy PC PS5 Xbox Series Xbox Series S

Wszyscy kochamy gry wideo, jednak czasami zdarza nam się przesadzać. Jeden z twórców gier, deweloper związany z Sony postanowił wystosować pewną prośbę do społeczności. Okazuje się, że w ostatnich latach mocno nasiliły się negatywne emocje przedstawiane wobec twórców. Czy faktycznie możemy pozwolić sobie na tyle jadu i hejtu w ich stronę?

Gry wideo to nie koniec świata

Da się odnieść wrażenie, że już od jakiegoś czasu część graczy… Cóż, pozwala sobie na zbyt wiele. Chodzi o wylewanie niewyobrażalnej ilości żalu i hejtu w stronę twórców gier, często bez uzasadnionej przyczyny. Można stwierdzić, jakoby zdaniem tych najbardziej niezadowolonych część deweloperów po prostu robiła graczom na złość. Ot, dla żartu nie wprowadzając danej funkcji, nie tworząc sequela czy też nie wyrabiając się z oddaniem gry przed pierwotnie zakładaną datą premiery.

Rzeczywistość jest jednak inna, o czym próbuje przypomnieć jeden z deweloperów, który związany jest z Sony. Postanowił on zwrócić uwagę na to, że często nadmierna krytyka czy wręcz hejt są zupełnie nie na miejscu.

Nikt nie przychodzi do pracy przy tworzeniu gier wideo, próbując kogokolwiek rozzłościć. Chcemy dać fanom wszystko, ale nie możemy. Mamy datę premiery. Mamy skończoną ilość zasobów. Kiedy więc nie trafiamy w cel, nigdy nie dzieje się tak z powodu braku wysiłku. Jesteśmy ludźmi, takimi samymi jak wszyscy inni.

Ramone Russell, strateg ds. rozwoju produktów i komunikacji

Przypomina też, że czasami porażki po prostu się zdarzają. Są one czymś naturalnym i wcale nie muszą wynikać ze złej woli:

Czasami trafiamy w ten cel, a czasami go nie trafiamy. Ale kiedy nie udaje nam się osiągnąć celu, nigdy nie dzieje się tak dlatego, że nie staraliśmy się wystarczająco mocno.

Ramone Russell, strateg ds. rozwoju produktów i komunikacji

Co sądzicie o takich słowach? W rzeczy samej często jest tak, że krytykowane przez nas elementy wcale nie są winą deweloperów, a wynikają choćby z polityki wydawniczej. Czy w takim wypadku nie lepiej byłoby sobie oszczędzić nadmiernego wyrażania skrajnych opinii? Tym bardziej, gdy dotyczą one twórców, a nie ludzi faktycznie podejmujących decyzje.

Dawid Szafraniak
O autorze

Dawid Szafraniak

Redaktor
Pierwsze growe szlify zbierał jeszcze w erze PS1, aby później zapoznawać się z kolejnymi wcieleniami japońskiej konsoli, skosztować Xboksa i Switcha. Ostatecznie najbardziej lubi PC, a ostatnio nawet i granie w chmurze. Królują u niego FPS-y, gry akcji nieczęsto górujące nad filmami i tytuły wyścigowe, które podobno #nikogo. Święta Trójca gamingu? Pierwsze Modern Warfare, seria Mass Effect i Uncharted. Bez tego nic nie miałoby sensu. Poza grami lubi planować kolejne podróże i chwytać za aparat fotograficzny podczas meczów piłki nożnej.
Advertisement
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie