Gra roku 2020 – wybór redakcji
Nadszedł czas podsumowania roku! Porozrzucaliśmy na stole pudełka z grami z 2020 i wybraliśmy te najlepsze.
Pandemia koronawirusa na pewno odcisnęła swoje piętno na liczbie gier wydanych w 2020. Możliwe, że w tym momencie gralibyśmy już w Far Cry 6 lub RE: Village. Aczkolwiek nie ma co narzekać, bo w tym roku pojawiło się naprawdę dużo produkcji wartych naszej uwagi, o których należałoby porozmawiać.
Koniec roku to najlepszy moment, aby wybrać najlepszą z najlepszych gier. My już dokonaliśmy własnych obserwacji i chcemy przedstawić Wam naszych faworytów. Oto gry, które zapewniły nam najwięcej rozrywki w 2020…
Jakub Stremler
Nie ukrywam, że ten rok stał dla mnie pod znakiem nadrabiania zaległości, więc nie ograłem wielu gier, które zadebiutowały w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Gdzieś na czubku mojej kupki wstydu widnieje Hades, w tle majaczy Doom Eternal, a świetne Animal Crossing: New Horizons grzecznie czeka, aż nieco bardziej zaangażuję się w odbudowę swojej wyspy.
Mimo to, udało mi się pod koniec roku sprawdzić gry, które interesowały mnie najbardziej, choć swojego faworyta poznałem już sześć miesięcy temu. The Last of Us Part II zaimponowało mi (i dalej imponuje) na wielu płaszczyznach i to właśnie ta gra zasługuje w moim mniemaniu na szczególne wyróżnienie.
Jako wielki fan pierwszej części byłem nieco sceptycznie nastawiony do wizji kontynuowania bądź co bądź idealnie zakończonej historii, ale bynajmniej się nie zawiodłem. The Last of Us Part II to brutalna, wzruszająca i – na swój dobitny sposób – pouczająca historia, która zostanie ze mną na długie lata. Poza fabułą i narracją nie sposób nie wyróżnić fenomenalnej oprawy, która wyciska z PlayStation 4 ostatnie soki i pokazuje, że na siedmioletniej konsoli da się jeszcze zdziałać cuda.
Robert Ocetkiewicz
Mój wybór na najlepszą grę roku 2020 pada na DOOM Eternal. Dlaczego? Bo po prostu bawiłem się przy tej produkcji świetnie od początku do końca. Nie było sekundy, która by nudziła. Ta gra to akcja w czystej postaci, znakomity feeling strzelanek sprzed lat i do tego efekciarska, bo słowo efektowna to za mało, grafika. Oczywiście, DOOM Eternal nie jest odkrywczy, nie stanowi kamienia milowego dla gatunku gier FPS, ale w każdym aspekcie – biorąc pod uwagę znane mechaniki – zdaje egzamin na piątkę. A że nie było innej, bardziej innowacyjnej gry w tym roku, która by była wybitna? Cóż, na to już nic nie poradzę.
Zapewne wielu z was zastanawia się, dlaczego nie TLOU 2? Po pierwsze dlatego, że prawie każdy z redakcji tę grę wymienił… A tak poważnie. Według mnie TLOU 2 jest niepotrzebnie wydłużone. Niektóre momenty sprawiały, że po prostu nie chciało mi się do niej wracać po kilkugodzinnej sesji, mimo że cała fabuła, koncepcja i bohaterowie to pierwsza liga. Pomijam kwestie techniczne, bo oczywiście sama gra wygląda fenomenalnie, zwłaszcza biorąc pod uwagę leciwe już PS4, to na tę chwilę nie jest to już produkcja, która jest wybitna. Niemniej, drugie miejsce w tym roku zajmie u mnie zaszczytnie, zaraz po DOOM Eternal, który skopał tyłki konkurencji tak mocno, że długo na nich nie usiądą.
Bartłomiej Balcerzak
The Last of Us 2 to tytuł, który zasłużył na miano najlepszej gry 2020 roku. Produkcja wygląda obłędnie, działa płynnie i zapewnia emocjonującą zabawę. Eksplorowanie świata daje olbrzymią satysfakcję, a dobrze zaprojektowany crafting dopełnia obrazu całości.
Fabuła stara się odpowiedzieć na wiele pytań dotyczących natury człowieka. Jeżeli liznęliście trochę wiedzy z zakresu psychologii czy socjologii, to zobaczycie jak zręcznie produkcja podejmuje temat: dehumanizacji, stereotypów czy uprzedzeń. To doskonały przykład pokazujący, że gry niosą istotne przesłanie.
Niektórzy mogą narzekać, iż The Last of Us 2 jest do bólu liniowe i nie będzie nam dane podjąć żadnych decyzji mających wpływ na fabułę. Z drugiej strony dzięki temu możemy doświadczyć historii dokładnie w taki sposób, w jaki życzyli sobie twórcy. Inna sprawa, że pewnie nie zawsze będziecie popierać motywacje bohaterów. TLoU 2 to z całą pewnością jeden z najlepszych exclusivów tej generacji, jeśli macie PS4/PS5 i zlekceważycie tą produkcję to naprawdę wiele stracicie.
Dariusz Madejski
Pierwsza część The Last of Us to arcydzieło, zatem w dwójkę musiałem koniecznie zagrać. Cały hype, a także narzekania, przed premierą Part II były poza mną, bo ja w to koniecznie musiałem zagrać. I zagrałem. Odpaliłem i… początkowo się zawiodłem. Czego oczekiwałem? Może szoku oraz emocji podobnych do prologu z TLoU, może większych i bardziej wyrazistych zmian w mechanice rozgrywki. Sam za bardzo nakręciłem się na ten tytuł?
Na szczęście fabuła w The Last of Us Part II tak potrafi wbić w ziemię, że kolejne godziny łykałem jak pelikan. I tak, są czasem niedorzeczności, można przyczepić się do niekoniecznie rozsądnych zwrotów akcji i ta brutalność… Całość broni się jednak w moim odczuciu na piątkę z plusem (w skali sześciostopniowej). The Last of Us Part II to dla mnie najważniejsza gra 2020 roku za rozmach, kinową narrację oraz klimat, klimat i jeszcze raz klimat!
Dagmara Kotke
Nie jestem fanką produkcji AAA – zazwyczaj celuję w mniej popularne gry. Tegorocznym tytułem, który uważam za szczególnie udany, jest Desperados III od Mimimi Games. Dlaczego? Gra przysporzyła mi, że się tak wyrażę, intelektualnej rozrywki. Pod zakurzonym westernowym płaszczykiem kryją się bardzo wymagające zadania. Mamy możliwość ukończenia misji na parę sposobów; do gustu przypadł mi ten „najbardziej skradankowy”, czyli z ograniczeniem wykorzystania broni palnej do minimum. Ta metoda kompletowania zadań jest być może czasochłonna, ale i daje najwięcej satysfakcji.
Do kwestii gameplayowych dochodzi mocno dopracowana oprawa techniczna tytułu od Mimimi. Świetny jest design poziomów: widać, że sporo nad nimi myślano. Także oprawa wideo ma wysoką jakość: tu widzimy pajęczynki niedbale rozciągnięte po kątach pomieszczeń, tam karty do gry rozrzucone na stoliku… Nie wiem, czy jest jakaś inna produkcja z gatunku, która dorastałaby Desperadosowi Trzeciemu do pięt. Jeśli chodzi o inne tytuły taktyczne wydane w tym roku, to nie ma tu rewelacji, bo albo nie są one wystarczająco doszlifowane, albo po prostu nie oferują aż tak fajnej rozgrywki.
PS. Konsolowcem nie jestem, ale gdybym była, to zapewne zgodziłabym się z wyborem moich redakcyjnych Kolegów, którzy w kwestii The Last of Us 2 i jego zalet nie głoszą bynajmniej herezji.
Grzegorz Rosa
W tym roku było kilku kandydatów do zdobycia głównej nagrody, ale niemal wszyscy zawiedli. Ze szklanką whiskey czekałem na powrót Mafii… Na chwilę wróciłem do treningu, by nabrać formy przed walką z zombiakami w RE 3… Nawet puściłem wodzy fantazji i zacząłem myśleć, co by tu sobie wszczepić w 2021, bo w Cyberpunku tak po prostu wypada. Aczkolwiek łychę dopiłem tuż po kilku pompkach i metaliczny niesmak po bugach pozostał mi do dziś.
Na szczęście Valve uratowało sytuację i moje oczekiwania. Nowa część Half-Life’a niczym feniks z popiołów narodziła się i ku zdumieniu graczy małej wiary gra okazała się rewelacyjna. Subiektywnie pisząc, to najbardziej zaawansowana produkcja pod względem interakcji, ale i w innych kategoriach daje się poznać jako niepowtarzalne doświadczenie – fabuła, system strzelania, immersja, grafika są na najwyższym poziomie. I co ważne, to wciąż stary dobry Half-Life od zespołu Gabena, który ponownie pokazuje innym deweloperom jak należy robić gry i wprowadzać innowacje. Mam tylko nadzieję, że dzięki temu sukcesowi wrócą do historii Gordona i zrobią to, co należy, czyli Half-Life 3!
Jak widzicie, The Last of Us II mimo wielu kontrowersji przypadł do gustu większej części naszej redakcji. A jak to jest u Was? Jaką grę wydaną w 2020 uznajecie za najlepszą? Atakujcie pole komentarzy i dajcie nam znać. I przy okazji… SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!