Ta polska gra była płatna, teraz jest za darmo. Twórcy oddają kasę graczom

Ta polska gra była płatna, teraz jest za darmo. Twórcy oddają kasę graczom
Newsy

W czasach, gdy większość studiów gier milczy po cichym porzuceniu projektu, polskie studio fragOut zrobiło coś, co trudno nazwać inaczej niż szlachetnym gestem. Ich taktyczna strzelanka Thunder Tier One jest teraz dostępna za darmo — ale to nie wszystko. Każdy gracz, który kiedykolwiek kupił grę, może otrzymać pełen zwrot pieniędzy. Bez względu na to, kiedy ją nabył, ile grał i na której platformie. Takie sytuacje praktycznie się nie zdarzają.

Thunder Tier One za darmo – twórcy zwracają kasę tym, którzy kupili grę

Gra zadebiutowała w 2021 roku jako niszowy, ale dopracowany tytuł dla fanów realistycznych taktycznych FPS-ów. Ten podgatunek ma swoich sympatyków, co widać choćby po serii ArmA. Za projektem stali weterani branży, w tym osoby związane wcześniej z PUBG i Bohemia Interactive. Mimo solidnego wykonania i ciekawej koncepcji Thunder Tier One nigdy nie zdołało przebić się do szerokiego grona odbiorców. Od miesięcy serwery świeciły pustkami, a średnia dzienna liczba graczy spadła do ledwie kilku osób. Auć.

W kwietniu 2025 twórcy ogłosili, że kończą rozwój gry. W komunikacie nie było PR-owych formułek, tylko uczciwe, ludzkie przyznanie się do porażki: „Thunder Tier One było dla nas projektem z serca. Przykro nam, że nie spełniliśmy oczekiwań. To nie była łatwa decyzja.” Właśnie wtedy padło to, co sprawiło, że gracze przecierali oczy ze zdumienia — zwrot pieniędzy dla wszystkich chętnych, niezależnie od daty zakupu czy liczby przegranych godzin. Wystarczy wypełnić formularz w systemie pomocy Steama. Oczywiście pojawiły się problemy — część użytkowników zgłasza, że Steam odrzuca wnioski. fragOut deklaruje, że pracuje z Valve nad rozwiązaniem tej sytuacji.

Zobacz też: Polskie gry z lat 90. Kolejna porcja klasyków, które musisz poznać

Po przejściu na model free-to-play liczba graczy poszybowała w górę. W szczycie — prawie 2000 osób grających jednocześnie. Jak na tytuł, który niedawno miał serwery puste jak bunkier po rajdzie, to spory skok. Thunder Tier One nie będzie dalej rozwijane, ale może jeszcze przez chwilę pożyć w swojej najczystszej formie — jako taktyczna rozgrywka dla fanów współpracy, planowania i milimetrowej precyzji. Na koniec zostaje pytanie: czy fragOut zyskało coś na tym ruchu? Może nie finansowo. Ale z pewnością pokazało, że można pożegnać się z projektem z klasą i szacunkiem dla gracza. A to, w dzisiejszych czasach, bywa cenniejsze niż najlepiej sprzedający się sezon przepustki bojowej.

Źródło: Steam

Dawid Szafraniak
O autorze

Dawid Szafraniak

Redaktor
Pierwsze growe szlify zbierał jeszcze w erze PS1, aby później zapoznawać się z kolejnymi wcieleniami japońskiej konsoli, skosztować Xboksa i Switcha. Ostatecznie najbardziej lubi PC, a ostatnio nawet i granie w chmurze. Królują u niego FPS-y, gry akcji nieczęsto górujące nad filmami i tytuły wyścigowe, które podobno #nikogo. Święta Trójca gamingu? Pierwsze Modern Warfare, seria Mass Effect i Uncharted. Bez tego nic nie miałoby sensu. Poza grami lubi planować kolejne podróże i chwytać za aparat fotograficzny podczas meczów piłki nożnej.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie