GAZ to nowy FPS, w którym trafimy do “brudnego świata post-komunistycznej Polski”

Nigdy za wiele dobrych boomer shooterów. Gatunek klasycznych FPS-ów w ostatnich latach święci triumfy nie tylko za sprawą zupełnie nowych odsłon Dooma, ale też dzięki wielu deweloperom niezależnym. Do ich i tak obszernej grupy dołącza deweloper Samurai Outcast, czyli niejaki Grzegorz Kwaśniewski. Jego ambicją jest stworzenie iście klasycznej strzelanki w bardzo dziwacznych, ale intrygujących realiach.

Patrząc na screeny z nadchodzącego FPS-a GAZ, możemy śmiało założyć, że twórcy udało się nawet idealnie oddać paletę kolorystyczną tamtego okresu w historii Polski. Oczywiście to jedyny element “realizmu” (tak, żartuję!) w grze. Produkcja ma być naszym rodzimym odpowiednikiem klasyki w stylu Dooma czy Duke Nukem, ale chyba utrzymaną w nieco poważniejszym tonie.

Deweloper obiecuje w zasadzie wszystko to, za co kochamy tego typu gry. Dostaniemy więc pokaźny arsenał broni palnej, a rozgrywka skupi się przede wszystkim na masakrowaniu przeciwników. Gameplay ma być szybki, a mapy mają pękać w szwach od “złoli”. Czegóż chcieć więcej? Zapewne… sekretów. Tak – w GAZ te także się pojawią. Nawet niektóre bronie znajdziemy tylko i wyłącznie ukryte za jakąś ścianą albo w innym, ciężko dostępnym miejscu.

Oprócz masakrowania niemilców, kolekcjonowania broni i odkrywania sekretów będziemy również mogli zabawić się z interaktywnymi elementami map. Na razie nie przedstawiono dokładnie szczegółów, ale jako przykład podano różne sposoby na otwarcie drzwi – można użyć klasycznego klucza lub po prostu przebić się przez nie shotgunem. Wszystko do dyspozycji gracza.

GAZ najciekawiej zapowiada się pod względem realiów. Liczę więc, że pojawi się jakikolwiek lore, który można byłoby śledzić. Na ten moment nie znamy daty premiery, ale na Steam stoi już oficjalna karta produkcji.