Gra tak zła, że gracze znajdują ją na wysypisku. A miał być wielki hit na PS5 i PC
Forspoken nie okazało się tak wielkim sukcesem, na jaki liczyło Square Enix. Dość powiedzieć, że studio zamknięto, gra przeszła bez echa, a pudełka z nią… trafiły na śmieci.
W 1983 roku Atari pogrzebało stosy niesprzedanych kartridży z grami, z czego najwięcej kopii najpewniej należało do “jednej z najgorszych gier wszech czasów”, czyli E.T. Wydawać by się mogło, że dziś do tak tragicznych sytuacji nie dojdzie i… w pewien sposób nie doszło. Jasne, niedawno Funko poinformowało, że wywali na śmieci figurki zalegające w magazynach o wartości 30 mln dolarów. Sytuacja z Forspoken z pewnością nie jest aż tak tragiczna, ale to dość smutne ukazanie tego, jak ostatecznie kończy wielce hype’owana gra, która po prostu sobie nie poradziła.
Forspoken okazało się olbrzymią klapą, a Square Enix zamknęło grupę jej twórców. Oceny pozostawiały wiele do życzenia, a dziś, parę tygodni po debiucie, wedle SteamDB w tytuł obecnie gra jedynie 117 osób w momencie pisania tego artykułu. Mało? Tragicznie mało. Nic dziwnego, że gracze odkrywają steelbooki z grą na wysypisku.
Niestety nie znamy szerszego kontekstu, więc ciężko uznać, czy to po prostu niesprzedane dodatki do zamówień, czy może jednak fizyczne kopie z płytami. Filmik udostępniony przez jednego z internautów na Reddicie nie jest jego autorstwa, więc nie wiadomo, ile pudełek było na śmieciach. Niemniej to dość smutny znak wielkiej porażki Luminous Productions. Wielce zapowiadany konsolowy exclusive na PS5 (który trafił też na PC) nie poradził sobie w ogóle. Gracze odrzucili ten tytuł, a sklepy najpewniej skarżą się na niesprzedane pudełka zalegające na magazynach.
Dziś biznes gamingowy jest o tyle surowy, że porażkę czuć jeszcze dotkliwiej. Tytuły kosztują olbrzymie pieniądze, studia dają zielone światło tylko najlepiej zapowiadającym się projektom, a czekać na premierę trzeba latami. Dlatego widok czegoś tak drogiego, w co mnóstwo ludzi włożyło sporo wysiłku i pasji, jest… smutny. Wyjątkowo wręcz smutny.