Płatny Facebook i Instagram w Polsce. Cena wydaje się wręcz szalona
Jest drogo. No, przynajmniej jeżeli zestawimy to w kontekście do tego, co zyskujemy w ramach opłacania regularnej opłaty za Facebook i Instagrama.
Twitter może nie jako pierwszy, ale zdecydowanie jako jeden z największych serwisów społecznościowych przetarł szlaki. Znaczek potwierdzający nasze konto i uprawniający do lepszego dostępu do pomocy technicznej kosztuje tam około 50 złotych. Sporo? Tak, bo to płatność miesięczna. Może i osoby publiczne znajdą w tym sens, ale ciężko usprawiedliwić taką cenę dla osób prywatnych. Z Facebookiem jest nawet gorzej.
Meta Verified trafi do Polski w ciągu kilku najbliższych tygodni. W praktyce oferuje podobne korzyści, co bliźniaczy abonament u konkurencji. Największą zaletą wydaje się specjalny znaczek przy naszym profilu, który potwierdza, że jest to autentyczne konto. Meta obiecuje również lepszą ochronę i kontakt z pomocą techniczną, a także szereg naklejek i innych pierdółek na Stories i Reels. Napisałem “pierdółek”, bo w zestawieniu z taką ceną, nie wydaje się to szczególnie opłacalnym pomysłem.
Meta Verified ma kosztować 65 złotych, jeżeli zdecydujemy się na subskrypcję na komputerze. W przypadku aplikacji na iOS i Androida cena wyniesie aż 80 zł. To koszt miesięczny. Tak, dokładnie – dodatkowa weryfikacja do Facebooka i Instagrama kosztuje więcej od najdroższego planu Netfliksa. Brzmi kuriozalnie, no ale tak właśnie jest. Co więcej, na ten moment zdecydować się na subskrypcję mogą jedynie pełnoletni użytkownicy, ale nie klienci biznesowi.
Rynek z pewnością zweryfikuje, czy ślepe naśladowanie Twittera ma sens. “Ćwierkacz” za 50 złotych to jednak nie tylko sama naklejka, ale też m.in. opcja pisania nieco dłuższych postów. Facebook, jak się wydaje, nie zamierza na razie oferować czegokolwiek, aby zainteresować tym potencjalnych odbiorców.
