Eksperymentalny kontroler, który zmierzy poziom ekscytacji. Gracze to kupią?
Nie obawiajcie się, nowy kontroler nie będzie narzędziem do inwigilacji graczy. Zgodnie z założeniami, ma nam umilić zabawę. Panowie ze Stanford tłumaczą, że jeśli pad wyczuje, że zaczynamy się nudzić, przekaże sygnał do konsoli czy komputera. W odpowiedzi na ekranie pojawi się np. więcej hord zombie, które dostarczą nam pożądanych emocji.
System może działać również w drugą stronę. Wyobraźmy sobie dziecko, które postanowiło pod nieobecność rodziców zagrać w jakiś survival horror. Kontroler wyłapie podniesione tętno i przyśpieszony oddech, co automatycznie przeniesie się na mniejszą ilość potworów na ekranie i obniżony poziom trudności w grze.
Jak działa prototyp nietypowego kontrolera?
To oczywiście jedynie założenia, ponieważ pad jest na etapie prototypu i nie wiadomo, czy i kiedy trafi do sprzedaży. Nie wiadomo również, czy producenci gier byliby zainteresowani takim rozwiązaniem.
Ojcem projektu jest Corey McCall, który do budowy prototypu wykorzystał pad z Xbox'a 360. Na tyle kontrolera pojawiły się czujniki, mierzące wspomniane funkcje. Ponoć projekt spotkał się ze sporym zainteresowaniem na tegorocznych Międzynarodowych Targach Elektroniki w Las Vegas. Czy jednak ma szansę przebić się na rynek? Co o tym sądzicie?