EA chce dobierać graczy na podstawie wydajności ich komputerów
EA ma zaskakujący pomysł na usprawnienie matchmakingu. Chcą, aby gracze na PC dobierani byli pod względem… tego, jak dobry mają komputer.
Brzmi to może nieco dziwacznie, ale w tym szaleństwie jest metoda. Choć sam pomysł jest całkiem ciekawy i faktycznie mógłby okazać się poprawą dla wielu graczy (szczególnie korzystających ze starszych maszyn), bez problemu znajdziemy w nim parę luk. Nowy rodzaj matchmakingu od EA pojawił się w stosownym patencie złożonym w Stanach Zjednoczonych.
Ile razy zdarzyło Wam się uruchomić jakąś wyczekiwaną pozycję multiplayer tylko po to, aby doświadczyć dobijającej płynności? Mam nadzieję, że nie za wiele, ale każdy gracz zdaje sobie sprawę z tego, że gubiąca klatki rozgrywka w sieci nie należy do najprzyjemniejszych. I być może w niektórych tytułach to aż tak nie przeszkadza. Wtedy jednak pojawia się inny problem – przeciwnicy, którym idzie nieco lepiej właśnie ze względu na lepszą konfigurację sprzętu.
Oczywiście granie na PC w Call of Duty w 30 FPS-ach dla wielu PeCetowców jest zaprzeczeniem czerpania z gry radości. Szczególnie że u innych graczy tytuł ten działa znacznie lepiej. Oznacza to zazwyczaj, iż to właśnie oni mają przewagę. W końcu lepsza maszyna to lepszy czas reakcji, brak “cięć”, a czasami i dodatkowe ulepszenia graficzne. Choć z tym ostatnim różnie bywa – wielu graczy obniża ustawienia w grach multiplayer do niskich, bo te zazwyczaj oferują po prostu lepszą widoczność.
Nowy patent od EA
Electronic Arts złożyło patent, zgodnie z którym gracze dobierani byliby do meczu nie tylko ze względu na umiejętności czy poziom, ale również pod kątem specyfikacji ich PC. Gra miałaby skanować komputer, a potem szukać innych graczy ze zbliżonymi podzespołami. W teorii gwarantowałoby jeszcze bardziej równą zabawę. Tylko czy specjalny system wziąłby pod uwagę także i ustawienia graficzne? W końcu gorszy komputer nie oznacza zawsze słabszej płynności, a wiele zależy od ustawień.
Kolejnym problemem jest po prostu zbyt wąska grupa wyszukiwanych graczy. Istnieje przecież szansa, że graczy na najlepszych (lub analogicznie – gorszych) PeCetach byłoby mało. Wtedy system musiałby skupić się wyłącznie na umiejętnościach graczy, a to czasami i tak może znacznie przedłużyć wyszukiwanie meczu. Pomysł EA wydaje się ciekawy, ale jego zastosowanie z pewnością nie miałoby racji bytu dla mniej popularnych gier. No, chyba że dostaliśmy możliwość jego wyłączenia.