Dream Machines RG3060 – test gamingowego laptopa na miarę XXI wieku. Świetny ekran 240 Hz i super wydajność w grach AAA

Dziś na testy trafił do nas gamingowy laptop od Dream Machines. To sprzęt z bardzo jasną matrycą i odświeżaniem aż 240 Hz, na której gry takie jak Cyberpunka 2077, prezentują się wręcz obłędnie. Obłędna jest także jego wydajność. Zresztą – sprawdźcie sami!

Dream Machines to polska marka, która z roku na rok dostarcza graczom coraz lepszych produktów i nie chodzi wyłącznie o laptopy. Firmę możecie kojarzyć także z bardzo udanych, a zarazem przystępnych cenowo gamingowych myszy. Warto również wspomnieć o debiutującej nie tak dawno klawiaturze producenta o nietuzinkowym wyglądzie (model DreamKey), wyposażonej w cenione przełączniki mechaniczne Kailh. Gamingowe peryferia zostawmy sobie jednak na kiedy indziej, a teraz przyjrzyjmy się jednemu z nowych ultrabooków producenta. Mowa o Dream Machines RG3060-15PL37 – modelu bazującym na kadłubku Clevo V155PNPQ, wyposażonym w kartę graficzną NVIDIA GeForce RTX 3060 oraz procesor Intel Core i7-12700H. Zanim przejdziemy do testów tego konkretnego modelu, podpowiem tylko, że na stronie producenta znajdziemy konfigurator, dzięki któremu można samodzielnie dopasować poszczególne podzespoły tego, jak i wielu innych modeli producenta.

Specyfikacja techniczna testowanego modelu:

Procesor	Intel Core i7-12700H (14 rdzeni, 20 wątków)
Dedykowana karta graficzna	NVIDIA GeForce RTX 3060 Laptop, 6 GB VRAM GDDR6
Zintegrowana karta graficzna	Intel Iris Xe
Płyta główna	Dream Machines V1x0PNPx, chipset Intel Alder Lake-P
Pamięć operacyjna	16 GB (DDR4, 3200 MHz) (2x 8 GB)
Pamięć na dane	1TB M.2 SSD PCIe x4 Gen3 NVMe (Kingston A2000)
Ekran	15,6”, VA, matowy, 1920 x 1080 px, 240 Hz (Sharp)
Złącza	1x USB 3.2 typu C, 2x USB 3.2 typu A, 1x USB 2.0 typu A, 1x Mini Display port 1.4, 1x HDMI 2.0 (z HDCP), 1x Kensington Lock, 2x 3,5 mm audio jack (in/out)
Łączność	LAN 1 Gb/s, Wi-Fi 6, Moduł Bluetooth 5.2
Bateria	53,35 Wh, 4-komorowa, litowo-polimerowa
Wymiary i waga	36,1 x 24,1 x 2,5 cm (długość x szerokość x głębokość), 2,2 kg
Cena	7860 zł

Dream Machines RG3060 – wygląd zewnętrzny, jakość wykonania i wnętrze

Testowany laptop to konstrukcja o surowym designie i w zasadzie nie daje po sobie poznać, że jest on gamingowy. Powinno się to spodobać nieco dojrzalszym graczom, ale także młodszym, wolącym stonowane podejście do sprzętów. Całość wykonano z tworzywa, które całkiem nieźle imituje aluminium. Minusem tego rozwiązania jest fakt, że dość skutecznie łapie brud. Warto też zwrócić uwagę na uginającą się klapę laptopa w centralnym miejscu, natomiast nie jest to wielka wada, bowiem większość tego rodzaju urządzeń tak ma. Ważniejsze natomiast jest, że podobne uginanie nie występuje już ani na klawiaturze, ani też na palmreście za co należy się plus.

Laptop jest z wierzchu lekko błyszczący i pozbawiony udziwnień. Wyłącznie w centrum klapy zdecydowano się na białe logo Dream Machines. 15,6-calowy wyświetlacz otaczają tu wąskie ramki, uraczone gumowymi, podłużnymi stopkami-dystansami, dzięki czemu mamy pewność, że matryca nie porysuje się w przypadku, gdy między nią a klawiaturę dostaną się niechciane drobiny. Nad ekranem mamy kamerkę o rozdzielczości 720p w towarzystwie mikrofonu stereo. Klapę z ekranem umieszczono z kolei na jednym, ale ciągnącym się niemal wzdłuż całej krawędzi laptopa zawiasie. Działa on płynnie i nic nie zapowiada, aby w przyszłości miał powodować problemy. Pozwala on ponadto na otwarcie klapy do około 140°.

Pochwała należy się także dla zastosowanej tu klawiatury. Często właśnie w 15-calowym modelach laptopów brakuje sekcji numerycznej, która tutaj jak najbardziej figuruje. Klawiatura jest ponadto rozwiązaniem wyspowym, co oznacza, że każdy klawisz odseparowany jest od pozostałych. Pozwoliło to na zastosowanie bardzo efektywnego podświetlenia. Iluminują nie tylko znaki, ale także krawędzie klawiszy (nie to, że świecą samodzielnie, ale światło jest na nich efektownie rozpraszane). Wygląda to bardzo dobrze i nie odbiega od jakości prezentowanej przez dużo droższe modele konkurencji. Klawiatura oferuje ponadto pełne podświetlenie RGB (może świecić w każdym kolorze świata) oraz 4-stopniowe natężenie. Podobnie jak do wyglądu klawiatury, nie mam żadnych zastrzeżeń także co do jej pracy. Klawisze oferują wysoki, cichy i lekko oporowy skok, który chciałoby się nazwać gamingowym. Także gładzik nie ma czego się wstydzić – jest spory, czuły i precyzyjny.

Bardzo spodobało mi się rozmieszczenie oraz liczba złączy w laptopie. Na dłuższej, tylnej krawędzi odnajdziemy port ładowania, port USB 3.2 typu C (zgodny z protokołem DP 1.4), HDMI 2.0 oraz mini DisplayPort 1.4. Na lewym boku namierzymy gniazdo Kensington Lock, jeden port USB 3.2 typu A oraz jeden port USB 2.0. Są tu też dwa gniazda audio 3,5 mm jack. W mojej opinii to wciąż lepsze rozwiązanie, niż tak zwane kombinowane złącze audio (4-pinowe). Dzięki temu słuchawki mają swoje własne złącze, a mikrofon swoje, stąd nie musimy już posiłkować się ewentualnie żadnymi przejściówkami. Prawy bok skrywa drugi już port USB 3.2 typu A oraz sieciowy, 1-gigabitowy port Ethernet RJ-45. Jak widać jest “na bogato”, nie jest także tłoczno i w zasadzie możemy posmutnieć tylko ze względu na brak czytnika kart pamięci SD.

Na wszystkich bokach urządzenia, na których umieszczono porty, znalazło się także miejsce na spore wyloty wentylacyjne. Fanie wygląda to zwłaszcza na tylnej krawędzi (niczym tył sportowego auta z czerwonymi reflektorami). Spód urządzenia także skrywa pokaźny system wentylacji – kratki zajmują tu wszak większą część rewersu, co dobrze wróży temperaturom podzespołów. Kolejny rzut oka i dostrzeżemy cztery spore gumowane stopki laptopa, dzięki którym ten ani się nie ugina, ani też nie przesuwa na biurku. W dwóch rogach namierzymy maskownice głośników stereo, które zaprezentują się nam w całości, gdy zdemontujemy spodni panel. A należy to uczynić odkręciwszy uprzednio 14 śrubek. Demontaż należy do prostych i nie musimy obawiać się, że w jego trakcie coś uszkodzimy.

Po zdjęciu panelu naszym oczom ukaże się między innymi akumulator, dwa moduły pamięci RAM DDR4 (SO-DIMM), nośnik SSD (M.2 PCIe 3.0 x4 NVMe – choć można tu zamontować także model PCIe 4.0) oraz system chłodzenia. Co ciekawe, przewidziano także miejsce (prawy dolny róg) na dodatkowy 2,5-calowy dysk, czy to SSD czy HDD. Wracając jednak do chłodzenia, należy zauważyć, że składa się ono z dwóch wentylatorów, pięciu heatpipe’ów oraz czterech radiatorów. Słowem – klasyka w tym segmencie. Już niebawem przekonamy się, jakie temperatury zagwarantuje nam to rozwiązanie w testowanym modelu laptopa. Gwoli ścisłości – procesor oraz karta graficzna to już elementy wlutowane.

Dream Machines RG3060 – Ekran oraz dźwięk

Testowanego laptopa wyposażono w 15,6-calową matrycę Full HD (1920 x 1080 px). Jako że jest to rozwiązanie typu VA, to możemy oczekiwać wysokiego kontrastu, jak i dynamiki obrazu. Zwłaszcza ta ostatnia rzecz przyda nam się w laptopie stricte gamingowym. À propos dynamiki – zastosowany tu ekran cechuje się szalenie wysoką częstotliwością odświeżania, wynoszącą aż 240 Hz. Tyle w teorii, a jak ma się do tego praktyka? Z przyjemnością muszę przyznać, że Dream Machines RG3060 w testowanej przez nas konfiguracji odznacza się bardzo jasną, ładnie nasyconą barwami matrycą, na którą chce się po prostu patrzeć. Niestety sporo notebooków, także tych gamingowych, rozczarowuje właśnie maksymalną jasnością. Tutaj tego problemu nie ma.

Wisienką na torcie jest przede wszystkim wspomniane odświeżanie na poziomie 240 Hz. Dzięki temu granie w sieciowe strzelanki daje sporo satysfakcji, ale także większą pewność co do naszych akcji w trakcie rozgrywki. Laptop nie ma najmniejszych problemów ze smużeniem, co potwierdziliśmy tzw. testem UFO. Jednak o ile matryca w laptopie Dream Machines naprawdę mnie oczarowała, to głośniki już nie bardzo. Nie są złe, w sensie przytłumione czy chrypliwe, ale niezbyt głośne i ze sporą przewagą tonów wysokich. Film na nich obejrzymy (posłuchamy), ale do gry czy muzyki już trzeba się uzbroić w headset bądź dodatkowe głośniki.

Dream Machines RG3060 – Pamięć na dane i pamięć operacyjna

Jak już wspomniałem, laptopa można skonfigurować po swojemu, a więc podczas zamawiania zażyczyć m.in. dysk SSD bądź HDD. W naszym modelu zainstalowano 1-terabajtowy nośnik SSD PCIe x4 Gen3 NVMe marki Kingston. Producent sugeruje, że możemy się po nim spodziewać prędkości odczytu w okolicach 2200 MB/s oraz zapisu około 2000 MB/s. I faktycznie – takie też wyniki zwrócił nam test w oprogramowaniu CrystalDiskMark. Konstrukcja od Kingstona plasuje się tym samym w segmencie może nie topowych, ale wciąż bardzo wydajnych nośników, które zapewniają szybkie ładowanie się nie tylko gier, ale i systemu. Podobnie można wypowiedzieć się o pamięci operacyjnej, na którą składają się dwa moduły DDR4 po 8 GB każdy o wysokim taktowaniu 3200 Hz. Są to gwoli ścisłości moduły od Samsunga.

Dream Machines RG3060 – Procesor i karta graficzna

Laptopa wyposażono w procesor Intel Core i7-12700H, który swoimi możliwościami plasuje się tuż nad układem AMD Ryzen 7 6800H. Intel Core i7-12700H reprezentuje najnowszą generację Alder Lake i łączy 6 wydajnych rdzeni P-Core oraz 8 małych rdzeni E-Core, które mają przede wszystkim podbić wydajność wielowątkową, bez zwiększenia poboru energii. Jeśli zaś chodzi o ilość wątków, to mamy ich tu aż 20. Układ cechuje ponadto bazowe TDP na poziomie 45 W, a sparowany został z układem graficznym NVIDIA GeForce RTX 3060 Laptop GPU. Jest to jednostka wyposażona klasycznie w 6 GB pamięci VRAM GDDR6 z TDP na poziomie 80 W (max. 95 W). To jednak nie wszystko, bowiem laptop otrzymał grafikę zintegrowaną – Intel Iris Xe. Dzięki temu sprzęt może zużywać mniej prądu w określonych sytuacjach. Wystarczy, że wykorzystując go do czynności innych niż granie, wybierzemy pracę właśnie na zintegrowanej karcie graficznej. Przełączenia między iGPU, a dGPU odbywa się za pośrednictwem funkcji NVIDIA Optimus.

Dream Machines RG3060 – Kultura pracy i temperatury

Aby móc przybliżyć głośność zestawu Dream Machines RG3060 przeprowadziliśmy kilka testów. Co prawda laptop oferuje dedykowane narzędzie do zarządzania układem chłodzenia o nazwie Fan Speed Setting (screeny poniżej), ale wszystkie nasze testy wykonaliśmy w trybie automatycznym, bowiem właśnie w ten sposób korzysta z laptopów większość użytkowników. W trybie tym laptop dobiera obroty wentylatorów samodzielnie, stosownie do generowanych przez podzespoły temperatur. Scenariusze testowe były trzy: w spoczynku (laptop nieużywany przez ok. 10 minut), podczas gry w popularne produkcje sieciowe oraz podczas gry w wymagającą grę AAA.

Jak wypadły nasze testy? Otóż w spoczynku laptop jest bezgłośny, zaś gdy zaczniemy np. przeglądać sieć czy też oglądać Netflixa, obroty wentylatorów wzrosną na tyle nieznacznie, że także nie będą szczególnie słyszalne. Tak samo cieszy relatywnie cicha praca pod obciążeniem. Grając zarówno w tytuły lżejsze takie jak CS:GO czy wymagające jak Cyberpunk 2077, nie będziemy mieli do czynienia z “wentylatorowym huraganem”, a z akceptowalnym szumem przeplatającym się z wyższym brzmieniowo świstem łopatek wentylatorów. Fizyki jednak nie oszukamy i laptop tak smukły jak Dream Machines RG3060 nie może być ani przesadnie cichy, ani przesadnie chłodny, więc podczas giercowania bez headsetu raczej się nie obędzie.

	W spoczynku	Podczas gry w CS:GO	Podczas gry w Cyberpunk 2077
Pomiar przy laptopie	27 dB	53 dB	56 dB
Pomiar przy głowie użytkownika	24 dB	43 dB	46 dB

No właśnie, a co z temperaturami podzespołów? Tutaj jest stabilnie. Co prawda laptop jest generalnie nieco cieplejszy podczas spoczynku, niż modele konkurencji, jednak już podczas obciążenia mamy do czynienia z zupełnie akceptowalnymi dla tego segmentu temperaturami. Równie ważne, że w trakcie wielogodzinnej zabawy, klawiatura, palmrest czy touchpad nie stają się szczególnie gorące, stąd w trakcie rozgrywki jest całkiem przyjemnie. Jest to ważne zwłaszcza latem.

Dream Machines RG3060 – Czas pracy na baterii

Aby móc obiektywnie ocenić pracę urządzenia, przeprowadziliśmy także 3 testy mające przybliżyć jego możliwości w kwestii czasu pracy na baterii. Poniżej znajdują się wyniki poprzedzone stosownym omówieniem procedury testowej.

Test baterii: Gra

Do tego testu użyto następujących ustawień systemu i komputera:
Tryb baterii: najwyższa wydajność
Jasność ekranu: 100%
Podświetlenie klawiatury: włączone
Wi-Fi: włączone
Audio: przez słuchawki
Czas na baterii podczas gry wideo: 56 min.

Test baterii: YouTube

Do tego testu użyto następujących ustawień systemu i komputera:
Tryb baterii: lepsza bateria
Jasność ekranu: 100%
Podświetlenie klawiatury: wyłączone
Wi-Fi: włączone
Audio: przez słuchawki
Czas na baterii podczas oglądania filmów: 4 h 25 min

Test baterii: Internet

Do tego testu użyto następujących ustawień systemu i komputera:
Tryb oszczędzania baterii: oszczędzanie baterii
Jasność ekranu: 25%
Podświetlenie klawiatury: wyłączone
Wi-Fi: włączone
Oprogramowanie: przeglądarka internetowa
Czas na baterii podczas pracy na przeglądarce: 6 h 47 min

Jak widać wydajność baterii w laptopie jest przyzwoita, choć nie jest najlepszy wynik w swojej klasie. Mocy starczy do biurowej pracy czy obejrzenia kilku odcinków serialu np. w trakcie podróży autobusem, ale o graniu z dala od gniazdka raczej zapomnijmy. Żeby jednak nie było, że tylko model Dream Machines RG3060 cierpi na taką przypadłość, spieszę z wyjaśnieniem, że po takiej pojemności akumulatora można spodziewać się właśnie takich, a nie innych wyników. Nie ma tu żadnych odchyłów od normy.

Dream Machines RG3060 – Wydajność w grach

Na sam koniec przeprowadziliśmy najważniejsze testy urządzenia, czyli te w grach. W procedurze wzięły udział bardziej wymagające tytuły jak Cyberpunk 2077, gry indie typu Disco Elysium, czy w końcu produkcje esportowe, przy których szczególnie docenimy walory 240-hercowego ekranu. Jak zobaczycie w tabeli poniżej, laptop radzi sobie nader świetnie w grach sieciowych pokroju PUBG czy Fortnite’a, ale zachwyca wydajnością także w nowszych grach AAA.

Tytuł gry	Średnia liczba klatek na sekundę	Ustawienia graficzne (1080p)
CS:GO	380	Grafika: wysoka
Disco Elysium	162	Grafika: wysoka
Valorant	142	Tekstury i detale: wysokie
Fortnite	142	Detale: epickie; DLSS: Wydajność
PUBG	140	Grafika: ultra
Ghostwire: Tokyo	139	Grafika: wysoka
APEX Legends	129	Tekstury i modele: wysokie
DOOM: Eternal	117	Grafika: ultra
GTA V	109	Jakość tekstur: b. wysoka
CoD Warzone	106	Grafika: ultra; RTX: wył.
Fortnite	103	Tekstury i modele: wysokie
Battlefield V	102	Grafika: ultra; DLSS: Wydajność; RTX: wył
Control	84 69	Grafika: wysoka; RTX: wył. Grafika: wysoka; RTX: wł.
Horizon Zero Down	82	Grafika: ultra
Wiedźmin 3	80	Grafika: ultra
Assassin’s Creed: Valhalla	74	Grafika: ultra
Cyberpunk 2077	66 73 86	Grafika: ultra; DLSS i RTX: wył. Grafika: wysoka; DLSS i RTX: wył. Grafika: średnia; DLSS Wydajność; RTX: wł.

Dream Machines RG3060 – Podsumowanie

Laptopa Dream Machines RG3060-15PL37 wyceniono na niemal 8 tysięcy złotych. Nic więc dziwnego, że możemy od niego oczekiwać wydajności czy funkcjonalności na bardzo wysokim poziomie. Decydując się na jego zakup otrzymujemy jednak nie tylko moc, która generuje niemal 400 klatek na sekundę w CS:GO oraz prawie 90 klatek w Cyberpunku 2077, ale także świetny, jasny i pozbawiony efektu smużenia ekran o wysokiej płynności, dużą kulturę pracy, dopracowaną klawiaturę czy w końcu akceptowalne temperatury. Fakt, akumulator czy głośniki to jednostki dość przeciętne, a tworzywo obudowy szybko się brudzi, ale żaden z tych elementów nie stanowi wady krytycznej sprzętu, która mogłaby odżegnać od jego zakupu.

Dream Machines RG3060-15PL37 to laptop dla gracza, który gra w zasadzie we wszystko, i we wszystkich tytułach oczekuje wysokiej jakości obrazu oraz jego płynności. Osobiście, szczególnie przyjemnie grało mi się w takie tytuły jak Cyberpunk 2077 oraz Ghowstwire: Tokyo, a to za sprawą pięknie nasyconych barw ekranu, które eksponowały futurystyczną kolorystykę czy neony. O nic nie muszą martwić się także osoby, które lubią grać po sieci, bowiem jak wykazały nasze testy, tytuły multiplayer działają tu od 140 klatek na sekundę wzwyż i to przy najwyższych ustawieniach graficznych.