Dragon Age: Origins zasługuje na remaster z “ekstra realistycznymi teksturami oślizgłych sutków”

Dragon Age: Origins zasługuje na remaster - twierdzi scenarzysta
Newsy PC PS3 PS4 PS5 X360 Xbox Series XOne

David Gaider, jeden ze scenarzystów Dragon Age: Origins stwierdził niedawno, że tytuł ten zasługuje na remaster ze wszelkimi dobrociami ery PS5. I nie tylko z tym.

Mówcie, co chcecie, ale ostatnie przecieki z nadchodzącego “Straszliwego Wilka” napawają mnie tylko optymizmem. Seria Dragon Age zawsze była dla mnie dość niezbadanym rozdziałem w historii RPG-ów, choć grałem w każdą część. Nigdy nie mogłem się za specjalnie do serii przekonać, ale liczę na to, że Dreadwolf to zmieni. I być może pomógłby w tym także i remaster pierwszej części.

Tyle że na razie nikt nic o takim remasterze nie powiedział, a BioWare zajęte jest dłubaniem nad kolejną częścią. Mimo wszystko scenarzysta Origins, David Gaider, postanowił nieco zaciekawić fanów sugerowaniem, że gra faktycznie zasługuje na odświeżenie.

Skoro już mamy ochotę na remasterowanie gier z lat 2000-2009, to może Dragon Age: Origins? Grafika była w tyle nawet w momencie wydania… wyobrażacie sobie grę z zupełnie nowymi możliwościami ery PS5?

– napisał na Twitterze scenarzysta gry

Dragon Age: Origins ze “zbyt” realistyczną grafiką?

W kolejnych komentarzach Gaider zaskoczył chyba nawet swoich obserwujących. Wyjaśnił, że fajnie byłoby zagrać w ten tytuł z grafiką niczym z “Inkwizycji” i chciałby, żeby “sceny seksu nie wyglądały jak ktoś walący marionetkami o siebie i krzyczący teraz się całujcie!”. Um… No cóż, to dość obrazowe i bezpośrednie twierdzenie, ale w kolejnym wpisie nie jest wcale lepiej. Ktoś w komentarzu zasugerował, aby wyobrazić sobie “Matkę Lęgu” z realistyczną grafiką rodem z 2023 roku.

Pomyśl tylko: ekstra realistyczne, oślizgłe tekstury sutków.

– odpowiedział Gaider

Nie, dzięki, więcej mi chyba nie trzeba. Jeżeli nie wiecie, o co dokładnie chodzi – “Matka Lęgu” to oślizgły i obrzydliwy stwór, który rodzi diabelskie pomioty atakujące drużynę gracza.

Swoją drogą można jednak uznać, że EA faktycznie jest w stanie odświeżyć nie tylko Origins, ale i resztę wydanych do tej pory części cyklu Dragon Age. W końcu Mass Effect doczekało się kolekcji remasterów, więc czemu by tak nie zrobić z kolejną wielką marką BioWare?

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie