Kobieta-Doktor w serialu Doktor Who wywołuje wzrost przestępczości wśród mężczyzn, jak twierdzi brytyjski polityk
Transmitowany obecnie w Wielkiej Brytanii 13. sezon serialu Doktor Who wstrząsnął tamtejszymi konserwatywnymi politykami.
W najnowszym sezonie tytułową rolę Doktora przejęła aktorka Jodie Whittaker. Wcześniej w postać wcielali się m.in. David Tennant, Matt Smith oraz Peter Capaldi. Twórcy już kilka lat temu zapowiedzieli wybór Whittaker zamiast kolejnego aktora; okazuje się jednak, że ten fakt nadal wyjątkowo przeszkadza politykom Partii Konserwatywnej.
Temat poruszył Nick Fletcher, według którego kobieca postać w głównej roli serialu Doktor Who wywołuje… wzrost przestępczości wśród młodych mężczyzn:
“Wszędzie, nie tylko w sferze kultury, znaleźć można małą, lecz głośną mniejszość, która domaga się, aby każdy męski bohater albo dobry wzór do naśladowania został zastąpiony kobietą. Wystarczy spojrzeć na dyskusję o tym, kto zagra nowego Bonda. Ale nie chodzi tylko o Bonda. W ostatnich latach widzieliśmy już Doktora Who, Pogromców duchów, Luke’a Skywalkera, The Equalizer – wszędzie bohaterów zastąpiły kobiety. Mężczyznom zostają bracia Kray i Tommy Shelby. Czy w takim razie to dziwne, że tylu młodych mężczyzn popełnia przestępstwa?”
– powiedział Fletcher w czasie debaty z okazji Międzynarodowego Dnia Mężczyzn, obchodzonego w Wielkiej Brytanii 19 listopada.
Nagranie z wypowiedzią można zobaczyć na Twitterze:
Wydawać by się mogło, że do zejścia na złą drogą potrzeba nieco więcej, niż tylko elegancko ubranego Cilliana Murphy’ego w Peaky Blinders. Według Nicka Fletchera sprawa jest jednak aż tak prosta. Również polscy politycy są bardzo wyczuleni na kwestie płci; tego lata radny PiS protestował przeciwko nazwaniu “męskiego” dębu imieniem Yennefer.