Mega okazje na Days of Play 2024! Gry i akcesoria w niskich cenach
Media Expert na poważnie podeszło do trwającej akcji Days of Play 2024. Teraz gracze mogą kupić tam mnóstwo sprzętu czy gier w zdecydowanie niższych cenach.
Days of Play 2024 trwają w najlepsze i choć powoli zbliżamy się do zakończenia akcji, czyli 12 czerwca, nadal mamy sporo czasu na to, aby zgarnąć niezłe, dobre lub wręcz wybitne gry taniej. Oczywiście akcja nie dotyczy wyłącznie gier, bo mamy też spore przeceny na sprzęt, akcesoria (w tym świetne ceny na kontrolery) i generalnie wszystko, co związane z ekosystemem PlayStation.
Tegoroczna wyprzedaż Sony obowiązuje na kilku frontach, w tym w sklepach partnerskich. Media Expert przygotowało sporo niezłych przecen na gry wideo i nie tylko, ale zacznijmy właśnie od gier. W końcu to chyba najlepsza okazja, aby zaopatrzyć się w tytuły w wydaniach fizycznych. Wiem doskonale, jak bardzo gracze uwielbiają edycje do potrzymania na półce, więc wybrałem 15 najlepszych ofert na pudełkowe gry wideo na PS5 i PS4.
Najlepsze gry w pudełkach na Days of Play 2024:
- God of War Gra PS4 (Kompatybilna z PS5) – 37,99 zł
- God of War Ragnarök Gra PS5 – 229,99 zł
- Days Gone Gra PS4 (Kompatybilna z PS5) – 79,99 zł
- Horizon: Forbidden West Gra PS5 – 169,99 zł
- Horizon: Forbidden West – Edycja kompletna Gra PS5 – 229,99 zł
- Horizon: Zero Dawn – Complete Edition Gra PS4 (Kompatybilna z PS5) – 37,99 zł
- Gran Turismo 7 Gra PS5 – 229,99 zł
- Gran Turismo 7 Gra PS4 (Kompatybilna z PS5) – 179,99 zł
- Demon’s Souls Gra PS5 – 179,99 zł
- Rise of the Ronin Gra PS5 – 259,99 zł
- Returnal Gra PS5 – 179,99 zł
- Ratchet and Clank: Rift Apart Gra PS5 – 179,99 zł
- The Last of Us Part I Gra PS5 – 229,99 zł
- The Last of Us Part II Remastered Gra PS5 – 179,99 zł
- Uncharted: Kolekcja Dziedzictwo Złodziei Gra PS5 – 119,99 zł
Wybór może wydawać się trudny, ale tak naprawdę jest o wiele łatwiejszy, niż się wydaje. Wystarczy nieco bliżej przyjrzeć się proponowanym pozycjom, aby zrozumieć, że mamy do czynienia z wieloma przecenionymi hitami lub przygodami, które po prostu trzeba znać. Specjalnie też dla Was wybrałem takie, które zapadły mi w pamięci na długo po ujrzeniu napisów końcowych i przyznam, że cały czas wracam do nich regularnie!
God of War i God of War Ragnarok
“Nowe” God of War niby nie ma aż tak wiele wspólnego z grami sprzed lat, ale z drugiej strony to po prostu naturalna ewolucja tej formuły. Santa Monica Studio postanowiło sięgnąć po coś znacznie bardziej dojrzałego niż zwyczajne nawalanie się z bogami na Olimpie. Tym razem Kratos jest starszy, jeszcze bardziej wymęczony, ale jakimś cudem mniej wkurzony. I ma syna. Pierwsza część stanowi ich epicką wyprawę w celu spełniania ostatniej woli matki chłopca, a my przez kilkanaście godzin (co najmniej!) oczywiście będziemy siekać i rąbać, ale też poznawać zaskakująco kompleksową fabułę. Całość tym razem ubrana została w nowe szaty nordyckich bogów i ich zawiłych relacji rodzinnych.
God of War Ragnarok to kolejna część, stanowiąca bezpośrednią kontynuację pozycji z 2019 roku. Fabularnie niezbędne jest więc poznanie poprzedniej części, ale nie martwcie się – nie zestarzała się ani trochę. Ragnarok to kolejny krok w celu wyewoluowania tej marki na coś znacznie większego niż hack’n’slash. Wiele elementów jest podobnych, lecz twórcy naturalnie zagwarantowali sporo poprawek, ulepszeń i więcej zawartości. Jakby tego było mało, dostajemy fabularną ucztę rozszerzającą lore całej marki. Gdy usiadłem do Ragnaroku, obudziłem się tak naprawdę na napisach końcowych, więc głęboko polecam.
Days Gone
Produkcja Bend Studio to niekochane dziecko Sony, które w milionach pokochali gracze. Jakim cudem? Pierwsze recenzje nie były zbyt przychylne, gra miewała techniczne problemy, ale bardzo szybko deweloperom udało się je naprawić. Sony jednak nie jest przekonane do stworzenia kontynuacji. Co jest o tyle dziwne, że tytuł zyskał w niektórych kręgach wręcz status legendy! Gracze pokochali postapokaliptyczną historię o przepięknym Oregonie upadłym pod naporem żywych trupów (w dość ciekawym wydaniu, trzeba przyznać). To zaskakująco długa i rozpisana na dziesiątki godzin fabuła opowiadająca o byłym członku gangu motocyklowego, który chce znaleźć swoją ukochaną i po prostu przeżyć. W kategorii “gry z otwartym światem” także dla mnie jest to jedna z najlepszych pozycji ostatnich lat. Tylko uważajcie na chmary spacerujących zombiaków, z których słynie gra. Czasami będziecie musieli odpierać ataki ponad setki nieumarłych!
Horizon: Forbidden West i Horizon: Zero Dawn
Kolejna zasłużona już dla PlayStation seria jest stosunkowo świeża, lecz gracze masowo pokochali wykreowany przez Guerrilla Games świat. To znów postapokaliptyczna opowieść, ale taka, której nie znajdziecie nigdzie indziej. Aloy, główna bohaterka obydwu części, należy do jednego z ludzkich plemion żyjących na świecie opanowanym przez… robo-dinozaury. Brzmi ciekawie? No i takie też jest, bo fabuła i skrupulatnie wykreowany świat to jedne z największych plusów Horizon Zero Dawn, które opowiada nam początki historii dziewczyny i jej prób poznania tego, co stało się ludzkością i czym tak naprawdę są biegające po przepięknych terenach roboty.
Horizon: Forbidden West to kolejny etap wędrówki Aloy, a gracze mogą cieszyć się tym, że dostali jeszcze bardziej dopieszczoną przygodę. Tona zadań głównych, mnóstwo zadań pobocznych, znajdziek oraz innych wypełniaczy czasu tak charakterystycznych dla gier z otwartym światem utrzymają Was przy kontrolerze na długo. Przy tym nic nie powinno Was męczyć, a śliczna grafika jest kolejnym argumentem za tym, aby po prostu wsiąknąć w ten wyjątkowy świat.
Gran Turismo 7
Gran Turismo 7 to do tej pory najdoskonalszy symulator wyścigów na rynku w ogóle, a już na pewno na konsole PlayStation. Legendarny cykl od Polyphony Digital przywraca wiele elementów, które wcześniej w serii zostały wysłane na “urlop”. I tak na przykład dostajemy tu bogaty w zawartość tryb kariery dla pojedynczego gracza, a także zaawansowane zjawiska pogodowe, które bezpośrednio wpływają na model jazdy samochodów. Ten jest dość mocno realistyczny i pozwala poczuć się jak prawdziwy kierowca na torze. Oczywiście to tylko połowa zawartości, bo od kariery nawet ważniejszy jest tryb multiplayer. Ten pozwala na zabawę przez sieć i stwarza potencjalnie nieskończone możliwości rozgrywki. Gra, którą kupujemy raz i gramy w nią przez lata? Tak, tutaj to możliwe.
Demon’s Souls
Najlepszy remake w historii? No, zależy, kto pyta, ale jeśli fan dzieł From Software, to zdecydowanie Demon’s Souls aspiruje do tego miana. Oryginał miał tonę bolączek i problemów, przez które wiele osób mogło odbić się dość szybko, ale Bluepoint Games udało się nie tylko wskrzesić ducha oryginału, ale również poprawić w nim w zasadzie wszystko, oferując prawdziwie next-genowe przeżycie dla fanów soulslike’ów. Przepiękna grafika, cudowne udźwiękowienie i poziom trudności, który nie bierze jeńców – jest tu wszystko. Aha, no i nie zapominajmy o bogatym lore, które skutecznie kładzie na łopatki wiele innych, współczesnych marek.
Rise of the Ronin
Najnowsza gra na tej liście to wyprawa do Japonii u schyłku ery Edo, gdy kraj toczony jest wewnętrznie wieloma konfliktami i problemami. Wcielamy się w stworzonego przez nas ronina (lub roninkę) i przeżyjemy prawdziwą przygodę RPG w otwartym świecie, wypełnionym aktywnościami. Team Ninja zadbało o niemal perfekcyjny system walki, który dosłownie uzależnia. Jak dla mnie to hit, a więcej informacji znajdziecie w naszej recenzji. “Team Ninja włożyło mnóstwo serca w swój najnowszy tytuł, który – jak dla mnie – jest ich najlepszą grą w historii. Nioh, Ninja Gaiden czy Wo Long się chowają, bo król może być tylko jeden i jest nim Rise of the Ronin” – pisałem w tekście.
Returnal
Bez bicia przyznam, że początkowo dość mocno odbiłem się od Returnal, ale gdy tylko do gry wróciłem, wsiąknąłem na długo. Stworzona na modłę roguelike’ów strzelanka z centralnym punktem zapętlonej linii czasowej zabiera nas na tajemniczą planetę, opanowaną przez jeszcze bardziej tajemnicze stworzenia. Te nie biorą jeńców i choć początkowo będziemy ginąć często i gęsto, nie ma sensu się zrażać. To jedno z najlepszych połączeń dynamicznej akcji, zręcznościówki, a nawet horroru, które może poważnie namieszać Wam w głowie. Mało która gra z tego gatunku oferuje przy tym aż tak wciągającą historię.
Ratchet and Clank: Rift Apart
Gdy tylko pierwszy raz uruchomiłem ostatnio wydaną część serii Ratchet & Clank, nie mogłem przestać zachwycać się tym, jak ta gra pięknie wygląda. Twórcy stanęli na wysokości zadania, wydając na rynek bodaj najbardziej dopracowaną odsłonę kultowego cyklu PlayStation. Dwójka kosmicznych bohaterów powraca, tym razem trafiając na zawirowania w pętlach czasowych i różnych uniwersach. Na modłę filmów Marvela trafiamy więc w sam środek międzywymiarowego konfliktu. Gra urzeka, bawi, wciąga, a także dostarcza solidnych emocji, a to wszystko w naprawdę next-genowej oprawie.
The Last of Us Part I i The Last of Us Part II Remastered
Jedna z najlepszych serii w historii całego ekosystemu PlayStation to postapokaliptyczna opowieść, o której z pewnością słyszeliście. Mamy tu do czynienia z chyba najlepszą fabułą w tego typu produkcjach, a już na pewno z dziełem, które zapadnie Wam w pamięć na zawsze. The Last of Us Part I to przygoda znana z PS3 w odświeżeniu godnym PlayStation 5, z piękną grafiką, szeregiem usprawnień i poprawek oraz mniejszymi zmianami, dzięki którym gra się po prostu przyjemnie.
Z kolei The Last of Us Part II Remastered to najnowsze wydanie drugiej części serii, które pod wieloma względami prześcignęło pierwowzór. Mamy tu przecież absurdalnie wciągającą historię, która swego czasu wywołała niejedną dramę w sieci. Nic dziwnego, bo Naughty Dog lubi namieszać i zrobić z emocji gracza sieczkę. To akurat dobrze, żeby nie było! Dodajmy do tego wspaniałą oprawę, dodatkowy tryb rozgrywki w tej edycji oraz usunięte sceny i komentarze twórców i dostajemy przygodę, na której pojedynczym ukończeniu się nie skończy.
Uncharted: Kolekcja Dziedzictwo Złodziei
Kolejna gra od Naughty Dog na tej liście to zupełnie inna pozycja od The Last of Us, która ma jednak z nią sporo wspólnego. Znów mamy do czynienia z dojrzałą, wielowątkową fabułą oraz niezwykle wiarygodnie wykreowanymi bohaterami. Całość przeznaczona jest akurat dla fanów przygodowego kina akcji w stylu Indiana Jonesa. Tym razem jako Nathan Drake (tak, potomek “tego” kapitana Francisa Drake’a) udamy się w szereg przygód w różne miejsca na świecie. Fabuła to prawdziwa uczta, która łączy ze sobą prawdziwe emocje, kultowe już teksty oraz świetnie wkomponowane w to wszystko legendy. W tym wydaniu dostaniecie dwie najdoskonalsze odsłony cyklu – Uncharted 4: Kres Złodzieja oraz Uncharted: Zaginione Dziedzictwo. Obydwie warte przejścia i poznania, skąd w ogóle wziął się ten fenomen.
PS VR2, czyli nowy wymiar rozgrywki
Sporo gier, prawda? Niby tak, ale nie chcę, abyście myśleli, że Days of Play 2024 to jedynie promocje na gry wideo. Oczywiście wszystko skupia się wokół nich, ale znajdziemy tu także mnóstwo sprzętu. Jednym z nich są gogle wirtualnej rzeczywistości od Sony, które zatrzęsły całym rynkiem VR, oferując graczom wspaniałą jakość.
PS VR2 okazało się fantastycznym sprzętem. To kolejne akcesorium Sony, które zaciera granice, umożliwiając graczom jeszcze bardziej dosłowne “zanurzenie się” w grach wideo. Ponadto wydano już szereg atrakcyjnych tytułów z myślą o zestawie wirtualnej rzeczywistości, z których przede wszystkim trzeba wymienić Horizon: Call of the Mountain.
Te oferty przemówią do graczy, którzy szukają czegoś nowego w gamingu i przeszli już wszystko to, co ich zdaniem było warte przejścia. VR otwiera kolejną furtkę, tym razem do niezwykle wciągających przygód. A przynajmniej w teorii, bo reszta zależy już od gracza. Sam dodam, że zdecydowanie lepiej skusić się na ofertę w zestawie z grą. To nie tylko przepiękna przygoda dla fanów cyklu Horizon, ale także zdumiewająco kompleksowo stworzona gra akcji połączona ze zręcznościówką. Możemy oczekiwać epickich starć z dino-robotami, poznania głębszej historii uniwersum, a przede wszystkim wielu godzin wspinania się na potężne góry. Chyba lepszej koncepcji na grę w VR nie znajdziecie.
- Gogle VR SONY PlayStation VR2 – 2499,99 zł
- Gogle VR SONY PlayStation VR2 + Horizon Call of the Mountain – 2799,99 zł
Kontrolery DualSense w różnych wariantach i kolorach
Gdy tylko pierwszy raz uniosłem w dłoni kontroler DualSense do PS5, wiedziałem już, że mowa o sprzęcie przełomowym. Jak na ten moment to chyba najlepszy kontroler do gamingu, a Sony faktycznie zadbało o szereg rewolucyjnych wręcz funkcji. Mamy wbudowany panel dotykowy, głośniki, kompletnie zmieniające immersję haptyczne informacje zwrotne czy adaptacyjne triggery symulujące to, co dzieje się na ekranie. Fantastyczna sprawa, a jeszcze lepiej, gdy można przekonać się o tym w różnych kolorach, co by każdy znalazł coś dla siebie.
- Kontroler SONY DualSense Biały – 269 zł
- Kontroler SONY DualSense Czarny – 269 zł
- Kontroler SONY DualSense Kobaltowy błękit – 279 zł
- Kontroler SONY DualSense Czerwony – 279 zł
- Kontroler SONY DualSense Galaktyczny Fiolet – 279 zł
- Kontroler SONY DualSense Szary Camo – 279 zł
- Kontroler SONY DualSense Gwiezdny Błękit – 279 zł
- Kontroler SONY DualSense Róż Supernowej – 279 zł
- Kontroler SONY DualSense Wulkaniczna czerwień – 279 zł
Do wyboru, do koloru, co zresztą widać! Na marginesie zaznaczę tylko, że kontrolery te są tak dobre, iż warto je kupić nawet bez posiadania PS5. Współpracują bez problemu z PC, a niektóry gry pozwalają nawet na pełne wykorzystanie potencjału drzemiącego w padach.
Promocji wartych uwagi ofert, w tym świetnych gier, akcesoriów czy kompletnie nowych urządzeń zmieniających podejście do rozgrywki (jak właśnie zestawy VR), co zresztą widać, jest sporo. W tym wszystkim każdy może jednak przejrzeć ofertę i znaleźć najciekawsze rzeczy dla siebie – w tym miejscu znajdziecie oficjalną stronę akcji Days of Play 2024 w Media Expert.
Wydarzenie trwa do 12 czerwca 2024 roku, więc koniecznie pośpieszcie się z zakupami!
Źródło: Materiał powstał we współpracy z Media Expert