Tak ma prezentować się okładka Cyberpunk 2077: Ultimate Edition. Jest lepsza?
Cyberpunk 2077: Ultimate Edition jest zasadniczo pewniakiem, choć nie wiemy, czy faktycznie zadebiutuje jeszcze w tym roku. Sugeruje to nowy przeciek.
“Ultymatywna edycja” (przepraszam za tę kalkę z angielskiego, nie mogłem się powstrzymać) polskiego megahitu potencjalnie może zaoferować graczom bardzo ciekawe wydanie. Ma to być zestaw składający się z najbardziej aktualnego wydania gry w bieżącej wersji (po patchu 2.0) i dodatkowej zawartości. Głównie chodzi tu oczywiście o dodatek Widmo wolności, który okazał się zadziwiająco solidną przygodą. W pewnych miarach nawet lepszą niż “podstawka”.
Widmo wolności nie zadebiutowało w wersji fizycznej, więc Cyberpunk 2077: Ultimate Edition może być jedynym sposobem na zgromadzenie całej kolekcji w pudełku. CD Projekt RED nadal milczy w kwestii potencjalnej premiery. Teraz jednak do sieci trafiła rzekoma okładka gry, która sugeruje, że zapowiedź lub premiera już tuż-tuż.
Nie, Snoopy’ego nie ma na okładce, a jest jedynie znakiem wodnym. Całość wygląda jednak nieźle, choć dość klasycznie dla… okładek w ogóle. Niemniej łączy ze sobą Widmo wolności i oryginał, więc może okazać się istotnym dodatkiem do kolekcji na półce. Podkreślę jedynie, że nie ma jeszcze pewności, iż jest to prawdziwa grafika z gry.
Mimo wszystko gracze już wcześniej narzekali na niepotwierdzone przecieki. Wedle nich, tytuł ma być sprzedawany po pełnej cenie 59,99 dolarów, mimo upływu lat od pierwszego wydania i niezliczonej ilości darmowych aktualizacji. Widmo wolności to rzecz nowa, ale czy to wystarczy?