Cheaterzy w Call of Duty: Warzone mają bronie “z drewna”. Anti-cheat działa w najlepsze
Oszuści w Call of Duty: Warzone nareszcie nie mają lekko w grze. Od niedawna wprowadzony system anti-cheat został rozszerzony o kolejną funkcję, która po namierzeniu cheatera obniża jego zadawane obrażenia praktycznie do zera.
Jak zauważył serwis CharlieIntel, gracze korzystający z aimbotów, zewnętrznego oprogramowania poprawiających nakierowanie kursora na przeciwników, miewają od zeszłego piątku małe problemy. Po chwili rozgrywki w Call of Duty: Warzone, kiedy to korzystają z wymienionego wspomagacza, zauważają, że ich strzały są silne niczym plucie śliną w oponentów.
Obrażenia spadają praktycznie do zera, przez co dokonanie fragu na wrogach jest praktycznie niemożliwe, jeśli ci zabiją odpowiednio szybciej. Świetnie zaistniałe sytuacje przedstawia poniższe nagranie z Reddita:
Trzeba przyznać, że jest to świetne rozwiązanie, który może zniechęcić cheaterów do korzystania z aimbota. Potwierdzono, że redukcja obrażeń dzieje się po stronie serwera, co oznacza, że nowe zabezpieczenie jest praktycznie nie do ominięcia.
Jeden z twórców tego typu oprogramowania skontaktował się ze swoimi klientami i zaradził im po prostu korzystanie z “suwaka”, który zmniejsza czułość nakierowywania na ciała innych graczy. Ma to ograniczyć szanse na wykrycie niechcianego zachowania.
Osobiście jestem wielkim fanem tego rozwiązania, choć wydaje mi się, że bardziej efektownym byłoby po prostu wyrzucanie takiego delikwenta od razu z serwera. Dziwne, że taki ban nie jest natychmiastowo nakładany, skoro Ricochet jest w stanie namierzyć oszustwo. No nic, przynajmniej jest zabawniej, ale być może to jakiś etap przejściowy.